Nasza twórczość - Wiersze
Rusłana - 2020-12-16, 16:49
ZIMA
są słowa niewypowiedziane
odłożone ,,na potem”
czekające na rozmowę
co się nie przydarza
zamarłe na ustach powitania przyjaciela
który wciąż się nie pojawia
są uśmiechy uwiędłe
nierozkwitłe wcale
komplementami niezbudzone
czarne
chociaż kiedyś śnieżnobiałe
są sny
skorupą lodu pokryte
marzenia
nieistnienia
sny tak piękne
do wiecznego niezbudzenia
są łzy kłujące
niewypłakane
pod powiekami skryte
których nie otrą dobre dłonie
z oczu tych
otchłani
coraz większa pustka zionie
są herbaty
dziś już zimne
nigdy nie niewypite
miłości letnie
wiosenne
przez nikogo nieprzeżyte
gdzieś na dno duszy zepchnięte
męczą
zatruwają głowę
w długie noce bezsenne
w wieczory zimowe
Wiktoria14 - 2020-12-28, 00:04
Pył
Pył o kolorowe plamy rozcieram
Tym barwą jasność zabieram
Ręce w czarnym piachu
Który nie posiada ładnego zapachu
Śmierdzi popiołem
Wydzieńczony silnym żywiołem
Zostaje go rozsypać
W miejscu gdzie nie ma czym oddychać
Nikt nie chce czuć tego zapachu
A ten zapach dodaje strachu
Lęk przed ubrudzeniem kogoś czernią
Na kimś kim kolory się mienią
Muszę ten pył wyrzucić
Żeby innym cierpienia skrócić
aga_myszka - 2020-12-31, 19:46
Wiktoria14 napisał/a: | Wydzieńczony |
Co znaczy to słowo?
Cytat: | Na kimś kim kolory się mienią |
A nie "kogoś"?
Krzysiu - 2020-12-31, 20:01
aga_myszka napisał/a: | Wiktoria14 napisał/a:
Wydzieńczony
Co znaczy to słowo?
| To pewnie połączenie „wycieńczony” i „wydziedziczony”…
Wiktoria14 - 2020-12-31, 21:59
aga_myszka napisał/a: | Wiktoria14 napisał/a: | Wydzieńczony |
Co znaczy to słowo?
Cytat: | Na kimś kim kolory się mienią |
A nie "kogoś"? |
chodzi tu o wykończenie. czyli potężne zmęczenie. Wydzieńczony to synonim wyrazu zmęczony. i raczej nie
Krzysiu - 2020-12-31, 22:45
Wiktoria14, Krzysiu chciał być miły i w postać żarciku to obrać… No dobrze, będzie może jednak brutalnie, ale obiecuje, że to nic personalnego. Otóż wybrane przez Ciebie słowo, z pełnym szacunkiem i wielką przykrością, nie istnieje. Tam jest głoska bezdźwięczna i analogicznym jest zapis literowy, ten leksem to „wycieńczony”.
Ale nie martw się, może następnym razem będzie lepiej…
aga_myszka - 2021-01-01, 20:47
Wiktoria14 napisał/a: |
chodzi tu o wykończenie. czyli potężne zmęczenie. Wydzieńczony to synonim wyrazu zmęczony. |
To tak, jak napisał Krzysio powyżej. Prawidłowo pisze się "wycieńczony".
Wiktoria14 napisał/a: | i raczej nie |
Hmm. To spróbuję innymi słowami napisać, jak rozumiem te wersy. Popraw, proszę, jeżeli to ja źle rozumiem.
Cytat: | Na kimś kim kolory się mienią
Muszę ten pył wyrzucić |
Ja rozumiem to tak: "Muszę wyrzucić pył na kogoś, kto mieni się kolorami."
Wiktoria14 - 2021-01-01, 23:18
aga_myszka napisał/a: | Wiktoria14 napisał/a: |
chodzi tu o wykończenie. czyli potężne zmęczenie. Wydzieńczony to synonim wyrazu zmęczony. |
To tak, jak napisał Krzysio powyżej. Prawidłowo pisze się "wycieńczony".
Wiktoria14 napisał/a: | i raczej nie |
Hmm. To spróbuję innymi słowami napisać, jak rozumiem te wersy. Popraw, proszę, jeżeli to ja źle rozumiem.
Cytat: | Na kimś kim kolory się mienią
Muszę ten pył wyrzucić |
Ja rozumiem to tak: "Muszę wyrzucić pył na kogoś, kto mieni się kolorami." |
Cos mi sie po kiełbasiło ze słówkami. Już skumałam ten błąd. W każdym razie dzięki. zaraz poprawie. Co do znaczenia. Nie. Tu opisalam stan depresyjny. W którymś momencie sie czlowiek czuje jak pył,boi sie kogos ubrudzic. czyli zadawac problem samym sobą. bo sie czuje problemem,czyli jak w wierszu brudem. Ten pył jest czarny więc jest strach przed zniszczeniem nastroju innej osoby. kolory sie mienią to tu chodzi o dobry nastrój. a caly wiersz skupia sie na tym stanie. a te kolorowe plamy to próbowanie na sile sobie poprawic nastroj co przez wszechogarniającą pustke nie idzie. A ten zapach no nie oszukujmy sie,w ciezkiej depresji nie dba wiekszosc o higiene,wiec czuje sie brzydki,zaniedbany. "Wycieńczony silnym żywiołem" tutaj mowie wprost o tej depresji,bo ten silny żywioł to właśnie ona. A wyrzucić by cierpienia innym skrócić to"Musze odejść z tego świata żeby nie zadawać problemu innym. To miał na myśli autor
aga_myszka - 2021-01-02, 16:34
Wiktoria14, dzięki za wyjaśnienie, teraz jest to dla mnie jaśniejsze.
Wiktoria14 - 2021-01-02, 18:56
aga_myszka napisał/a: | Wiktoria14, dzięki za wyjaśnienie, teraz jest to dla mnie jaśniejsze. |
Nie ma za co
Rusłana - 2021-03-09, 22:52
WIOSNA
z Tobą cała jestem majem
oczy mam niezapominajkowe
rumieniąc się niczym magnolia
uśmiechy rozdaję konwaliowe
czuję jak bez
co łatwo się kruszy
gdy zbyt mocno nim poruszyć
z niecierpka mam coś w sobie
czekając wieczora by zatracić się w Tobie
rozkwitam
upajam
motylom oddaję w posiadanie
dojrzewać nie chcę
może samo się stanie
<<< Dodano: 2021-03-12, 19:46 >>>
Bieszczadzka opowieść o gościu z nieba
na leśnej polanie
wśród ziół wonności
bieszczadzki anioł z nieba zszedł
postanowił się rozgościć
jadł letnie poziomki
pił z chłodnego strumienia
wśród cieni drzew
szukał od upału orzeźwienia
wieczorami przy ogniu siadał
zasłuchany w owadziej muzyce
skrzydła swe rozkładał
trwając w cichym zachwycie
zasypiał potem wygodnie
w objęciach starej sosny
pilnowany przez gwiazdy
niebiańskie swoje siostry
jesienią śpiewał z wiatrem
czule tulił się do wrzosów
jeże w kłębek skulone
okrywał kołdrą swoich włosów
gdy już uśpił wszystkie boże stworzenia
i jego sen zmorzył
przespał anioł zimę
w opuszczonej, lisiej norze
spod mchu się wygrzebał
wraz z nadejściem wiosny
a gdzie się pojawiał-
tam białe kwiaty rosły
wracać już mu trzeba
przed Boga oblicze
Stwórca wiedzieć przecież musi
jak na ziemi płynie życie
rozglądnął się anioł wokół
podrapał po głowie
jak o tylu cudach
sam jeden opowie?
posadził więc na ramieniu świerszcza
pszczołę ostrożnie podniósł do góry
spojrzał za siebie raz jeszcze...
i poleciał w chmury
daj dobra pszczółko aniołom miodu
pięknie świerszczyku graj
niech w niebie wiedzą
jak wygląda raj
Nieopowiedziana - 2021-08-05, 23:12
To ja może wrzucę jakieś bzdury.
Od ognia piekielnego
od strachu zaciskającego gardło
od powietrza które jest jak lód
od drżenia rąk
od niewypowiedzianych słów
i od wypowiedzianych
Jeśli to możliwe zachowaj nas też od
miłości
Chiasm7891 - 2021-09-26, 20:43
Godzina diabła, czas jakby się zatrzymał.
Krwawa mgła spowiła ciemny las dodając mu obojętności.
Podążając wśród cieni, potykając się o korzenie dostrzegam postać.
To nie diabeł, to tylko ja
....................................
Słodycz niewinności pokusą zepsucia.
Cienkim płaszczem okrywa znikając jak spadająca gwiazda.
Przekleństwo świadomości.
Czarny płomień rozświetla drogę odkrywając strumień kłamstw.
Iluzja staje się rzeczywistością namacalną niczym poranny szron.
Stłumiony krzyk odbija się od ścian.
Szarość się pogłębia jestem już sam
Cappy - 2021-09-28, 14:08
A ja się nie podzielę, bo nie umiem pisać wierszy
chiroptera - 2021-09-28, 15:50
Cappy, pisanie takich postów niczego nie wnosi do tematu i podchodzi po spam.
|
|
|