To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Szkoła - Studia

pan_da - 2018-10-22, 02:28

InvisibleSapce napisał/a:
jeden z cięższych kierunków i raczej po ukończeniu takich studiów nie będzie problemów ze znalezieniem pracy


Zawsze coś. Mało już pozostało kierunków, po których można "ze spokojem" znaleźć pracę.


Nagamasa napisał/a:
Wszystko tutaj jest straszne. Ludzie z grup, wykładowcy, komunikacja ogólnie...


Nagamasa, 1 rok studiów? Niestety, taka jest rzeczywistość. Dużo zależy też od kierunku i wykładowców, ale generalnie studia to wyścig szczurów, walka o swoje i walka, żeby przeżyć od 1wszego do 1wszego. :P

A tak z ciekawości, co studiujesz?

Nina - 2018-11-07, 21:08

Meh, chciałabym być zdolniejsza i lepsza, a nie czuć, że wszystko jest poza moimi możliwościami intelektualnymi. I cholernie zależy mi na ocenach.
Anonymous - 2018-11-13, 13:31

pan_da, germanistyka. Tak, wiedziałam o tym już wcześniej, a mimo to podjęłam się nauki dla siebie... Jednak czuję, że to nie wystarczy i w końcu spadnie na mnie głaz kompletnej niemocy.

Jako że jestem dziwna w mniemaniu większości, ciężko zawiązać mi tutaj jakiekolwiek relacje. Próbowałam, nihil. Może powinnam najpierw się wyleczyć, a później wyjść do ludzi. :roll: Ludzi, którzy nie chcą mnie wykorzystać.

Żurawek - 2018-11-26, 18:38

No szlag mnie z moim uniwersytetem trafi. Dwa tygodnie temu miały być pierwsze zajęcia z psychiatrii. Dzisiaj kolejne - oczywiście nowa wspaniała pani z sekretariatu nie wpadła na to, żeby nas o tym poinformować. Poinformowała nas za to trzy tygodnie temu, że zajęcia z fonetyki akustycznej zostały usunięte z planu zajęć, bo dalej nie ma podpisanej umowy w prowadzącą (dzisiaj się okazało, że z tą z psychiatrii też nadal nie podpisali umowy). Natomiast gdybyśmy się do niej nie pofatygowały z zapytaniem o tę psychiatrię nie dowiedziałybyśmy się, że fonetyka jednak ma być i ponoć miała do nas przyjść prowadząca - nie przyszła. Szanowna Pani z Sekretariatu oburzona, jakbyśmy to my były winne. A mój IOS leży i kwiczy, bo prodziekan nie chce dać mi decyzji bez wpisu baby z psychiatrii. Jak się okazuje muszę wprowadzić poprawkę do arkusza z wpisami prowadzących, bo fonetyka jednak ma być. Gaaah.
Double - 2019-01-26, 20:22

Chciałbym się wam wygadać z mojego problemu. Jestem na drugim roku dyplomacji europejskiej, kierunek na początku mi się podobał trafiał w moje zainteresowania dotyczące historii i polityki, choć było ciężko zdałem pierwszy rok niestety z dwoma warunkami. Trzeci semestr całkiem zmienił mój punkt widzenia, doszedłem do wniosku że wcale nie chce pracować w unijnych strukturach wertując kodeksy prawne, kierunek budził u mnie coraz większe wątpliwości aż w końcu nadeszła sesja, a ja nie mogę znaleźć nawet krzty motywacji, z tyłu głowy słyszę głosy mówiące mi że to nie dla mnie. Stres wpędził mnie ostatnio w napady płaczu i agresji (wyładowywanej na szczęście na przedmiotach). Czuje że chce rzucić to w cholere, lubie zdobywać wiedze ale taką jaka mnie akurat interesuje, a nie taką jaką mi ktoś narzuca. Ostatnio zastanawiałem się w jakim zawodzie czułbym sie dobrze i doszedłem do trochę absurdalnego wniosku że... chciałbym być aktorem dubbingowym. Mam dobrą dykcje, naśladowanie postaci z kreskówek i gier komputerowych zawsze sprawiało mi frajde. Co o tym myślicie? Chciałbym rzucić studia, znaleźć jakąś robote w restauracji czy fabryce, w zaciszu domowym ćwiczyłbym modulowanie głosu i po jakimś czasie aplikował w jakimś studiu? Czy to wogóle możliwe? Nie chce studiować, to nie dla mnie ale jednocześnie nie chce do końca życia wykonywać pracy ograniczającej się do powtarzania prostego schematu.

[ Komentarz dodany przez: chiroptera: 2019-01-26, 21:00 ]
Przeniosłam do bardziej odpowiedniego tematu, żeby z odpowiedzią nie wytworzył się offtop.

void - 2019-01-26, 21:19

Double napisał/a:
Czuje że chce rzucić to w cholere, lubie zdobywać wiedze ale taką jaka mnie akurat interesuje, a nie taką jaką mi ktoś narzuca.
Na studiach rozumiem jesteś z własnej woli, to jest kwestia Twojej decyzji czy chcesz się tego uczyć czy nie.

Double napisał/a:
Ostatnio zastanawiałem się w jakim zawodzie czułbym sie dobrze i doszedłem do trochę absurdalnego wniosku że... chciałbym być aktorem dubbingowym. Mam dobrą dykcje, naśladowanie postaci z kreskówek i gier komputerowych zawsze sprawiało mi frajde. Co o tym myślicie?
Pytanie czy chciałbyś pracować w zawodzie aktora dubbingowego bo wiesz jak to wygląda, czy może po prostu wyobrażasz sobie na czym taka praca polega i podoba Ci się to wyobrażenie? Z doświadczenia swojego, ale też innych osób, wydaje mi się, że ciężko o tak stwierdzić, że to mi się spodoba i w tym się będę dobrze czuł, a w tym nie. Dajmy na to chcę zostać lekarzem, mam jakieś wyobrażenie o pracy lekarza itp. Ale czym innym są moje wyobrażenia, oczekiwania, a czym innym jest rzeczywistość. Czasem to co sobie wyobraziłem nie odpowiada temu czego oczekiwałem. Stąd pojawiają się pewne rozczarowania, czasem diametralne zmiany decyzji.
Z góry zaznaczam, że praca aktora dubbingowego to może być strzał w dziesiątkę, ale też może być totalny nie wypał. To co możesz zrobić to spróbować się zorientować w temacie, zdobyć wiedzę na czym w ogóle miałoby polegać zdobycie kwalifikacji by móc tak pracować, jak w ogóle zdobyć taką pracę? Myślę, że tak z ulicy to bardzo ciężko znaleźć taką pracę, bo to raczej wąska dziedzina. Jeśli miałbym coś sugerować, to lepiej nie polegać na swoich odczuciach typu "lubię robić to i to, więc pewnie spodoba mi się to i to", dużo pewniej oprzeć się na faktach i na tej podstawie podejmować decyzje. Ważnym aspektem jest też motywacja, nie można założyć, że droga do Twojego celu zawsze będzie przyjemna, że praca, którą byś wykonywał zawsze będzie sprawiać Ci przyjemność, bezpieczniej nawet założyć, że w większości czasu raczej będzie męcząca niż satysfakcjonująca.
Życiowe decyzje lepiej jednak przekalkulować niż brać na czucie, bo jeżeli decyzja o rzuceniu studiów na wynikać tylko z lęku, to też warte zastanowienia się.

Double napisał/a:
Nie chce studiować, to nie dla mnie ale jednocześnie nie chce do końca życia wykonywać pracy ograniczającej się do powtarzania prostego schematu.
Że studia zapewniają pracę nie ograniczającą się do prostego schematu, to bardzo popularny mit. Ale nie chciałbym, żebyś rozważał tego na zasadzie: skończone studia = się fajna praca. Jest tysiące przykładów, które obalają ten mit.

I tak trochę z dalszej perspektywy: praca nie definiuje człowieka, można wykonywać pracę, w której się nie realizuje, ale spełniać się np. w swoim hobby. Można robić to co się lubi po pracy. Jest trochę takiej nieformalnej presji, że żeby mieć "fajne życie", to trzeba mieć fajną pracę, którą się lubi. Czasem praca to po prostu sposób na zarabianie pieniędzy i tyle, nic ponad to, gdzie indziej można ulokować swoje wartości.

.Nieobecna. - 2019-02-01, 14:26

Wracam na studia za kilka dni. Czuję się bardzo zagubiona. I chyba już nie umiem się uczyć ani skupić.
shady - 2019-02-02, 14:15

Chyba zrobiłam źle, może dobrze, już nie wiem. Postanowiłam rzucić te studia. Może do października mi się jakoś poprawi i pójdę na lepszy kierunek. Ten był kompletnie bez przyszłości, nudny, chociaż dosyć prosty. No ale co to za kierunek, gdzie uczymy się, że zawód do którego jesteśmy przygotowywani upada i nawet jeśli znajdzie się pracę to zarabia się grosze...
pan_da - 2019-02-05, 01:04

shady, co studiowałaś?

Kochani, jak sesja-depresja? U mnie jakoś poszło, dzisiaj miałam ostatni egzamin, było ciężko, stresu od chu chu, ale najważniejsze, że już wszystko za mną. Jeszcze tylko cierpliwe oczekiwanko na wyniki i można iść się wreszcie wyspać. :lol:

agogika - 2019-02-05, 01:45

Podjęłam dzisiaj ostateczną decyzję, że rzucam drugi kierunek. I czuję się wolna i jest mi jakoś tak lepiej z tą decyzją. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to wrócę na te studia na II stopniu :) . Ominę tym sposobem zbyt szczegółową historię muzyki, która mnie denerwowała i męczyła. No, ale póki co wolność :) .
shady - 2019-02-10, 20:57

pan_da, Taki nowy kierunek, pewnie nic Ci to nie powie, ale publikowanie współczesne.
L.M. - 2019-03-09, 18:58

Całe życie powtarzali mi, że jak nie będę się uczyć, to będę kopać rowy. A teraz siedzę na zajęciach... I uczę się jak kopać rowy. Cudownie. Hah
pan_da - 2019-03-12, 00:46

L.M., całe życie mi powtarzali, że po kierunkach humanistycznych to tylko do Maka. Oszukałam system, pracuję w KFC. :lol:
chiroptera - 2019-03-12, 12:07

pan_da, hahaha, brawo Ty. :lol:
Euphoriall - 2019-06-15, 08:24

Otworzyłam stronę rekrutacyjną i przyznam że padłam w lekką panikę. Oł mał gad... a co jak mi się uda? :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group