To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Szkoła - Studia

Delphi - 2017-12-13, 14:47

Double napisał/a:
Czekać do końca stycznia?

Lepiej zmarnować więcej czasu, czy mniej? Skoro już teraz wiesz, że to bezsens, to... poczekaj z rzucaniem studiów do momentu aż znajdziesz pracę. Dlaczego? Potrzebujesz ubezpieczenia. Teraz masz je z tytułu studiowania. Lepiej zmienić je od razu na ubezpieczenie pracowe, niż się użerać z PUP dla świadczenia, z którego być może w ogóle nie skorzystasz, a na pewno stracisz czas i się wnerwisz.

Comein - 2017-12-31, 00:09

Mam milion egzaminów przed sobą, zero woli walki, matko, co za kabała :c
Miałam nadzieję, że może na studiach będzie lepiej, ale czuję jak dopada mnie to co rok temu, trudno nie spanikować.
Sorki, musiałam to gdzieś napisać.

jo_aśka - 2018-01-04, 10:10

A ja chyba lubię sesję. Tak to stwierdzam na V roku. Uczenie się, zaliczanie, emocje. całkiem to fajne :D
Milijon - 2018-01-10, 20:17

Czy ktokolwiek orientuje się, jak wygląda sprawa z urlopem dziekańskim? Czy jeśli nie zdam przedmiotu, mogę ubiegać się o dziekankę?
Delphi - 2018-01-11, 06:31

Mogę się założyć, że każda uczelnia ma inaczej, a wyczerpującej i wiarygodnej odpowiedzi udzieli ci dziekanat, nie Obcy-Ludzie-Z-Internetu.
Milijon - 2018-01-11, 13:46

Delphi, masz rację. Totalnie nie mam pojęcia, jak to funkcjonuje, a jednocześnie trochę boję się pań z dziekanatu, dlatego najpierw spytałam tutaj. Chyba nie mam wyjścia. Trzeba walczyć z lękiem, czy coś.
Pójdę spytać. Mam czas.

jo_aśka - 2018-01-11, 14:06

Milijon panie z dziekanatu czasem o dziwo bywają bardzo miłe i pomocne, :)
Milijon - 2018-01-12, 12:40

Byłam w dziekanacie, niczego się nie dowiedziałam. Nawet poszłam do prodziekan. Powiedziała, że najpierw muszę złożyć wniosek o urlop dziekański, a dopiero później mogę myśleć o niezaliczonych przedmiotach. Następna stacja: psychiatra. Później lekarz rodzinny.
Także, Milijon opuszcza studia, opuszcza toksykologię i idzie do psychiatryka. Zawsze o tym marzyłam.

Double - 2018-01-13, 19:23

Hej, ktoś może kojarzy moje dylematy wynikające z wybrania złego kierunku. Cóż jakoś przyzwyczajenie wygrało (poznałem bardzo fajnego kumpla) i nadal studiuje dyplomacje. Jednak obecnie coraz ciężej zmotywować mi się do przychodzenia na zajęcia, do nauki. Chciałbym sam się utrzymywać, podróżować po świecie i zastanawiam się czy może cała idea studiowania nie jest dla mnie? Może nie nadaje się do studiowania? Jak się określić? To zaczyna być groteskowe, bo więcej czasu spędzam na myśleniu o pracy niż na nauce...
Delphi - 2018-01-14, 12:22

Double, a poza studiowaniem pracujesz? Może jak spróbujesz obu rzeczy, to będzie ci łatwiej wybrać?
Jednobarwna - 2018-01-14, 16:16

Jak to jest ze studiami z psychologii? Dajmy na to, że mam magistra inżyniera i chcę zrobić podyplomowe z psychologii klinicznej, mogę potem prowadzić psychoterapię/terapię?
Żurawek - 2018-01-14, 16:22

Jednobarwna, nie. Same podyplomowe nic nie dają jeśli nie masz mgra z psychologii. Ponadto do psychoterapii uprawniają osobne szkoły, do których przyjmują dopiero jak masz odpowiednio długi staż pracy z pacjentami jako psycholog. Gdybys miała na przykład mgra z pedagogiki to po iluś latach praktyki mogłabyś ubiegać się o przyjęcie do szkoły psychoterapii. Z mgr inż. nie ma szans bez zrobienia psychologii.
Jednobarwna - 2018-01-14, 16:36

Żurawek, Jak znam osobę która tak pracuje, jest magistrem inżynierem i po studiach z psychologii klinicznej pracuje jako psycholog. Pracuje na kopalni a raz w tygodniu jako psycholog w poradni.
Żurawek - 2018-01-14, 16:44

Jednobarwna, pytanie jakie masz zaplecze i jak dobrze znasz temat bez pełnowartościowych studiów z psychologii. Często te braki wychodzą i nie wiem, czy możnaby takiego psychologa nazwać dobrym specjalistą. Wiem, że po pokrewnych kierunkach może mieć to sens o tyle jaki sens to ma po kierunkach ścisłych, gdzie nie masz niezbędnych podstaw by się specjalizować. Warto pomyśleć też pod tym kątem.
Jednobarwna - 2018-01-14, 21:20

Żurawek, Żona tego "psychologa" jest kierownikiem poradni i też psychologiem. Może stąd to zatrudnienie. Ta poradnia w ogóle jest dziwna i nienormalna. Da się coś zrobić np. żeby ktoś sprawdził tą poradnię albo kierownika poradni? Pytanie nie w temacie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group