To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sprawy rodzinne - List do rodziców

AnkaMrowczynska - 2016-02-19, 16:38

Widzę, że rozgorzała niezła dyskusja. Powiem Wam, jak było z tym listem.

Rok temu, w 28 urodziny, wysłałam go do rodziców. Potem dałam im do przeczytania "Młodego boga". Dowiedzieli się o wsystkim. Przeprosili.

Anonymous - 2016-02-19, 19:06

AnkaMrowczynska, jak wyglądają Wasze kontakty obecnie?
AnkaMrowczynska - 2016-02-19, 20:43

Są poprawne. Dalej nie potrafię się im zwierzać i gdy pytają, jak się czuję - mówię, że dobrze. Jednak nie żałuję tego kroku.
Cezar00 - 2016-02-24, 05:48

Mnie również bardzo poruszył ten list, miejscami oczy jakby czasem znajdywały się w mokrym miejscu...
I jak napisał Sealiah, by ten list był przestrogą dla każdego rodzica, jak nie postępować nigdy wobec swojego dziecka.
I podziwiam Cię AnkaMrowczynska, że tak głęboko to potrafiłaś to wszystko zobrazować, to mało komu się udaje, tak opowiadać.

seta.czystej - 2016-06-30, 05:11

Co do listu to dla mnie wygląda na ciągłe niepogodzenie się z rzeczywistością. List pomógł tylko Ance jak dla mnie, a nie rodzicom.
Nie rozumieli za przedszkolaka, nie chcieli spróbować zrozumieć później, nie potrafili pomóc, i autorka wie, że nie pomogą zbytnio nigdy, to po co i dla kogo te słowa?
Podejście " wszystko to ich wina, a nawet jakby chcieli to już nic nie osiągną, ha za późno" jest w stanie poprawić cokolwiek? No chyba nie, więc to bardziej obwinianie ich o wszystko, i to wszystko już do śmierci, bo to ich wina i już! Przeciąć pępowinę by wypadało? Podjąć próbę życia, a nie zwalania wszystkiego na przeszłość bo było źle, strasznie i chu... . No było, czas start i teraz idziesz przez życie bez rodziców.
List taki żeby dopier..., a nie poprawić. "Wywalę z siebie wszystko od dzieciaka do teraz i niech się męczą i zadręczają przez resztę swoich marnych dni jak ja". I ?
AnkaMrowczynska napisał/a:
Rok temu, w 28 urodziny, wysłałam go do rodziców. Potem dałam im do przeczytania "Młodego boga". Dowiedzieli się o wsystkim. Przeprosili.

Za co przeprosili? Bo raczej Ci to AnkaMrowczynska, nie pomogło jak relacje są
AnkaMrowczynska napisał/a:
Są poprawne. Dalej nie potrafię się im zwierzać i gdy pytają, jak się czuję - mówię, że dobrze. Jednak nie żałuję tego kroku.

Czego się spodziewałaś wogóle? Przecież jak było od małego, takie życie "pisane łzami krwi" to byli świadomi, a i tak "ślepi".

AnkaMrowczynska - 2016-09-17, 15:32

Obecnie mamy bardzo dobre stosunki. Może dlatego, że mama znów zachorowała na raka... w maju wycięli jej ogromnego guza z płuc. Właśnie zakończyła chemię.
Cappy - 2019-11-08, 21:27

Nie wiem czy odważyłabym się na coś takiego...
Nekomimi - 2021-08-01, 18:13

Ja może po przeprowadzce też napiszę coś w tym stylu.
Poprawienie relacji nie nastąpi dopóki oprawca nie zrozumie, że nim jeat i dopuszcza albo dopuścił się złego. Czasem trzeba otwierać takim oczy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group