To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy przy kawie i papierosie - Jak minął twój dzień?

murango - 2011-11-30, 15:25

Dzisiaj miłam zajęcia z dziećmi ze szkoły specjalnej :) Lubie tam przychodzić. To tak odprężający przerywnik między jednym, a drugim kolokwium xD
Euphoriall - 2012-05-04, 10:22

To ja napiszę jakie mam plany na dziś:
1.pod kroplówką już siedzę
2.muszę się ogarnąć (wierzcie lub nie, ale ostatnio umycie głowy to dla mnie ogromny sukces)
3. wizyta u lekarki rodzinnej i pewno dostanę skierowanie na dalsze badania.
4. wizyta u terapeutki

To będzie duży sukces jak sobie dam radę, bo czuję się beznadziejnie a nie wiem czemu...

Anonymous - 2012-05-04, 10:35

Psychosis, :siłacz: wierzę w Ciebie, że dasz radę. :tuli:
Euphoriall - 2012-05-04, 10:41

Emaleth, :tuli: dzięki.
No teraz nie pozostało mi nic innego jak się zebrać w sobie i się po prostu ratować. Boję się, że lekarka będzie mnie chciała na oddział. Już nawet się przezornie rozglądałam za placówkami bo tam gdzie leżałam niby nie było źle, ale mam opory.
A znalazłam 2 ciekawe ośrodki - jeden w Kato (taki ogólny psychiatryczny) a drugi w Bielsku (dla chorych na ED)

Euphoriall - 2012-05-04, 11:25

Mercy, a ona tam jest? :shock: w którym?

Mercy napisał/a:
Kochana dasz rade zrobić te pkt trzymam kciukasy byś dała rade

Dzięki :tuli:

Euphoriall - 2012-05-04, 11:31

Pewno w Szopienicach, ja jakbym startowała to do Ochojca.
No ale to tylko takie moje luźne przemyślenia i plany, które oby nie musiały się zrealizować.

Lithium - 2012-05-04, 15:04

Jeszcze nie minął, ale tak strasznie nie pod pasowała mi dziś pogoda. Chciałam słońce i przejść się do braci. Ostatnio wzięło mnie na wędkowanie :shock: Zrobią mi wędka, składającą się ze starego kija od wędki, żyłki i haczyka xD I siedzę i ćwiczę cierpliwość.. Ostatnio miałam super połów, zanęciłam, tylko wrzucałam i za chwilę wyciągałam. Dość śmiesznie wygląda to jak wyciągam z wody, wyrwę, a potem na szybkiego kucam bo leci na mnie żyłka z rybą xD Lol, ostatnio tak wyciągnęłam, że ryba poleciała do tyłu i urwała się z haczyka. Albo tak ją wyrwałam, że aż w płuco się wbiłam.. Niby taki spokojny sport...
Anonymous - 2012-05-04, 15:34

Biedne rybki. Moja babcia (która jak każda babcia wie wszystko) twierdzi, ze jak już się złapie rybkę na haczyk i wypuści to w 90% umierają na skutek urazów :roll:
Mi tam dzisiejsza pogoda spasowała, byłam na spacerku, wróciłam cała mokra no i nareszcie nie było gorąco.
Tylko już mnie szlag trafia w tym domu... i mam po dziurki w nosie tego weekendu, na szczęście już się kończy.

kathika*** - 2012-05-04, 20:00

Dzień bardzo przyjemny :D , pomimo deszczu i ponurej aury za oknem ja jestem wesoła i w dobrym nastroju. Szefowa wypuściła nas dzisiaj godzinę wcześniej do domu, zaliczyłam trzygodzinną kawkę u koleżanki :D i posmęciłam jej trochę,ale za to lżej zrobiło mi się na duszy, a teraz wieczorem zamierzam z synem oglądnąć bajkę przed pójściem spać. Bardzo dobry dzień. Oby więcej takich było... :D :D :D
Yennefer - 2012-05-06, 18:26

Kiepski dzień. Chyba wstałam lewą nogą. Całą noc ryczałam z tęsknoty i bezsenności. Minęły dopiero 3 tyg. od jego wyjazdu, a ja się czuję jakby cała wieczność minęła. ;/ Jesteśmy taką zgraną parą, dziennie potrafiliśmy spędzać ze sobą z 15 godzin robiąc nasze ulubione rzeczy. Teraz herbata mi nawet nie smakuje, w ogóle nic mi nie smakuje. Czuję sie wyblakła i wybrakowana. Mimo iż miałam wczoraj urodziny i spędziłam je dość fajnie, to dziś pesymista ze mnie wyszedł na full. Brakuje mi codziennych rozmów, zwykłego tego że jest obok.
Evi - 2012-05-06, 19:19

Wiem jak się czujesz, bo mój chłopak też wyjechał za granicę do pracy i nie było go :*
Yennefer - 2012-05-06, 20:07

I jak sobie z tym radziłaś? On wyjechał już na stałe, ja mam dojechać do Niego za rok. Widzimy się dopiero za 3 - 4 miesiące.
Evi - 2012-05-06, 20:27

No to trochę cięższa sytuacja niż u mnie. My się widywaliśmy co miesiąc. Było naprawdę ciężko, ten miesiąc trwał dla mnie jak rok, jak go nie było to raczej wegetowałam niż żyłam. Przychodziłam tylko ze szkoły i szybko na gg i skype, żeby tylko porozmawiać. Nie ma na to dobrej rady, najlepszą jest chyba to, żeby dużo wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi, żeby nie siedzieć w domu, nie męczyć się, nie tęsknić tak bardzo. Przychodzą czasem takie chwile, że się tylko leży i płacze i się myśli, że już się nie da rady dłużej wytrzymać. Ale da się to przeżyć :* A jakie wspaniałe są spotkania :)
Aya - 2012-05-10, 23:37

Vera, też tak czasem miewam. Zastanawiam się wtedy, czemu nie zapytałam chociaż co u niej słychać... Ale nie przejmuj się tym tak bardzo. Ludzie przychodzą i odchodzą.
Aya - 2012-05-11, 21:24

Vera, jakbym czytała swoje słowa. Niby mam tych znajomych - paru bo paru, ale mam. Jednak jak przychodzi co do czego, to tak naprawdę nie ma do kogo zadzwonić. Pewnie dlatego tyle czasu spędzam w wirtualnym świecie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group