To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samotność - Izolacja

Partyzant - 2014-12-11, 08:24
Temat postu: Izolacja
Od jakiegoś czasu izoluję się od ludzi. Wolę siedzieć w kącie ze słuchawkami, niż śmiać się z byle głupot.Gdy ktoś mnie o coś zapyta odpowiadam "tak". "nie", "sp*******j", ewentualnie odpowiadam, ale krótko. Rozmawiam tylko z rodzicami, dziewczyną, przyjaciółką i ewentualnie nauczycielami. Ma ktoś z Was tak? Że macie dość tej fałszywej ferajny i zostajecie w swoim świecie?
Avadakedaver - 2014-12-11, 09:00

Jasne, że tak :)
Przynajmniej tak miałem, kiedy byłem w twoim wieku. Z czasem masz wybór - to ty decydujesz o tym, kogo poznajesz i z kim chcesz utrzymywać kontakty, a nie system komputerowy, który losowa wybiera ci osoby do klasy. Później utrzymujesz kontakty tylko z tymi ludźmi, którzy są dla ciebie ważni. Oczywiście jest ich mniej, ale są dla ciebie bardziej wartościowi.

Raira - 2014-12-11, 11:59

Mam tak średnio raz-dwa w miesiącu, że nie chce iść o szkoły, wyjść do ludzi. Nawet dziś przeżywam istne piekło w domu jak i ze strony ukochanej bo nie poszłam do szkoły...
Anonymous - 2014-12-11, 17:55

Cały czas izolatka... Izoluje się, unikam, zamykam się w sobie... O na forum rozgadany, a w realu uciekam... Ale nie dziwota. Spaprane życie...
Edgar - 2014-12-11, 18:14

„…Samotność to taka straszna trwoga…”, ale jakże gorzko urocza. Samotne myśli najpiękniej wirują. Wykrystalizuj swoją osobowość. Jestem zdania, iż jest ona potrzebna absolutnie każdemu ale tylko na określony czas. Kiedy masz bagaż życiowy zaczynasz w chwilach bycia sam na sam, docierać do wnętrza osobowości. Przestajesz być uzależniony od bycia z drugim człowiekiem co staje się zaletą, bo rozwijasz siebie by być z kimś ale nie czujesz się w swoim ciele jak ćpun potrzebujący bardzo często obecności drugiej osoby, co kształtuje charakter.
Pustka, którą możesz zagospodarować albo napawać się jej niczym nieograniczonym pięknem.

PersonaNonGrata - 2014-12-12, 15:49

Adrienex112, miałem dokładnie tak samo w gimnazjum [niestety z przymusu] oraz w szkole średniej [pozostała skaza po poprzedniej szkole]. Nigdy nie czułem się w klasie jak część tejże grupy, zawsze byłem traktowany inaczej, jak intruz, no po prostu persona non grata :D W wyniku tych kilku lat nauczyłem się żyć z minimalnym kontaktem z ludźmi. Nie mogę raczej powiedzieć że w ogóle bez ludzi da się żyć, ale bez życia towarzyskiego już tak. Dobrze że trafiłem na to forum w sumie...
Anonymous - 2014-12-13, 01:56

Od dziecka bez towarzystwa, sama w kącie... Teraz? Nie chodzę do szkoły. Nie chce mi się. Mam dużo zaległości. Wcześniej chodziłam w każdy weekend do siostry w odwiedziny. Teraz? Nie chodzę, nie odczuwam takiej potrzeby i mam ją gdzieś. Męczy mnie rozmowa. Obecnie tylko spotykam rodziców, dziadków i braci. Dobrze mi z tym. Kiedyś było źle. Teraz jest dobrze. :3
Partyzant - 2014-12-13, 16:45

PersonaNonGrata napisał/a:
Nigdy nie czułem się w klasie jak część tejże grupy, zawsze byłem traktowany inaczej, jak intruz, no po prostu persona non grata :D

:piwko:

Iroisai - 2014-12-13, 19:08
Temat postu: Re: Izolacja
Adrienex112 napisał/a:
Od jakiegoś czasu izoluję się od ludzi. Wolę siedzieć w kącie ze słuchawkami, niż śmiać się z byle głupot. Gdy ktoś mnie o coś zapyta odpowiadam "tak", "nie", ewentualnie odpowiadam, ale krótko. Rozmawiam tylko z rodzicami, nauczycielami. Ma ktoś z Was tak? Że macie dość tej fałszywej ferajny i zostajecie w swoim świecie?

:piątka: Mam tak, jak to napisałeś odkąd pamiętam. Dopisać tam tylko, że rozmawiam jeszcze z siostra i dwiema koleżankami i masz cały obraz moich kontaktów.
Zamykam się w swoim świecie muzyki i to mi wystarcza.

Aerolit - 2014-12-15, 19:50

Ja tak jak ten Pink z albumu ''The Wall''- izoluję się grubym murem od społeczeństwa, które notabene zbudowało mi ten mur.

Zburzenie owego muru byłoby dla mnie śmiertelnie niebezpieczne... zresztą- ja tego nie chcę.

Ola7899 - 2014-12-15, 20:51

Nienawidzę ludzi, unikam ich jeżeli tylko mogę. Najchętniej schowałabym się gdzieś przed całym światem. Nawet do szpitala byle nie przebywać tutaj. Niestety rodzice zmuszają mnie do chodzenia do szkoły. Czuje sie tam strasznie, mam wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą, że obgadują. Później jak wracam to czuje się fatalnie ale nie mam wyjścia i musze wychodzić do świata.
Morcades - 2014-12-16, 10:33

Myślę, że większość osób na tym forum tak ma. Od dziecka byłam bardzo nieśmiała. W szkole to raczej środowisko izolowało się ode mnie - byłam obiektem pośmiewiska, bo nie malowałam się, nie ubierałam modnie, byłam typową kujonką i w dodatku zbyt nieśmiałą i przestraszoną żeby nie dać się zniszczyć. Do liceum poszłam z czystą kartą, ale po wcześniejszych przeżyciach byłam bardzo nieufna. I tak już zostało. Mam garstkę znajomych, przyjaciół może kilku, a przez ostatni rok z kilkoma osobami zupełnie straciłam kontakt. Ciężko pielęgnować przyjaźnie kiedy leczy się na depresję i nie ma się siły nawet na wstanie z łóżka... A później... nie miałam odwagi pierwsza się odezwać.
Obecnie mam wrażenie, że już prawie nie potrzebuję ludzi, bo i tak mnie nie zrozumieją. Jednej przyjaciółce przestałam w ogóle mówić jak się czuję, bo pewnie miała już tego dość, a poza tym i tak ciągle słyszałam, że przecież ona ma gorzej. Zwierzam się czasami partnerowi, ale coraz rzadziej czuję, że mnie rozumie. To trochę żałosne, ale zaczęłam nawet pisać dziennik, tylko dlatego, że nie chciałam po raz kolejny mu truć jak to znowu jest mi źle...

Aerolit - 2014-12-16, 20:24

kelpia, Ty przynajmniej masz partnera, masz jakiś punkt oparcia... ja nie mam nikogo takiego...
Partyzant - 2014-12-17, 14:22

Aerolit, to nie zawsze tak jest. Jeśli jesteś osobą która szybko ufa i się przywiązuje, to możesz mieć oparcie w partnerce. Jeśli jednak jesteś osobą która potrzebuje do tego czasu, nawet jeśli będziesz otaczany ludźmi dla których jesteś ważny i tak będziesz się czuł samotny i smutny. Ja się niesety zaliczam do tych drugich, i moja dziewczyna z która jestem ponad rok nie wie nic o tym że się okaleczam, że jestem ciągle samotny, nawet o tym że mam tu konto.
księżycowa - 2014-12-19, 14:44

Partyzant, też złapałam się na tym, że izoluję się od świata. Wolę słuchawki i rysowanie niż spędzanie czasu z rodziną... Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, bo zamykam się w swoim świecie i ludzie tego nie rozumieją...

"Nie wiem", a nie "nwm". Pisownia, literówki, przecinki. // Myszka



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group