To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samotność - Izolacja

niedźwiedź666 - 2013-08-18, 10:58
Temat postu: Wciąż bardziej obcy...
I znów będę biadolił w tym miejscu mówiąc jak mi jest źle... ale czasem trzeba.
Czara goryczy się przelała. Właśnie wczoraj tak mocno dano mi odczuć, że jestem obcy, odizolowany w społeczeństwie. To bardzo dziwne. Zresztą opowiem Wam po kolei.
Wczoraj odbyły się obchody dni mojego zacnego miasta. Grał jeden z moich ulubionych zespołów- Wilki. Koncert był świetny i spełniło się jedno z moich największych marzeń- zobaczyć i usłyszeć Roberta na żywo. Po koncercie jednak nie było już tak kolorowo. Przyjaciel przekonał mnie żebym został na tańcach. Paradoks, bo nie miałem z kim tańczyć (sic!) On więc został i dobrze się bawił a ja wybrałem się na spacer. Wszędzie pełno ludzi. W sumie to nigdy nie wiedziałem, że tyle osób może mieszkać na tej wsi... Musiałem radzić sobie z dziwnymi spojrzeniami osób... no bo w sumie przechodzi takie satanistyczne coś, w bojówkach i koszulce jakiegoś ''narkomańskiego'' zespołu. Każdy był w jakimś towarzystwie, ludzie byli szczęśliwi, rozmawiali ze sobą, a ja przechodziłem obok nich, zupełnie jak powietrze... założyłem słuchawki i właśnie szedł utwór Gunsów ''Estranged'' czyli ''Obcy''. Przypomniałem sobie teledysk do tego utworu, gdzie Axl Rose przechadza się po ciemnych, opustoszałych ulicach swego miasta... tak samo poczułem się ja. Chociaż wokół było pełno ludzi, to ja dla nich nie istniałem, ani oni dla mnie... zgubiłem swojego przyjaciela w tłumie, a jedna dziewczyna chyba się mnie nawet przestraszyła... no cóż urok osobisty :lol: pewnie obaczyła diaboła... ale nie wnikam w to.

Czuję się źle. Myślę, że jutro na zjeździe odpocznę i wreszcie poczuję się dobrze. Myślę, że wytrzymaliście czytając moje wypociny. Powiedzcie, czy macie podobnie czy tylko ja jestem takim pieprzony dziwakiem? I wybaczcie założenie nowego tematu. Myślę, że kochana adminka się nie obrazi i mnie nie rozstrzela :D

Dziękuje za uwagę :)

NothingSpecial - 2013-08-18, 11:57

niedźwiedź666 napisał/a:
Po koncercie jednak nie było już tak kolorowo. Przyjaciel przekonał mnie żebym został na tańcach. Paradoks, bo nie miałem z kim tańczyć (sic!) On więc został i dobrze się bawił a ja wybrałem się na spacer.


A może jednak jakbyś poszedł to też byś się dobrze bawił? Byłbyś z przyjacielem i może znalazł by się ktoś do tańca?

A co do tych wszystkich spojrzeń, to myślę, że jesteś trochę przeczulony na tym punkcie. Dużo ludzi nawet w średnim wieku słucha takiej muzyki.

niedźwiedź666 napisał/a:
Każdy był w jakimś towarzystwie, ludzie byli szczęśliwi, rozmawiali ze sobą, a ja przechodziłem obok nich, zupełnie jak powietrze...


Przecież przyszedłeś z przyjacielem, sam wybrałeś żeby sobie iść.


Nie chcę Cię obrażać, sama często czuję się wyobcowana, ale niekiedy "na własne" życzenie się izoluję i uciekam.

niedźwiedź666 - 2013-08-18, 12:09

NothingSpecial, Jasne, oczywiście to jest moja wina. Dzięki bardzo...
NothingSpecial - 2013-08-18, 12:12

niedźwiedź666, nie mówię, że to Twoja wina. Tak to odebrałeś i jest Ci smutno, rozumiem to, ale chciałam żebyś jak ochłoniesz się nad tym zastanowił.
niedźwiedź666 - 2013-08-18, 20:08

NothingSpecial, jeśli chodzi o ''ochłonięcie'' to ochłonąłem już dawno... ja zawsze jestem ''ochłonięty'' :)
PanFoster - 2013-08-18, 21:56

niedźwiedź666, myślę, że dopóki nie wydaje Ci się, że Ci ludzie Cię obserwują, rozmawiają o tym, by Cię zabić, znają Twoje myśli i mają na nie wpływ, to nie jest jeszcze tak źle. ;) Napisałeś najpierw, że to były obchody miasta, potem, że tyle osób mieszka na wsi. Hm. To w końcu to było na wsi, w której mieszkasz, czy jak?:>
niedźwiedź666 - 2013-08-19, 19:08

PanFoster, To jest taka ''duża wieś'' :D Tak to nazywamy, także wybacz jakby to zabrzmiało niedorzecznie ;) Zresztą, zapraszam do Limanowej to się przekonasz, że to miasto jest tak naprawdę ''dużą wsią'' :D
mgła - 2013-08-19, 19:56

niedźwiedź666, a ja wiem co poczułeś, bo ja miałam podobnie. I wiem, że cholernie trudno udawać, że wszystko jest okej, jak człowiek czuję się po raz kolejny odsunięty i zostawiony. Lecz czasem warto zostać i samemu wkręcić się do towarzystwa. Bardzo dużo osób ocenia ludzi przez to jak wyglądają, ale gdy już się pozna człowieka to koszulki czy włosy nie mają człowieka, wiem to, bo moja najlepsza przyjaciółka na samym starcie określiła mnie idiotką, tylko dlatego, że mam naturalne blond włosy a postrzegała tak wszystkie blondynki. Pozory mylą. Otwórz się na innych, powodzenia :)
niedźwiedź666 - 2013-08-20, 10:36

mgła, Myślisz, że jestem tak bardzo zamknięty? Wręcz przeciwnie, czasem jest potrzeba nawet rozmowy z kimś... ale okazuję się, że nie wiem jak to robię, ale wszyscy się mnie boją i nie chcą ze mną przebywać... jestem za kontrowersyjny i czasem za ''wesoły''. Nie będę zmieniał na siłę, dlatego, że tak wypada. Nic w życiu nigdy nie wypada... -,- Trzeba być sobą nawet jeśli jest to na ''niekorzyść''.
Anonymous - 2014-08-09, 22:14

niedźwiedź666 napisał/a:
Powiedzcie, czy macie podobnie czy tylko ja jestem takim pieprzony dziwakiem?

Kiedy idę przez miasto i widzę, że ktoś idzie i się śmieje, mam wrażenie, że to ze mnie. Idąc korytarzem w szkole również. Kiedyś też tak miałam jak zaczęłam jeździć autobusem do innej szkoły. Z tym, że okazało się, że to naprawdę ze mnie się śmieją, ale to już inna sprawa. :D

niedźwiedź666 napisał/a:
Każdy był w jakimś towarzystwie, ludzie byli szczęśliwi, rozmawiali ze sobą, a ja przechodziłem obok nich, zupełnie jak powietrze...

Hmm...Często kiedy jestem w szkole tak mam. Rozmawiam sobie z koleżanką, nagle podchodzi 5 jej towarzyszy i wszyscy odwracają się do mnie plecami. To tak nieładnie trochę. :lol:

NobodyListening - 2014-08-17, 20:22

Ja się czuję jak dziwak, jakaś obca... nie potrafię się cieszyć ani nawiązać jakiejś "normalnej" konwersacji. Widzę to, jak ludzie zachowują się w moim towarzystwie. Nie wiedzą nawet, co mają powiedzieć...
Anonymous - 2014-08-22, 19:55
Temat postu: Re: Wciąż bardziej obcy...
niedźwiedź666 napisał/a:
Chociaż wokół było pełno ludzi, to ja dla nich nie istniałem, ani oni dla mnie...

Mam tak codziennie.

NobodyListening - 2014-08-23, 15:28
Temat postu: Re: Wciąż bardziej obcy...
vampire85 napisał/a:
niedźwiedź666 napisał/a:
Chociaż wokół było pełno ludzi, to ja dla nich nie istniałem, ani oni dla mnie...

Mam tak codziennie.

Ja coraz częściej.

DajMiTąPompkę - 2014-08-24, 17:31

A ja mam od urodzenia, niektórzy mówią o strasznej samotności po tym jak mija miesiąc od rozstania się z gimbazjalną miłością, a ja całe życie idę miedzy ludźmi przez których byłem w najlepszym wypadku ignorowany, nikt nigdy mi nie pomógł, nikt nigdy mnie nie wysłuchał, minęły już w moim wypadku lata gdzie musiałem codziennie opierać się chamstwu jakie było w gimnazjum, ale nadal nie mam znajomych z którymi mógłbym coś zrobić w wolnym czasie, niby życie studenckie, gdzie nie da się przegapić imprez, dobra, tylko co z tego, że pójdę na imprezę nawet ze znajomymi, skoro znajomi spotykają kolejnych znajomych i nagle okazuje się, że stoję sam i gadam do czyichś pleców? Większość tematów mnie mija z takiego powodu, że kończę pić po kilku piwach, bo ani nie lubię dużo pić ani nie mam takiej pojemności, chudy jestem i wiele pić nie muszę by mnie ścięło, no i zgroza bo tak właśnie omija mnie większość tematów, kto ile wypił, kto co rozjebał itp itd. ehh... :) Nie mam absolutnie żadnego pomysłu jak bym to miał zmienić, nie przemienię się z flegmatyka w duszę towarzystwa, nie wypiję też duszkiem litra wódki, nawet nie chcę zbliżać się do tego wyniku :)
Anonymous - 2014-08-24, 21:10

DajMiTąPompkę napisał/a:
(...)ale nadal nie mam znajomych z którymi mógłbym coś zrobić w wolnym czasie(...)co z tego, że pójdę na imprezę nawet ze znajomymi, skoro znajomi spotykają kolejnych znajomych i nagle okazuje się, że stoję sam i gadam do czyichś pleców?


Mam dokładnie tak samo... ciągle sama, bez przyjaciół... tak mi brakuje prawdziwego przyjaciela...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group