To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Szkoła - Z drugiej strony biurka

aga_myszka - 2014-10-23, 22:34
Temat postu: Z drugiej strony biurka
Jak część z Was wie, od niedawna pracuję jako nauczycielka. Jest to zawód na tyle specyficzny, że stwierdziłam, że przyda się dla niego osobny temat, właśnie w dziale "Szkoła", a nie "Praca".

Każdy z nas chodził/chodzi do szkoły. Właściwie, spędzamy tam całe dzieciństwo i lata nastoletnie. Chciałabym, żebyście podzielili się swoimi spostrzeżeniami/uwagami na temat szkoły, nauczycieli, lekcji, itp.

Mój aktualny problem i pytanie do Was - Jak powinna wyglądać ciekawa godzina wychowawcza (w podstawówce)?

Anonymous - 2014-10-24, 11:23

aga_myszka napisał/a:
Mój aktualny problem i pytanie do Was - Jak powinna wyglądać ciekawa godzina wychowawcza (w podstawówce)?

Moje szkolne doświadczenia z godzinami wychowawczymi wyglądały tak, że był to czas poświęcany głównie na usprawiedliwianie nieobecności, rozmowę o ocenach i sprawy administracyjne, którymi zajmował się nauczyciel... Klasa zaś zajmowała się odrabianiem zadań z pozostałych przedmiotów, rozmową, grami i innymi rozrywkami. Zastanawiam się teraz, czy da się poprowadzić godzinę wychowawczą tak, żeby zaktywizować całą klasę, a jednocześnie załatwić wszystkie "wychowawcze formalności".
Kilka ciekawszych pomysłów, które pamiętam jeszcze z uczniowskiej strony biurka :D , to między innymi: sprzątanie klasy, wykonywanie gazetki, rozmowa z nauczycielem o ewentualnych pomysłach na wycieczki/akademię czy inne aktualne szkolne wydarzenia, lub dyskusje o ważnych problemach w klasie (jeśli akurat takie są i wymagają przedyskutowania). ;)

Anonymous - 2014-10-24, 11:44

Ja pamiętam z godzin wychowawczych rozmowy z szkolną pedagog. Na temat klasowych nieporozumień, problemów. W starszych klasach (gimnazjum) było też o narkotykach, seksie i przemocy.
Avadakedaver - 2014-10-24, 11:46

Zrób im matematykę i powiedz, że na następnej też będzie matematyka, jeśli się nie nauczą :evil:
antymon - 2014-10-24, 15:31

U mnie to było głównie czytanie statutu szkoły - na serio, tydzień w tydzień.

Nie masz jakis tematów które musisz z nimi przerobić?

Tak czy inaczej ciekawa lekcja to taka, która angażuje dzieciaki. Njagorsze to kazać im słuchać przez 45 minut. Jesli masz nowo utworzoną klasę zawsze na początku dobrym pomysłem jest próba integracji.

Żurawek - 2014-10-24, 15:48

Hm, moje lekcje wychowawcze, aż do liceum były tak nudne i bezsensowne, że niewiele z nich pamietam. Najlepsze były w gimnazjum, gdy nasza kochana wychowawczyni (I.) postanawiałam robić z nami scenki nt. rozmowy z rodzicami o problemach z paleniem na przykład :facepalm: Niedość, że ona się do tego nie nadawała, to jeszcze ludzie w naszej klasie byli, delikatnie mówiąc, trzepnięci. I. często robiła nam matematykę Biega, ;) Bo to przecież bardziej przydatne, czasem wypełnialiśmy kwestionariusze o naszych osiągnięciach i aktywności na rzecz szkoły, co za bzdety -.-
Jednak, jeśli o wychowawcze chodzi, to od jakiegoś czasu mój teatr, w tym i ja, wystawiamy krótkie profilaktyczne przedstawienia, bardziej dla gimnazjum/liceum co prawda, ale gdy szukałam materiałów do performance'u o zagrożeniach ze strony internetu, a stronie Fundacji Dzieci Niczyje znalazłam materiały na dwie godziny wychowawcze o tym problemie. Więc mogłabyś wykorzystać coś takiego. Miłym urozmaiceniem są zawsze jakieś wspólne zabawy integracyjne, jak antymon, napisała. Można też, w zależności od potrzeb rozwiązywać problemy i konflikty zaistniałe w klasie. Możesz też zrobić skrzyneczkę na anonimowe propozycje tematów lekcji wychowawczych.[/u]

Anonymous - 2014-10-24, 16:21

A ja pamiętam, że kiedyś na godzinie wychowawczej, oprócz usprawiedliwiania nieobecności i debatowania nad ocenami z poszczególnych przedmiotów u każdego z uczniów, trafiało się, że np. całą klasą graliśmy w wisielca albo temu podobne gry. Fajnie było ^^ Czasem jak było ciepło wychodziliśmy na dwór i np. graliśmy w piłkę, badmintona, gumę itd. Jak coś mi się przypomni, to dam znać.
Anonymous - 2014-10-24, 16:35

A korzystając z tego tematu, ja też mam pytanie. :oops:
Czy ktoś z Was zna jakiś film (ewentualnie odcinek jakiegoś serialu), który byłby wart polecenia* dla dzieci w wieku do 12 lat? Chodzi mi o film, który można obejrzeć w trakcie lekcji.

*Ciekawy, wart obejrzenia i zarazem odpowiedni do ich wieku.

aga_myszka - 2014-10-24, 18:40

Arya, "Most do Terabithii". Piękny, cudowny, och i ach. Oglądałam go kiedyś z dziećmi i się podobał.

Dzisiaj zrobiłam z dzieciakami zajęcia "Co nas łączy, co nas odróżnia". Podzieliłam moją ogromną, ośmioosobową klasę na dwa zespoły. Każdy zespół miał narysować na kartce duży kwiat, na środku napisać wspólne cechy/zainteresowania, a na osobnym płatku każdy uczeń swoje charakterystyczne cechy. Jednej grupie zabawa się spodobała, drugiej nie. Dopiero gra w siano wciągnęła wszystkich.


<<< Dodano: 2014-11-02, 20:41 >>>


Kolejny problem. Druga gimnazjum jest strasznie rozgadana, kompletnie nie słuchają na lekcjach, bardzo trudno mi z nimi pracować. Znacie jakieś sposoby na skupienie uwagi i uciszenie klasy?

Anonymous - 2014-11-03, 09:48

aga_myszka napisał/a:
Druga gimnazjum jest strasznie rozgadana, kompletnie nie słuchają na lekcjach, bardzo trudno mi z nimi pracować

Twórcze zadania? Zadania w parach? Jakieś punkty za aktywność? Mówienie ciekawostek matematycznych? Pozwolenie im na mówienie - niech przygotują lekcję matematyki na ocenę :P .
Wszyscy nie słuchają, czy są jakieś pojedyncze osoby, które się starają?
Jak robisz sprawdziany to cicho siedzą? :P

Anonymous - 2014-11-03, 10:03

aga_myszka napisał/a:
Kolejny problem. Druga gimnazjum jest strasznie rozgadana, kompletnie nie słuchają na lekcjach, bardzo trudno mi z nimi pracować. Znacie jakieś sposoby na skupienie uwagi i uciszenie klasy?

Proponuję rozsadzenie ich tak, żeby uniemożliwić gadanie w większych grupach. To po pierwsze, a po drugie - jest taka dosyć fajna metoda prowadzenia zajęć: tłumaczenie lekcji w formie takiej dyskusji z klasą (tak, żeby nie byli tylko biernymi słuchaczami "wykładu"), i w czasie tej dyskusji najpierw zadawanie pytania, a dopiero potem wskazywanie osoby odpowiadającej. Pomaga skoncentrować uwagę, bo nigdy nie wiadomo, kto zostanie wywołany do odpowiedzi na pytanie. ;)

aga_myszka - 2014-11-03, 16:28

Vida napisał/a:
Wszyscy nie słuchają, czy są jakieś pojedyncze osoby, które się starają?

Są pojedyncze osoby, które się starają.

Cytat:
Jak robisz sprawdziany to cicho siedzą?

Na sprawdzianach też gadają, mimo rozsuniętych ławek i różnych grup.

Vida napisał/a:
Twórcze zadania? Zadania w parach? Jakieś punkty za aktywność?

Próbowałam stawiać plusy za aktywność. Skończyło się na tym, że chodziły na zmianę trzy osoby, a reszta nic nie robiła. Pracę w grupach robiłam z nimi raz, to cztery grupy w miarę pracowały, a jedna nic nie zrobiła przez całą lekcję. Na twórcze zadania są za słabi.

Arya napisał/a:
Proponuję rozsadzenie ich tak, żeby uniemożliwić gadanie w większych grupach.

Próbowałam. Gadają mimo to.

Arya napisał/a:
tłumaczenie lekcji w formie takiej dyskusji z klasą (tak, żeby nie byli tylko biernymi słuchaczami "wykładu"), i w czasie tej dyskusji najpierw zadawanie pytania, a dopiero potem wskazywanie osoby odpowiadającej

To był mój standardowy sposób prowadzenia lekcji. Kończyło się tym, że jedno pytanie musiałam powtarzać kilka razy, a i tak nie dostawałam odpowiedzi.

Dzisiaj uprzedziłam, że gadających będę pytać na ocenę. Cztery osoby wylądowały pod tablicą, postawiłam trzy jedynki. Trochę ich to uciszyło.

Anonymous - 2014-11-03, 16:49

aga_myszka, u nas chociaż na sprawdzianach było cicho, ale raz nauczycielka nie dała rady, wyszła i się rozpłakała, opowiedziała wychowawczyni... i chwilowo na jej lekcjach był większy spokój, a jak wróciło do "normy", to machnęła ręką i pracowała tylko z tymi osobami co chciały (siedziały najbliżej biurka), i nauczycielka do nich mówiła... Z czasem trochę się uspokoiło i było więcej chętnych na zadania, na słuchanie, aby nie mieć samych złych ocen.

aga_myszka napisał/a:
Na sprawdzianach też gadają, mimo rozsuniętych ławek i różnych grup.

"A kto skończy (rozmowa to skończenie) ten wychodzi"?

aga_myszka napisał/a:
Na twórcze zadania są za słabi.

Nawet na te gotujące się jajka i klepsydrę? Albo tłumaczenie/zadawanie zadań na twórczych przykładach jak np. na pieniądzach, różnych napojach...? :P

EverPaiin - 2014-11-06, 14:58

aga_myszka, za gadanie na sprawdzianach dawaj minusowe punkty.
Cytat:
Próbowałam stawiać plusy za aktywność. Skończyło się na tym, że chodziły na zmianę trzy osoby, a reszta nic nie robiła

Każdy po kolei idzie do tablicy. Poprawnie +, niepoprawnie -.

aga_myszka - 2014-11-12, 11:12

Cytat:
"A kto skończy (rozmowa to skończenie) ten wychodzi"?

Nie mogę wyprosić ucznia za drzwi w czasie lekcji. To niezgodne z przepisami.

Vida napisał/a:
Nawet na te gotujące się jajka i klepsydrę? Albo tłumaczenie/zadawanie zadań na twórczych przykładach jak np. na pieniądzach, różnych napojach...?

Muszę spróbować.

Cytat:
aga_myszka, za gadanie na sprawdzianach dawaj minusowe punkty.

Daję. Potrafią zamazać mój dopisek, chociaż ja przecież i tak pamiętam, komu postawiłam minus.

EverPaiin napisał/a:
Każdy po kolei idzie do tablicy. Poprawnie +, niepoprawnie -.

To jest niezły pomysł, ale na pewno nie na pierwszą lekcję z danego tematu. I obawiam się też, że jeśli trudniejsze zadanie przypadnie słabszej osobie, to będą pretensje.

***

Dziś w połowie pierwszej lekcji wysiadł prąd w całej szkole. Żeby ogłosić przerwę, pani woźna chodziła ze starym, ręcznym dzwonkiem. Uroki pracy na wsi. :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group