To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy na poważnie - Przemoc psychiczna

Anonymous - 2014-08-15, 14:51
Temat postu: Przemoc psychiczna
O ile większość osób nie ma problemu ze zdefiniowaniem i określeniem czym jest przemoc fizyczna, a ostatnio sporo też się mówi o przemocy seksualnej i świadomość społeczna jest w tym temacie coraz większa, to przemoc psychiczna jest często na tyle subtelna, że trudno odnaleźć tą granicę i zdefiniować gdzie się zaczyna. Poczytałam trochę i zebrałam przykłady różnych form przemocy psychicznej. Generalnie można wyróżnić kilka jej typów:
Agresja niefizyczna i zastraszenie.
To najłatwiej nam jest rozpoznać. Na agresję niefizyczną składają się takie zachowania jak krzyki, obelgi, poniżanie, wyśmiewanie, niekonstruktywna krytyka, obniżanie samooceny, zawstydzanie w obecności innych, groźby użycia przemocy fizycznej czy zniszczenia mienia, groźby dokonania samookaleczeń czy aktów samobójczych, agresywne zachowania (rzucanie przedmiotami, niszczenie mienia, walenie w drzwi/ściany), bezpodstawne oskarżenia, obwinianie o rzeczy, którym ofiara nie jest winna w tym w szczególności obwinianie ofiary o emocje sprawcy czy tworzenie atmosfery ciągłej niepewności przez nieprzewidywalne zachowania, drastyczne zmiany nastroju, wybuchy i chaos.
Dominacja, kontrola, izolacja.
Tutaj metody są już nieco subtelniejsze i trudniejsze do wychwycenia. Składają się na nie kontrolowanie prywatnych wiadomości, smsów, listów, żądanie wyjaśniania każdej nieobecności czy spóźnienia, ograniczanie kontaktów z rodziną czy bliskimi, oczernianie przed bliskimi/rodziną w celu odsunięcia ich od ofiary przemocy, żądanie posłuszeństwa, uniemożliwianie realizowania siebie (zabranianie/utrudnianie pójścia do pracy, zaangażowania się w jakieś hobby), chorobliwa zazdrość, szantaż emocjonalny, uzależnienie emocjonalne i/lub finansowe ofiary.
Odrzucenie, "wstrzymywanie", deprywacja.
To jest najsubtelniejszy sposób w jaki można się nad kimś znęcać. Do tej kategorii zaliczyć można wstrzymywanie istotnych informacji (na przykład o problemach finansowych, chorobie, myślach samobójczych), konsekwentne zbywanie ważnych tematów, zaprzeczanie istnieniu problemów, zaprzeczanie istnieniu potrzeb ofiary, zaprzeczanie istnieniu zachowań przemocowych (gdy takie miały miejsce), wmawianie ofierze, że "to wszystko jest tylko w jej głowie", karanie ofiary wstrzymywaniem okazywania uczucia, wsparcia, zrozumienia, odmawianie komunikacji z ofiarą (tzw. "ciche dni"), odmawianie ofierze prawa do jej emocji, obrażanie się, odrzucenie ofiary, jej emocji i potrzeb.

To skoro już nakreśliliśmy o czym rozmawiamy. Mam pytania do Was... czy doświadczyliście kiedyś psychicznej przemocy? A może byliście sprawcą? Czy uważacie, że przemoc psychiczna jest powszechna? Powszechniejsza niż fizyczna? Czy uważacie ją za niszczącą bardziej od fizycznej przemocy? Uważacie, że można dostrzec pewne zachowania przemocowe tutaj na forum? Jeżeli tak to jakie?

Anonymous - 2014-08-15, 16:11

Lady Emaleth napisał/a:
czy doświadczyliście kiedyś psychicznej przemocy?

Tak, w takiej formie:
Lady Emaleth napisał/a:
krzyki, obelgi, poniżanie, wyśmiewanie, niekonstruktywna krytyka, obniżanie samooceny, zawstydzanie w obecności innych, groźby użycia przemocy fizycznej czy zniszczenia mienia, groźby dokonania samookaleczeń czy aktów samobójczych, agresywne zachowania (rzucanie przedmiotami, niszczenie mienia, walenie w drzwi/ściany),

Zwłaszcza te wytłuszczone zachowania pojawiały się najczęściej. I przez długi, naprawdę bardzo długi czas byłam przekonana, że to ze mną jest coś nie tak - bo gdyby tak nie było, najwyraźniej sprawca nie miałby powodu, aby tak mnie traktować. :roll:
Lady Emaleth napisał/a:
Czy uważacie ją za niszczącą bardziej od fizycznej przemocy?

Tak, zdecydowanie. Jej skutki nie są widoczne tak bardzo, jak skutki przemocy fizycznej... Ofiara nie ma przecież siniaków, nie ląduje na pogotowiu, bardzo często ciężko zauważyć jakiekolwiek przejawy takiej przemocy - stąd częste bagatelizowanie tego typu zachowań, zarówno przez samą ofiarę, jak i nierzadko jej otoczenie. A bagatelizowanie problemu prowadzi do braku odpowiedniej pomocy. Stąd tak, myślę że przemoc psychiczna jest znacznie bardziej niszcząca niż ta fizyczna. Trudniej ją dostrzec, tak samo jak trudniej ją udowodnić.

Mustela Nivalis - 2014-08-15, 19:04

Z przemocą psychiczną miałam do czynienia niemalże każdego dnia przez większość mojego życia. Niezaprzeczalne zalety, takie jak brak fizycznych dowodów oraz wykorzystywanie dobrej opinii w lokalnej społeczności jako kontrargument dla ewentualnych zarzutów (i mojej dziwności, będącej przecież również w dużej mierze skutkiem takiego postępowania) sprawiały, że w moim domu sięgano po nią chętnie, niekiedy z nieskrywaną satysfakcją. Najgorzej wspominam nie momenty krzyku, soczystych obelg i atmosferę ogólnego poddenerwowania etc, tylko te momenty znęcania z uśmiechem na ustach, przymilnym tonem, perfekcyjnie dopracowane tak, aby powtórzone komuś w rozmowie lub też dla osób trzecich będących naocznymi świadkami nie były takie oczywiste. Coś jak sekretny kod znany tylko katowi i ofierze.

Jestem przerażona, bo właściwie z różnym natężeniem, ale regularnie doświadczałam wszystkich przykładów z form, które skatalogowała i opisała tutaj Lady Emaleth. Najprawdopodobniej ograniczanie dostępu do wody oraz środków higienicznych i dobieranie z premedytacją upokarzającej garderoby znalazłyby odpowiednik na tej liście, ale trochę mną wstrząsnęła ilość patologicznych zachowań, których doświadczałam, że nie jestem w stanie ich dopasować, a odczuwam potrzebę wspomnienia również o nich.

Lady Emaleth napisał/a:
Czy uważacie, że przemoc psychiczna jest powszechna?


Może być powszechniejsza, niż się niektórym wydaje. Pewnych zachowań noszących jej znamiona nie postrzega się jako przemocowe ale na przykład doskonałe metody wychowawcze, żarty etc. Bardzo często spotkałam się ze stanowiskiem, że publiczne upokarzanie/ośmieszanie czy celowe obniżanie samooceny jest cudownym sposobem na to, aby wyprostować nieśmiałe dziecko czy zmobilizować je do tego, aby podciągnęło się w nauce.

Lady Emaleth napisał/a:
Czy uważacie ją za niszczącą bardziej od fizycznej przemocy?


Zdarzało mi się mówić, że niekiedy wolałabym dostać porządny wpierd*l, niż być po raz kolejny terroryzowana czy nie móc się umyć, ale teraz jestem daleka od wydawania takich sądów.

Lady Emaleth napisał/a:
Uważacie, że można dostrzec pewne zachowania przemocowe tutaj na forum? Jeżeli tak to jakie?


Mam bardzo ambiwalentny stosunek do tego pytania, ponieważ bardzo wiele zachowań specyficznych dla niektórych osób stanowi dla mnie podstawę dla negatywnych konotacji z formami przemocy, którym byłam poddawana i potem nie jestem w stanie rozróżnić czy coś gnojeniem i celowym rozmawianiem w celu upokorzenia i wyszydzenia czy np. zwykłą dociekliwością i dosłownością, nierozumieniem, chwytaniem za słówka czy upierdliwością etc. Oczywiście mówię o sytuacjach mniej oczywistych, nie takich, kiedy ktoś otrzymuje pw z wyzwiskami czy jest nękany.

Ambi - 2014-08-16, 13:48

Lady Emaleth napisał/a:
Mam pytania do Was... czy doświadczyliście kiedyś psychicznej przemocy? A może byliście sprawcą?

Teraz tak patrzę... może i ja padłam ofiarą takiej przemocy? Parę rzeczy z tego co wymieniła Lady Emaleth odnosi się do mojej osoby, a mianowicie
Lady Emaleth napisał/a:
krzyki, wyśmiewanie, niekonstruktywna krytyka, obniżanie samooceny, obwinianie o rzeczy, którym ofiara nie jest winna, drastyczne zmiany nastroju, wybuchy i chaos; żądanie posłuszeństwa, uniemożliwianie realizowania siebie, chorobliwa zazdrość, zaprzeczanie istnieniu problemów, zaprzeczanie istnieniu potrzeb ofiary, wmawianie ofierze, że "to wszystko jest tylko w jej głowie", karanie ofiary wstrzymywaniem okazywania uczucia, wsparcia, zrozumienia,obrażanie się i odrzucenie
i to nie od jednej osoby. W sumie od 2 bardzo mi bliskich.
Z drugiej strony, jeśli ktoś widzi, że inna osoba robi coś złego względem innej osoby, czy też nie jest sprawcą? Bo jeśli tak, to miałam kiedyś w gimnazjum taką sytuację, kiedy to ja też byłam sprawcą. Przyglądałam się temu co dzieje, nie reagując na to. I też parę razy zdarzyło mi się, że mówiłam komuś że zrobię sobie krzywdę... nie miałam na celu nikogo zastraszyć, ale jednak takie coś miało miejsce.

Lady Emaleth napisał/a:
Czy uważacie, że przemoc psychiczna jest powszechna? Powszechniejsza niż fizyczna?

Myślę, że tak i tak. Ogólnie przemoc psychiczna jest na pierwszy rzut oka nie widoczna, dlatego oprawcy chyba nie boją się, że coś się stanie. I jest bardziej bolesna, długotrwała. Powszechna pewnie też, chyba każdy doświadczył takiej przemocy, albo widział jak ktoś ją wyrządza.
Lady Emaleth napisał/a:
Uważacie, że można dostrzec pewne zachowania przemocowe tutaj na forum? Jeżeli tak to jakie?

A to już są ciężkie pytania. Chociaż taki przykład, jeżeli ktoś tutaj specjalnie zakłada konto aby kogoś szpiegować i później go męczyć.

PanFoster - 2014-08-16, 15:09

Zdobyłem wszystko! Czy coś wygrałem? :lol:

Uważam, że jest bardziej niszcząca i trudniej jej przeciwdziałać, gdyż jest praktycznie nie wykrywalna. Nie pójdę na policję z informacją, że ojciec wyłącza mi ciepłą wodę za każdym razem, w połowie brania prysznica; że obwinia mnie o całe zło świata, poniża przy każdej osobie, oczernia, zniechęca innych do mnie, wyrzuca ubrania i prywatne rzeczy przez okno na dwór, wyłącza prąd w połowie pisania pracy do szkoły, obiecuje coś, a potem w ostatnim momencie udaje, że nie było takiej rozmowy, zmusza do zrobienia czegoś (wyjścia z domu na spacer, sprzątania pokoju), a potem krzyczy, obraża i karze za to, że to zrobiłem. Najpierw poniża, zabiera jedzenie sprzed twarzy i wyrzuca na ziemię, zabiera pościel, krzesła w pokoju, klamki, książki i inne rzeczy, twierdząc, że on jest ich właścicielem i może zrobić z nimi co zechce (i dodając, że jest też właścicielem mnie), a potem płacze i przeprasza mówiąc jaki to on jest zły, a ja taki dobry. Kontrola wszystkiego, od sms'ów, po czytane książki i słuchaną muzykę i robienie Indeksu Rzeczy Zakazanych, twierdzenie, że wszystko zmyślam, kłamię i nie doceniam poświęcenia i faktu, że on sobie flaki wypruwa, abym ja tylko miał dobrze.

Nawet jeżeli poszedłby z tym gdziekolwiek to przecież tego nie da się udowodnić. Poza tym jestem od nich uzależniony materialnie, więc to byłoby jak strzał w kolano.



A na forum sam byłem ofiarą takowej przemocy wielokrotnie. W niektórych aspektach także sprawcą.

Anonymous - 2014-08-17, 00:24

Daleka jestem od oceniania, który rodzaj przemocy jest gorszy, szczególnie, że mam wrażenie, że przemoc fizyczna zazwyczaj łączy się z psychiczną podczas gdy ta druga może występować całkowicie osobno. Przyznam jednak, że fizyczną łatwiej udowodnić.

Doświadczyłam większości wymienionych zachowań, niektórych dawno temu, niektórych mniej niedawno, niektórych doświadczam ciągle.

Zanim zaczęłam jakoś więcej pisać na forum przejrzałam je dość dokładnie, nieco poczytałam. Z tego, co zauważyłam była nawet sytuacja "zabiję się, jeśli mi nie odpisze". Na pewno da się wyłapać więcej wymienionych zachowań w wypowiedziach użytkowników tylko pytanie czy są one skierowane przeciwko komuś konkretnemu. Jestem trochę laikiem, nie znam się, przemoc bez konkretnej ofiary to nadal przemoc czy już coś innego?

Kumishi - 2014-12-22, 10:36

Cytat:
czy doświadczyliście kiedyś psychicznej przemocy?

Tak. W dzieciństwie byłam odtrącana przez rówieśników ze względu na moją "krzywą mordę" i przez to, że byłam bardzo słaba z matematyki :roll:
Cytat:
A może byliście sprawcą?

Także zdarzało się kilka razy, że to akurat ja znęcałam się nad innymi. Odtrącałam ich wiedząc jakie to okropne uczucie.
Cytat:
Czy uważacie ją za niszczącą bardziej od fizycznej przemocy?

Owszem. Rany fizyczne mogą się zagoić, ale rany psychiczne zostaną w pamięci na zawsze. Właśnie to jest powodem większości samobójstw wśród młodzieży i dorosłych.

biały królik - 2014-12-31, 10:43

Cytat:
czy doświadczyliście kiedyś psychicznej przemocy?

Tak. Odmieńcy tak mają.
Cytat:
A może byliście sprawcą?

Także, ale nie na słabszych, a raczej rzucałam się na tą "elitę", która uważała się za lepszą. I muszę przyznać, że całkiem nieźle wychodziło mi ucieranie im nosa. Ale cóż... kiedyś byłam bardziej agresywna.
Cytat:
Czy uważacie ją za niszczącą bardziej od fizycznej przemocy?

Oczywiście. Niestety każdego człowiek da się zgnębić psychicznie. A jeśli ktoś ma dar mowy, jest człowiekiem naprawdę niebezpiecznym.

Anonymous - 2014-12-31, 11:03

Co uważacie na temat wyników ankiety, że połowa osób doświadczających przemocy staje się także jej sprawcami? Myślicie, że jest w tym jakaś zależność przyczynowo-skutkowa?
biały królik - 2014-12-31, 11:12

Scarlet Halo, hmm... jedni znając siłę takiej przemocy, chcieliby uchronić innych przed nią, a inni wolą to wykorzystać, albo odwrócić w stronę atakujących.
Anonymous - 2014-12-31, 11:12

Osobiście, to... nie wiem, czy się nad kimś znęcałam. Oczywiście, nawet na forum jest masa osób, które czują się przeze mnie skrzywdzone, ale czy obiektywnie się ich uraza do mnie kwalifikuje jako przemoc psychiczna - tego nie wiem. Dlatego zaznaczyłam pierwszą odpowiedź.

Zgodnie z powiedzeniem "przemoc rodzi przemoc" faktycznie może być związek między tymi odpowiedziami...

Jednak bardziej mnie zastanawia brak 'wyłącznie agresorów'. Podejrzewam, że albo wstydzą się przyznać, albo wypierają, albo uważają się niesłusznie za ofiary... albo faktycznie nie istnieją. W końcu w związku z powyższym powiedzeniem mogą stać się ofiarami, kiedy ich ofiary zaczną się bronić lub mścić...

Euphoriall - 2014-12-31, 11:15

Scarlet Halo napisał/a:
Myślicie, że jest w tym jakaś zależność przyczynowo-skutkowa?

Może być i tak jak napisałaś. Albo nie doszukując się głębszego znaczenia - "nic co ludzkie nie jest nam obce". Nie piszę, że to powinno być akceptowane znęcanie się nad innymi (nie rozdzielając na słabszych i silniejszych) tylko, że występowanie w przyrodzie tego zjawiska jest (niestety) częste i występuje jak tysiące innych zachowań, bo na usposobienie człowieka składa się wiele cech, gdzie jedne są bardziej wyraźne inne mniej, ale jednak są i mogą w pewnym momencie "wziąć górę".

Jeszcze mi przyszła do głowy sytuacja (gdzie w głowie mam to określenie, ale teraz nie potrafię go określić jednoznacznie), gdzie pewna grupa znęca się nad kimś a przyglądające się osoby, z większą świadomością, lub mniejszą przyłączają się do oprawców.

(Ło matko, wzięłam udział w dyskusji! Kto mi rzuci ciasteczko? Wzięłam sobie do serca temat o dyskutowaniu :P )

biały królik - 2014-12-31, 11:21

Szamanka, *rzuca ciastaczko z czekoladą*
No dobra. Nie zawsze byli to ci mocniejsi. Czasem, aby oberwć, wystarczyło tylko wejść mi w drogę, albo być niezbyt lubianym przeze mnie. Pan X bywa sadystą.

Anonymous - 2014-12-31, 11:22

Szamanka napisał/a:
Kto mi rzuci ciasteczko?

:wiaderko: pełne ciasteczek.

Euphoriall - 2014-12-31, 11:23

biały królik, Chochlik, Łooo przekonałyście mnie :D Będę się częściej wypowiadać :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group