Rozmowy przy kawie i papierosie - Nie lubię się całować
Cezar00 - 2016-02-05, 12:31
wirus napisał/a: |
Arya napisał/a:
A co do całowania znajomych w policzek na przywitanie...nigdy nie umiałam się do tego przyzwyczaić i zawsze wydawało mi się to takie nienaturalne.
No to piątka dla mnie to dziwne zawsze było wolałam kogoś przytulić jak już czy przybić piątkę albo żółwika. Znajomi wiedzieli i do dzisiaj wiedzą że mnie się nie całuje na dzień dobry. |
No i też piątka
Ja też się do tego nigdy nie przyzwyczaję, no bo skoro ktoś się tak wita z kolegami/koleżankami, to czemu się tak nie wita też z sąsiadem i sąsiadką?
Ja jestem najbardziej za przytuleniem się. No bo całus według mnie powinien być pełen uczucia, a nie strzelanie całusami do znajomych na około jak z automatu.
Adriaen - 2016-02-05, 14:11
Axxie napisał/a: | Przytulanie nie, tu jeszcze jestem w stanie jakoś zaakceptować ingerencję innej osoby w moją strefę komfortu |
Oho, mam do niej wstęp.
Fenoloftaleina - 2016-02-05, 14:12
Cezar00, ja jednak widzę różnicę między koleżanką a sąsiadką.
Z niektórymi przyjaciółmi witam się przytuleniem, z innymi buziakiem, a jeszcze z innymi piątką. I właściwie to normalne nasze powitania.
Żeby nie było całkiem poza tematem... Całować się lubię, chociaż trafiłam raz na chłopaka, z którym całowanie się było nieprzyjemnym doświadczeniem, trudno powiedzieć dlaczego, po prostu... nie podobało mi się to, jak go robił.
craving - 2016-02-05, 15:14
Ja przywitanie cmokiem w policzek uważam za coś normalnego. Miałam wiele znajomych, z którymi tak się witałam, nawet z kilkoma znajomymi płci męskiej i nie widzę w tym nic nienaturalnego. Przytulanie za to to coś bardziej intymnego i to jest zarezerwowane dla dużo bliższych mi osób.
Cezar00 - 2016-02-08, 03:23
Tak teraz pomyślałem? Przytulenie, przytuleniu nierówne. Tak samo pocałunek pocałunkowi, gdyż zależy to od tego jakie myśli nam towarzyszą, podczas przywitania z daną osobą. Przecież pocałunek z koleżanką na przywitanie może być tak zwykły, a jednocześnie uścisk ręki swojemu dobremu przyjacielowi na przywitanie może być pełen szacunku i zaufania, a tak samo niezwykłym może być poczorchanie po naszej głowie przez osobę którą kochamy
Fenoloftaleina, wiesz, mnie chodzi o takich ludzi, z jakimi miałem do czynienia w technikum, którzy się tak witają z z połową klasy i ten pocałunek w policzek z tego co było widać, był taki byle jaki
Nina - 2016-05-11, 20:21
Nie rozumiem czemu niektórzy, kiedy się ze mną witają, to cmokają w powietrze obok mnie... Jakieś to nienaturalne dla mnie. Za to bardzo lubię całować innych w czoło.
Anonymous - 2016-05-11, 21:46
Nina napisał/a: | Za to bardzo lubię całować innych w czoło.
|
Aż się wzdrygnęłam... tylko mój partner może mnie pocałować w czoło... Jest to dla mnie tak dalece protekcjonalny gest, że muszę być z kimś w mega intymnej relacji, żeby mnie dreszcz nie przeszedł.
Nina - 2016-05-11, 21:59
Scarlet Halo, dla mnie to też raczej coś zarezerwowanego dla bliskich, wyraża opiekuńczość, taki matczyny wręcz gest... Co wcale nie zmienia faktu, że lubię.
Cappy - 2021-02-26, 20:48
Odświeżam temat bo osobiście nie lubię się całować. Czuję się do tego zmuszana. A już z języczkiem to już w ogóle. Z P. się nie całowałam. Jestem zbyt nieśmiała żeby zacząć i zbyt wystraszona, że zrobię coś źle.
Krzysiu - 2021-02-26, 21:59
Cappy, totalnie, też nigdy nie był w stanie ogarnąć, co ludzi w tym cieszy i właściwie na czym to powinno polegać…
WhiteBlankPage. - 2021-03-02, 13:46
Cappy napisał/a: | Czuję się do tego zmuszana. |
Ktoś próbował to robić siłą?
chiroptera - 2021-03-02, 13:49
Uwielbiam delikatne, czułe cmoknięcia. Ale „lizanie się” jest u mnie na granicy neutralności i nielubienia. Fajnie czytać, że nie jestem w tym sama.
Cappy - 2021-03-03, 20:00
WhiteBlankPage., nie. Po prostu czuję że to nie dla mnie.
WhiteBlankPage. - 2021-03-04, 00:17
Cappy, okej, bo zrozumiałam, że skoro napisałaś, że czujesz się zmuszana, to ktoś Cię do tego zmuszał.
|
|
|