To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samobójstwo - Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?

Sadness - 2012-08-23, 17:59
Temat postu: A co jeśli?
Zastanawiam się, co byłoby jeżeli bym się zabiła, jeżeli bym nagle skoczyła z balkonu i tyle... Zastanawiam się jeszcze, co powie psychiatra, bo są i tacy, co powiedzą, że to tylko wiek i przejdzie. Jaka będzie diagnoza? Z czym wy szliście do psychiatry, a z czym wyszliście? I czy ktoś jest z Podlasia, bo zastanawiam się czy ktoś też ma takie "problemy"? Boję się, że psychiatra powie mi "Nic ci nie jest, to minie. Bla bla bla." Jak inaczej wytłumaczyć moje zachowanie? Wbijam sobie paznokcie, nożyczki i nóż w nadgarstek, czasem się policzkuję z całej siły, czuję się osamotniona do granic możliwości, psychiczne cierpienie sięga raz zenitu, a raz dna, mam wahania nastrojów, często nie mogę zasnąć, budzę się w nocy, mam myśli samobójcze... Kto był w szpitalu i dlaczego? Jak było?
Sadness - 2012-08-23, 18:07

Też prawda, ale nie umiem się powstrzymać :roll: I tak ogółem dziękuję za twoją pomoc Mercy ;)
SoSad - 2012-08-23, 18:13

Sadness, ważne, że w ogóle chcesz nad sobą pracować a to już pierwszy krok do sukcesu. Dobrze będzie, nie zamartwiaj się i nie rozmyślaj nad tym "co by było" :)
Sadness - 2012-08-23, 18:18

Piszę wiersze i 4 książki na raz oraz sporo rysuję, słuchając muzyki, którą lubię i mnie uspokaja, ale to nic nie daje. Z tego powodu, że jestem perfekcjonistką, często nic mi nie wychodzi i jeszcze bardziej się na siebie gniewam. No i dziękuję SoSad za ciepłe słowa :roll:
Anonymous - 2012-08-23, 18:24

Sadness napisał/a:
skoczyła z balkonu i tyle...
Generalnie skok z wysokości nie musi sie skończyć śmiercią a kalectwem.
Sadness - 2012-08-23, 18:57

Wiem, ale jeśli coś nie jest perfekcyjnie, to aż mnie nosi i złoszczę się na siebie...
Anonymous - 2012-08-23, 18:59

Sadness napisał/a:
coś nie jest perfekcyjnie
Ale co jest nie perfekcyjne ?.
Sadness - 2012-08-23, 19:05

Na przykład jak piszę coś w zeszycie i krzywo coś napiszę to robię się zła i wbijam sobie paznokcie, wiem to dziwnie brzmi, ale nie mogę się od tego odpędzić, jak rysuję i też coś wyjdzie inaczej, nić bym chciała, to rzucam przedmiotami... Kilka razy muszę ustawiać jakieś przedmioty, bo leżą nie tak jak powinny... Dziwne, ale prawdziwe.
SoSad - 2012-08-23, 19:06

Sadness napisał/a:
Wiem, ale jeśli coś nie jest perfekcyjnie, to aż mnie nosi i złoszczę się na siebie...


Daj spokój, nic na świecie nie jest idealne. I czemu masz być na siebie zła, jeśli niektórych rzeczy się po prostu nie da zrobić perfekcyjnie ;)

Sadness - 2012-08-23, 19:10

Ja to wiem i rozumiem, ale to jest takie automatyczne. Po prostu jakbym miała taki czerwony guzik, jak coś nie jest perfekcyjnie, to on się naciska i od razu wpadam w złość. Nie wiem czemu tak się dzieje, perfekcjonizm czasem mi doskwiera niesamowicie, a czasem mniej, ale przeszkadzać, przeszkadza...
Hekate - 2014-05-18, 10:57
Temat postu: Jak wyobrażacie sobie reakcje bliskich?
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, jak bliscy zareagują na wiadomość o Waszej śmierci? Myślicie, że opłakiwaliby Was, czy w głębi serca cieszyliby się, że już nie istniejecie? Chcielibyście żeby wiedzieli, że umarliście? Wróciliby do normalnego życia, czy pogrążyliby się w smutku? Jak myślicie, jak zareagowaliby bliscy na wieść o Waszej śmierci?

[ Komentarz dodany przez: Lady Emaleth: 2014-05-18, 11:31 ]
Zmieniłam tytuł na bardziej adekwatny do treści.

Morcades - 2014-05-18, 11:07

Hekate, Ciągle mnie to zastanawia. To chyba jedyne, co trzyma mnie żeby tu zostać...
Jestem pewna, że rodzina pogrążyłaby się w smutku. Tak samo jak ja, gdyby np. odeszła moja siostra...
Chciałabym żeby wiedli dalej normalne życie, ale pewnie to niemożliwe.
Dlatego wciąż muszę tu gnić...

Anonymous - 2014-05-18, 11:42

Rodzina i przyjaciele jakoś nigdy mnie tutaj szczególnie nie trzymali. Ludzie umierają, a życie toczy się dalej. Nie uważam, aby moja śmierć w jakiś istotnie negatywny sposób mogła wpłynąć na bliskie mi osoby. Na pewno było by im smutno, ale zajęliby się swoim życiem i zapomnieli. Wyjątkiem w moich oczach jest jedynie mój partner i to nie ze względu na relację, która łączy go ze mną, ale ze względu na jego przeszłe doświadczenia... innymi słowy uważam, że bolałoby go nie tyle to, że mnie stracił, ale to, że odezwałyby się z nową siłą wspomnienia i emocje z przeszłości.
Hekate - 2014-05-18, 11:42

Ja ostatnio zapytałam mamę, jak zareagowałaby na wieść o mojej śmierci. Usłyszałam, że mam przestać zadawać głupie pytania. :roll:
Anonymous - 2014-05-18, 12:35

Pewnie ktoś z bliskich może i by zapłakał...inni chyba by tego chcieli tak myślę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group