To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi

Fenoloftaleina - 2016-01-17, 18:24

Może właśnie z tego powodu nie lubię wysokich kozaków i wolę trapery/treki. :lol:
Anonymous - 2016-01-17, 18:28

Kiedyś wstawiałam link do tych kozaków co mam i spokojnie się w nich dopinam, nawet ze spodniami... No i w 100 % jestem pewna, że mam szersze łydki od was...
Ella - 2016-01-17, 18:31

Emphatic, hm... A ile masz w łydce? :drapanie: Ja w spodniach 47cm w najszerszym miejscu.
Muszę znaleźć te buty, o których mówisz.

Anonymous - 2016-01-17, 18:36

Ja 48... http://ccc.eu/pl/woman/catalog/cat-6613/349573 ja te posiadam ale w tym roku mieli całkiem sporo modeli z takim rozwiązaniem.
Anonymous - 2016-01-17, 18:42

Ella,
To są tak zwane oficerki.
Wiele jest butów, które oprócz zamka mają sznurowadła. Wtedy regulujesz sobie ich szerokość i korzystasz z zamka.

komarymniepogryzły - 2016-01-21, 17:08

Też mam problem z butami. Ze spodniami. Z wszystkim prawie, dlatego nie lubię kupować ubrań, to tylko dla mnie stres i obniżenie samooceny. Buty udało mi się kupić, ale naprawdę dużo się nachodziłam. Kozaków na całą łydkę nie miałam nigdy, nawet jak byłam szczuplejsza to moja noga nie wchodziła, dlatego buty zimowe mam raczej za kostkę/do połowy łydki.
Anonymous - 2016-01-22, 12:05

Wysokim być to też nic fajnego, jeżeli ktoś korzysta regularnie z komunikacji miejskiej/dalekobieżnej. Większość autobusów ma za mały odstęp między siedzeniami, tak więc siedzenie, gdy nogi są skrzywione to norma. :D
spacedementia - 2016-01-22, 12:31

Samotnik napisał/a:
dalekobieżnej


No w tym środku transportu to nawet ja nie mam co zrobić z nogami (165cm wzrostu), tak że wyobrażam sobie co przeżywasz. :D

Mustela Nivalis - 2016-01-25, 15:05

Mam problem z bielizną. Nie umiem kupić sobie dobrych majtek i zaczyna mnie to frustrować.
Powinny być w rozmiarówce jakieś połóweczki, bo to już jest przegięcie: zawsze waham się pomiędzy dwoma rozmiarami i większy nie wżyna się mi w biodra, ale wisi na tyłku jak pielucha, mniejszy pasuje wszędzie dobrze, ale na biodrach daje efekt szyneczki obciągniętej sznureczkiem. Jedno i drugie nieładnie wygląda. :biega:

Rajstopy niby w dobrym rozmiarze mogę podciągnąć pod pachy, co wygląda przekomicznie. :lol:

Anonymous - 2016-01-26, 20:29

Nie wiem czy to kwestia bycia wysokim, czy jakim, ale BHP mówi, że krzesło biurowe ma mieć: 5 punktów podparcia, podłokietniki, obracać się o 360 stopni (po co?!), regulowaną wysokość i oparcie.

No i te podłokietniki i oparcie są ostatnio moimi zmorami. Otóż są krzesła w rozmiarze 'normalnym' i 'dużym'. Te normalne mają podłokietniki, które mają fantazyjny kształt uniemożliwiający mi usadzenie wygodnie dupy. Znaczy siedzieć mogę normalnie, ale muszę się 'przepchnąć' przez te przeklęte podłokietniki. Za to krzesła 'duże' mają oparcie regulowane w ten sposób, że lata sobie ono swobodnie. Jak się oprzeć, to człowiek prawie leży, a jak się na nie nie naciska, to wraca do pionu. Nie można zablokować oparcia w pozycji pośredniej, a oba skrajne stany powodują u mnie ból pleców, a jeden z nich również ból dupy. Dosłowny ból dupy.

A nie widzę żeby inne osoby jakoś okazywały szczególne cierpienie z powodu krzeseł...

cukierkowysen - 2016-01-27, 21:12

Samotnik, niestety też borykam się z problemem braku miejsca na nogi w pks, pkp ale i w autobusach nie jest lepiej mobilis zrobił nad siedzeniami poręczę i zawsze muszę o tą rurkę zahaczyć głową. Poza tym ciągły problem z damskimi rzeczami mierze damska kurtkę w największym rozmiarze i zawsze jest mała i wyglądam jakbym chodziła po młodszej siostrze :? a mam 184 wzrostu i wybieram męskie rzeczy w których czuje się bardzo dobrze :D
Anonymous - 2016-01-28, 07:15

cukierkowysen napisał/a:
Samotnik, niestety też borykam się z problemem braku miejsca na nogi w pks, pkp ale i w autobusach nie jest lepiej mobilis zrobił nad siedzeniami poręczę i zawsze muszę o tą rurkę zahaczyć głową.

Przypomniałaś mi, jak korzystam czasem z małych busików, to problem jest z wysiadaniem, bo zapominam bym schylił głowę, w przeciwnym wypadku często mam spotkanie pierwszego stopnia z sufitem pojazdu.

cukierkowysen - 2016-01-28, 12:15

Samotnik, busiki też są przekleństwem, chociaż polski bus 2 poziomowy też nie jest przyjazny bo idąc przez korytarz na piętrze muszę się schylić, nie robiąc tego nigdzie nie przejdę :|
Anonymous - 2016-01-30, 12:10

Jestem szczupły i prawie zawsze mi zimno, ciężko mi też dobrać ubrania. Bo czasem M-ki są za duże a S-ki za małe.
Anonymous - 2016-01-30, 14:09

cukierkowysen napisał/a:
Samotnik, busiki też są przekleństwem, chociaż polski bus 2 poziomowy też nie jest przyjazny bo idąc przez korytarz na piętrze muszę się schylić, nie robiąc tego nigdzie nie przejdę :|

Pewnie i ja musiałbym się schylać w autobusie piętrowym, ale nie miałem okazji jeszcze takim jechać.
Raphael napisał/a:
Bo czasem M-ki są za duże a S-ki za małe.

Myślę, że większość osób ma taki problem, gdyż ilu producentów ubrań, tyle różnorakich skal. To samo z rozmiarami podawanymi w liczbach. Od jednego producenta rozmiar jest w porządku, a spodnie od drugiego w takim samym niby rozmiarze są za małe.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group