To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Tematy kontrolowane - Najczęstsze miejsca okaleczania

silhouette - 2017-01-08, 19:10

aga_myszka napisał/a:
silhouette napisał/a:
Bo rozumiem, że drapanie, rozdrapywanie, uderzanie się pasem/kablem/prętem to nie jest autoagresja?

Oczywiście, że jest to autoagresja.

To dlaczego lekarze mają to gdzieś? Dopiero jak się przyjdzie i pokaże krew, szwy, cokolwiek drastyczniejszego to o la boga, rzeczywiście ma Pani problem.
Chyba, że tylko u mnie tak było.

Mustela Nivalis - 2017-01-08, 19:22

silhouette napisał/a:
To dlaczego lekarze mają to gdzieś?


Moja autoagresja nie polega na cięciu, choć również dochodzi do różnego rodzaju uszkodzeń ciała. Lekarze nie mieli tego gdzieś, właściwie jeden wydawał się być podekscytowany nawet tym faktem, że ma pacjentkę z aa inną niż zazwyczaj (ale to też nie było chyba profesjonalne :lol: ), więc chyba miałaś pecha, silhouette.
Wielu tak Ciebie olało?

silhouette - 2017-01-09, 05:38

Mustela Nivalis napisał/a:
silhouette napisał/a:
To dlaczego lekarze mają to gdzieś?


Moja autoagresja nie polega na cięciu, choć również dochodzi do różnego rodzaju uszkodzeń ciała. Lekarze nie mieli tego gdzieś, właściwie jeden wydawał się być podekscytowany nawet tym faktem, że ma pacjentkę z aa inną niż zazwyczaj (ale to też nie było chyba profesjonalne :lol: ), więc chyba miałaś pecha, silhouette.
Wielu tak Ciebie olało?

Na tyle wielu, że uznałam to za regułę, a właśnie przejęcie się przez lekarza uderzaniem się kablem za coś wow - to chyba by musiał byś jakiś świeżak po studiach.
Edycja - nie mówię tylko o psychiatrach i psychologach.
W takim razie wytłumacz mi, dlaczego jeśli na oddziale uderzysz się pięścią mocno w twarz. rozdrapiesz wszystkie strupy na ciele, to Ci się nic nie stanie, a jak się skaleczysz, rozetniesz lekko , to od razu lecisz w pasy?

Cirnellé - 2017-01-10, 14:06

Ostatnio myślę ciągle o kolejnym zaatakowaniu stóp. Ale po moim chłopaku można się wiele spodziewać i boję się, że jeśli przy jakichś wygłupach zdejmie mi skarpetę to wszystko wyjdzie i znowu nie będzie mi dawał żyć bo się będzie martwił. :facepalm:
Ziemni4k - 2017-01-18, 16:44

Odpowiadając na tytułowe pytanie - na początku to były ręce, potem nogi, następnie brzuch no i twarz. Gdybym teraz miał się pociąć zdecydowanie wybrałbym twarz. Najlepsze miejsce do wyrzucenia nienawiści do siebie i ból z racji, iż intensywny - daje większą ulgę.
Andzia - 2017-01-18, 17:54

Cirnellé napisał/a:
Ostatnio myślę ciągle o kolejnym zaatakowaniu stóp. Ale po moim chłopaku można się wiele spodziewać i boję się, że jeśli przy jakichś wygłupach zdejmie mi skarpetę to wszystko wyjdzie i znowu nie będzie mi dawał żyć bo się będzie martwił. :facepalm:


Stopy to moje ulubione miejsce. Jak z innych części ciała nikt nie da się przekonać, to ze stopami mam spokój - ciągle mówię, że mnie swędzą :lol:

silhouette - 2017-01-18, 22:45

Andzia napisał/a:
Cirnellé napisał/a:
Ostatnio myślę ciągle o kolejnym zaatakowaniu stóp. Ale po moim chłopaku można się wiele spodziewać i boję się, że jeśli przy jakichś wygłupach zdejmie mi skarpetę to wszystko wyjdzie i znowu nie będzie mi dawał żyć bo się będzie martwił. :facepalm:


Stopy to moje ulubione miejsce. Jak z innych części ciała nikt nie da się przekonać, to ze stopami mam spokój - ciągle mówię, że mnie swędzą :lol:

Nie wyobrażam sobie cięcia stóp. Ale że od spodu? Czy na zewnątrz?

Jednobarwna - 2017-01-18, 23:07

Kiedyś tylko ręce, sporadycznie nogi (łydki). Rozpatrywanie ran, skórek. Ale to przez nerwy.
Anonymous - 2017-01-19, 20:33

Jednobarwna napisał/a:
Ale to przez nerwy.

Ja przez nie notorycznie zdrapuje sobie stupy. A jako, że cierpię na AZS mam ich całkiem sporo na ciele. Nawet nie wiem, czy to pochodzi pod AA, czy tylko nerwice. Jednak od jakiegoś czasu nie potrafię zasnąć jeśli nie zdrapie sobie tych na głowie. A mam je już od ponad roku.

chiroptera - 2017-01-19, 21:42

lekkapatologia napisał/a:

U mnie sytuacja jest trochę dziwna, a przynajmniej ja ją za taką uważam. Mianowicie czasami do aa pcha mnie nie sam stres bezpośrednio ale nietypowe mrowienie właśnie na rękach, które ustaje właśnie po nacięciu, ma ktoś może coś podobnego?


Chyba mam coś podobnego. Na początku cięłam się na łydce, ale potem zaczęłam czuć to "mrowienie" na udzie i jak parę dni później potrzebowałam się pociąć, to automatycznie ucierpiało właśnie udo. Teraz obrywa głównie przedramię — tak najwygodniej, zwłaszcza zimą. Sporadycznie sznyty porozrzucanie w różnych losowych miejscach. Jakoś do brzucha i pleców mnie nigdy nie ciągnęło. Mam za to ochotę zaatakować policzki. Już od dawna.

Maria - 2017-01-22, 05:47

U mnie tylko ręce. Zwłaszcza lewa. Ale coraz częściej myśle żeby pochlastać swoje beznadziejne zwisłe cyce...
Cirnellé - 2017-01-25, 18:52

silhouette napisał/a:
Ale że od spodu? Czy na zewnątrz?

Tak jakby ''na górze''. Od spodu bym nie dała rady, nie mogłabym chodzić :/

Sue - 2017-01-28, 13:01

Ostatnio po długiej przerwie znów to zrobiłam. A opracowywanie taktyki zajęło dłużej, niż sama czynność...
Kiedyś to były przedramiona, potem dłonie, potem uda.
Chciałabym znaleźć takie miejsce, gdzie nikt nigdy nie zobaczy. W krótkich koszulkach nie chodzę, strój mam jednoczęściowy, ale mimo wszystko zakładam, że kiedyś jakiś nieszczęśnik wpadnie mi pod obrączkę i nie chciałabym, żeby musiał to oglądać. Wybrałam biodra, bo może się blizny utopią w rozstępach, czy coś.

ambrozjaa - 2017-02-13, 19:44

Rozpoczynałam na rękach.
Ale spojrzenia i problemu sprawiły, że przeniosłam się na nogi.
Uda, łydki - zawsze zakryte *w lato długie legginsy tłumaczę krostami spowodowanymi uczuleniem*.
Z czasem zaczęłam ciąć też brzuch i piersi.

Zwyczajnie lubiłam ten widok. I wszystko takie łatwe do ukrycia.

Lantan - 2017-02-13, 20:01

Aktualnie tylko standardowe miejsca na rękach, ewentualnie, gdy miejsce się skończy przerzucam się na górną część ud zaraz pod pachwinami. Kiedyś cięłam się też na całych udach, a w ogóle moim ulubionym miejscem były kostki. Miałam całe w małych cięciach. Tak się składa, że 3-4 lata temu wylałam sobie wrzątek na nogę, umożliwiło dalsze poczynania w tamtych rejonach, gdyż mam dość dziwną skórę, ale i jednocześnie zakryło to wcześniejsze blizny.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group