Rozmowy przy kawie i papierosie - W co wierzyliśmy/myśleliśmy jako dzieci
Anonymous - 2014-01-16, 22:09
Forever Alone napisał/a: | mój kolega zawsze czytał to: Piersi. |
Nie jestem sama!
Ella - 2014-01-16, 22:29
* Myślałam, że jak spojrzę na telewizor z boku, to faktycznie zobaczę co się dzieje obok obrazu głównego.
* Wierzyłam, że w niebie jest zimno, a w piekle gorąco. Dlatego od dziecka mówię, że kocham zimno.
* Głęboko wierzyłam w istnienie magii.
* Myślałam, że zabawki mają duszę i czują tak jak ludzie.
* Wierzyłam, że ten 'pierwszy raz' (nie chodzi o seks, tylko o każdą inną czynność, jak np. pierwsze zdanie napisane nowym piórem, pierwszy rysunek z użyciem nowego ołówka, pierwszy napój z nowego kubka) jest wyjątkowy i decyduje o tym, jaka będzie przyszłość związana z danym przedmiotem. Czyli, jeśli pierwszy rysunek spod nowego ołówka był beznadziejny, to będzie taki każdy następny, aż rysik się skończy. W sumie, mam tak do teraz, ale może nie aż w takim stopniu...
* Byłam święcie przekonana, że któregoś dnia NA PEWNO przez balkon wskoczą bandyci i mordercy, okradną nas i zabiją.
Sadist - 2014-01-17, 01:43
Każdego roku po Wigilii wychodziłam z psami na dwór i mówiłam do nich, prosiłam je i czekałam, kiedy przemówią ludzkim głosem. Bałam się, że będą na mnie krzyczały, że nie smakuje im karma.
PanFoster - 2014-01-17, 02:01
Chyba do trzeciej klasy podstawówki nie mogłem pojąć fenomenu układu moczowo-płciowego u kobiet. Myślałem, że posiadają budowę analogiczną do mężczyzn tj. ten sam narząd służy do rodzenia dzieci i wydalania moczu.
Aktualnie stwierdzam, że nie chciałbym być rodzony przez cewkę moczową.
Anonymous - 2014-01-17, 08:18
Anonymous - 2014-01-17, 10:58
Myślałam, że kiedyś świat był czarno-biały, co wywnioskowałam ze starych zdjęć i pocztówek.
Bast - 2014-01-17, 12:07
Jako dziecko byłam pewna, że moje zabawki są "żywe" tylko przed dorosłymi udają "martwe".
Myślałam, że ludzie uprawiają seks, gdy się całują.
Byłam pewna, że deszcz pada wtedy, gdy aniołki płaczą.
Co roku czekałam w Wigilię na północ, by usłyszeć jak moje zwierzaki gadają.
Wierzyłam, że gdy rzucę pieniążka do fontanny to wróżki zamienią go w moje życzenie.
Nienawidziłam nosić sandałów, bo bałam się, że robaki z trawy pogryzą mi stopy.
Byłam pewna, że można chodzić po chmurach i są takie jak wata.
Myślałam, że dzieci się rodzi przez pępek i dziwiłam się po co chłopakom pępek.
OMG, ale miałam bujną wyobraźnię.
Euphoriall - 2014-01-17, 12:23
Gdy miałam wycinany wyrostek robaczkowy i leżałam już przygotowana do operacji na stole, pani anestezjolog powiedziała "teraz popatrz w tą lampę nad tobą, policz do 10 i uśniesz"... I ja głupia jeszcze ładnych parę lat potem była święcie przekonana, że to patrzenie w lampę mnie uśpiło. Normalnie lampa Aladyna to przeżytek, lampy na salach operacyjnych mają większą moc!
Anonymous - 2014-01-17, 13:27
Przypomniałam sobie jeszcze że jako dziecko myślałam że jestem wampirem i ugryzłam brata w łopatke
Anonymous - 2014-01-17, 13:33
kokosowa napisał/a: | Myślałam, że kiedyś świat był czarno-biały, co wywnioskowałam ze starych zdjęć i pocztówek. |
Jeszcze mama mi mówiła, że 'wszystko było czarno-białe".
Anonymous - 2014-01-17, 17:14
Ja myślałem, że lustro jest zasilane prądem, a przez całowanie można zajść w ciąże.
Pomanita - 2014-01-17, 18:17
Jak wiele innych osób myślałam, że moje zabawki żyją. Zostawiałam im nawet jedzenie i byłam pewna, że w końcu się skuszą, zjedzą i tym samym się zdradzą, ale były na to zbyt cwane.
Wierzyłam też, że jeśli zbyt długo trzymam jedzenie w ustach, to ono rośnie. Byłam niejadkiem, więc zawsze się bałam, że będę musiała przez to więcej zjeść.
Myślałam, że wszystkie dzieci, tak jak ja i moja siostra, mają urodziny w wakacje. To, że moja kuzynka ma w maju było dopuszczalną anomalią (w końcu już ciepło), ale żeby zimą?!
Anonymous - 2014-01-17, 20:00
- Bałam się, że jak połknę pestkę to mi wyrośnie drzewo w brzuchu.
- Myślałam, że uprawianie seksu polega na robieniu pompek nad partnerką nago.
- Byłam święcie przekonana, że tylko dzieciom jest smutno kiedy ktoś umiera dlatego chciałam być dorosła zanim ktokolwiek mi umrze, żeby nie być smutną.
Ella - 2014-01-17, 22:04
Przypomniało mi się jeszcze, że mocno wierzyłam w to, że jak będę sama, to stanie mi się krzywda. Moimi obrońcami były małe maskotki, zabawki z Kinder Niespodzianek, pierścionek z głową pieska, zegarek w dinozaury... i dużo innych.
Wychodząc gdzieś, trzymałam je w ręce, albo zimą w kieszeni kurtki, i mocno ściskałam.
Jeśli chodzi o pierścionek i zegarek, to często do nich mówiłam, jakbym używała walkie-talkie. Dziecko gadające do ręki musiało być pociesznym widokiem...
Mustela Nivalis - 2014-01-17, 23:04
Wierzyłam, że jeśli mogłabym powąchać, to oddech Boga zionąłby wódką a on sam miałby oblicze wystrugane z drewna. :wtf:
|
|
|