To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Psychiatria i Psychologia - Szpital psychiatryczny

Euphoriall - 2011-01-16, 12:35

Emaleth, u mnie źle było tylko na początku kiedy ja sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje i lądowałam w pasach, byłam na zastrzykach.
Wiadomo, nikt nie lubi szpitali, a już tym bardziej psychiatrycznych, gdzie jest kontrola za kontrolą.
Brzmi strasznie ale są też pozytywne strony - tylko tam potrafili mnie z psychozy wyciągnąć. I naprawdę, jeżeli już nic nie skutkuje to dla własnego dobra powinno się tam pójść i wytrwać te ileś tam tygodni.

Poza tym, zawsze jest jeszcze oddział dzienny, może taki będzie dla Ciebie Emaleth,
odpowiedni?

Anonymous - 2011-01-16, 13:32

Euphoriall- dla mnie oddział zamknęty to zle wspomnienie, które ni jak mają się do wakacji, choć owszem miał miejsce w sierpniu.
Trafiłam do niego z myślami samobójczymi i ciężką depresją.
Początkowo dało się żyć, dozór co pół godziny, po próbie samobójczej zresztą na oddziale i powrocie z intensywnej wylądowałam z izolatce i co 15 min świeceniem światła i nieustannym zaglądaniem przez szybkę z pokoiku pielegniarek.
I już nie trzymali mnie za moją zgodą, bo takowej nie chciałam podpisać. Szantażowano mnie przymusem sądowym.
Po miesiącu wyszłam na własne żądanie, za podpisem męża.

murango - 2011-01-16, 20:28

Mnie trochę przeraża to co piszecie. Na czym polega działalność oddziału dziennego?
gala034, czy mogę zapytać jak straszne były te szantaże? I jak Cię szantażowali? Jeśli nie chcesz nie odpowiadaj.

Anonymous - 2011-01-16, 21:41

Dzisiaj zrozumiałam, ze chce tam iść. I sama sie zgłosze. To chyba jedyne wyjście dla mnie.
Anonymous - 2011-01-16, 23:37

Czuczi, jesli już człowiek sam tego chce, to na prawde nie jest dobrze. będę trzymała kciuki za Ciebie i to bardzo mocno :tuli: :tuli: :tuli:
Anonymous - 2011-01-17, 01:15

Cytat:
Poza tym, zawsze jest jeszcze oddział dzienny, może taki będzie dla Ciebie Emaleth,
odpowiedni?

Na oddziale dziennym właśnie przechodziłam terapię 2x3 miesiące. Grupa kiepsko znosiła moją autoagresję... no i nie ma za bardzo mowy o oddziale dziennym przy nasilonych myślach samobójczych... Teraz muszę się zająć studiami (przede mną tylko sesja, ostatni semestr i obrona pracy), a potem albo się powieszę albo się dam zamknąć w szpitalu... mam wrażenie, że na zawsze... że jak raz się tam znajdę to nie będzie już po co wychodzić...

Anonymous - 2011-01-17, 08:38

Szantażowano mnie pobytem bez mojej zgody tzn za zgodą sądu. Wówczas nie mogłabym wyjść na właśne żądanie, ale za zgodą lekarzy prowadzących. Wiązałoby się to zapewne z kilkumiesięczną odsiadką.
Dwie osoby nie miały zgody na wyjśce nawet na spacer z sanitariuszem, wielka tablica przy wejsciu i jedno z moich nazwisk na liscie, jedno z dwóch.
Tyle, że mój psychiatryk miał klamki :) A nawet hak na suficie gdzie można było skutecznie sie powiesić mimo co 15 minutowego dozoru.
Rządek piżamowców po leki, picie przy pielęgniarkach i sanitariuszach. Co wyjątkowi aby nie wypluwali pół godzinna odsiadka. Przymusowe ważenie bo ja z anorektyczek, kąpiel przy otwartych drzwiach i zerkającej pielęgniarce, potrafili oceniac nawet wymiociny czy leków nie wypluwam.
Echhhhh

Sadist - 2011-01-17, 09:01

gala034 napisał/a:
Rządek piżamowców po leki, picie przy pielęgniarkach i sanitariuszach. Co wyjątkowi aby nie wypluwali pół godzinna odsiadka. Przymusowe ważenie bo ja z anorektyczek, kąpiel przy otwartych drzwiach i zerkającej pielęgniarce, potrafili oceniac nawet wymiociny czy leków nie wypluwam.


Ależ ja za tym tęsknię.

Euphoriall - 2011-01-17, 10:19

gala034 napisał/a:
I już nie trzymali mnie za moją zgodą, bo takowej nie chciałam podpisać. Szantażowano mnie przymusem sądowym.

Oni chyba w każdym szpitalu tak trzymają osoby po próbie samobójczej, bo leżałam z dziewczyną, również po próbie, która chciała się wypisać i jej powiedzieli, że jedynie drogą sądową mogą to zrobić.

murango napisał/a:
Na czym polega działalność oddziału dziennego?

To takie spotkania jakie często widuje się na filmach amerykańskich - siadacie w kołeczku na fotelach, wcześniej robicie sobie kawę, no i dawaj o swoich troskach i problemach opowiadacie, grupa stara Ci się pomóc rozwiązać dany problem, wspiera cie.

Czuczi, Ale chyba nie ten w Twoim mieście co?

Emaleth, to już lepiej idź do tego szpitala. Jesteś ze ?ląska a do jakiego rejonowo szpitala należysz?
gala034 napisał/a:
Dwie osoby nie miały zgody na wyjśce nawet na spacer z sanitariuszem, wielka tablica przy wejsciu i jedno z moich nazwisk na liscie, jedno z dwóch.

Też byłam na początku na takiej liście.

Anonymous - 2011-01-17, 10:32

Euphoriall napisał/a:
Czuczi, Ale chyba nie ten w Twoim mieście co?
w Katowicach lepszy?
Euphoriall - 2011-01-17, 10:42

Ale który w Katowicach? Bo jest ich kilka. Ja byłam na Korczaka to są Szopienice, dobry też jest w Ochojcu ale tam to cholernie ciężko się dostać, bo to jeden tylko oddział jest.

Wszystko byleby nie ten moloch bo tam Cię po prostu zniszczą.

Anonymous - 2011-01-17, 11:04

będę musiała się trochę rozejrzeć... bo nie znam się tam w Katowicach...

Euphoriall napisał/a:
Wszystko byleby nie ten moloch bo tam Cię po prostu zniszczą.

wiesz co... tem moloch i tak jest lepszy niż mój dom. Tam mnie już bardziej nie zniszczą.

Euphoriall - 2011-01-17, 11:39

Czuczi, Słonko, rozmawiałam z chłopakiem, który tam leżał, wytrzymał tam 4 dni i uciekał w podskokach. Leżał na sali 10osobowej, z ludźmi, którzy nawet nie wiedzieli jak się nazywają - jęki, krzyki, płacz i zgrzytanie zębów. To nie miejsce dla Ciebie. Z resztą dla nikogo, kto zachował jeszcze jakiekolwiek resztki świadomości.

Idź do psychiatry, niech Ci jakiś poleci byleby nie to miejsce.

Anonymous - 2011-01-17, 11:55

Cytat:
Jesteś ze ?ląska a do jakiego rejonowo szpitala należysz?

Szczerze nie mam pojęcia... Toszek? Rybnik? Nie wiem. Jestem z Gliwic.

Euphoriall - 2011-01-17, 12:36

Emaleth napisał/a:
Szczerze nie mam pojęcia... Toszek? Rybnik? Nie wiem. Jestem z Gliwic.

To pewno Toszek. Też radziłabym Ci popytać o jakieś inne miejsce, bo to kolejny moloch .

Jak dla mnie to te wielkie szpitale powinni zamknąć, no ale łatwiej jest upchać 10osób na sali przypiąć pasami, dać zastrzyk i niech wegetują.
Przecież to straszne.
No, ale taka praktyka jest najtańsza, cholerny kraj.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group