To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samotność - Samotność w tłumie

Niente - 2011-01-11, 21:21

No jeśli jesteś wśród tłumu osób, którzy Cię lubią, szanują i rozumieją to nie w zupełności jesteś samotny.
Ale jeśli jesteś wśród tłumu ludzi którzy nie lubią Cię, nie rozumieją i 'plują' na Ciebie to normalne czuć się wyobcowanym...

Ja tak mam teraz wśród mojego jakże to pięknego grona znajomych.

Anonymous - 2011-01-12, 07:06

Niente napisał/a:
No jeśli jesteś wśród tłumu osób, którzy Cię lubią, szanują i rozumieją to nie w zupełności jesteś samotny.

"Samotność nie oznacza braku towarzystwa".

Niente napisał/a:
Ale jeśli jesteś wśród tłumu ludzi którzy nie lubią Cię, nie rozumieją i 'plują' na Ciebie to normalne czuć się wyobcowanym...

Takie jest osamotnienie...

Tłum to tłum, niezależnie czy "dobry" czy "zły", wśród tłumu można być najbardziej samotnym.

Duszka - 2011-01-12, 11:55

Niente napisał/a:
No jeśli jesteś wśród tłumu osób, którzy Cię lubią, szanują i rozumieją to nie w zupełności jesteś samotny.
ale możesz pomimo wszystko czuć się inna, nie potrzebna lub nie rozumiana bo to kim jesteś ukrywasz głęboko w sobie, gdyż się boisz ich reakcji. Dlatego nakładasz maskę i grasz człowieka, takiego którym byś chciała być, ale pomimo wszystko jesteś samotna. Nie wiesz komu ufać, z kim możesz porozmawiać na prawdę o ważnych sprawach, nie masz przyjaciół i gdy potrzebujesz pomocy nikt nie jest w stanie Ci jej udzielić.
murango - 2011-01-16, 20:49

Niente napisał/a:
Ktoś kiedyś mówił, że najbardziej samotnym jest człowiek w tłumie


Myślę,że to prawda, bez względu na to jakim się jest i jakich ma się przyjaciół. Może jedynie czujemy się trochę lepiej, dowarościowani, odczuwamy psychiczny komfort, ale zawsze będziemy sami - sami ze swoimi myślami, sami idąc na śmierć. Po mimo,że Ci ludzie są, to nie zawsze znają nasze sądy, przemyślenia, nie wiedzą, co nas boli albo po prostu nie rozumieją.

[ Dodano: 2011-01-16, 20:51 ]
duszka, w zupełności się z Tobą zgadzam.

UR - 2011-03-20, 00:41

samotny, lecz nie osamotniony... eh. Niesamowite jak myślenie człowieka zmienia się wraz z biegiem lat i zwrotami sytuacji... niesamowite jak można pożądać czyjejś obecności, jednocześnie czasem nienawidząc... Co z tego że w koło mnie jest tłum ludzi, co z tego że mam w cholere przyjaciół, skoro jedyne co we mnie jest nie tak to to, że w samotności wariuje...samotność sprawia że staje się kimś innym, wyciąga z największych otchłani to czego nie chciałbym więcej widzieć, i wprawia w życie...samotność..bliska temu słowu jest też tęsknota, tęsknota za kimś kto mógłby usiąść i patrząc jedynie rozmawiać z nami.. Tęsknota za 2 połówką duszy...
Anonymous - 2011-05-21, 15:42

Mimo wszystko, moim zdaniem wśród tłumu każdy czuje się samotny. Tłum jest bezosobowy, jedna wielka bezpostaciowa masa, patrząca przed siebie. Bezmyślne owce w stadzie.

A czy zdarza mi się być samotna w towarzystwie znajomych? Jasne, chociaż to znośniejsze niż ewidentne osamotnienie, kiedy zostaję sama ze swoimi porozrywanymi emocjami i nie mogę zająć się przysłuchiwaniu rozmowy obok mnie, nie mam gdzie odciągnąć myśli.

Zaczynaj zdania z dużej litery :) / Sadi.

Anonymous - 2011-12-05, 22:31

Własnie... nierozumiani przez innych.
Jedną z właściwości tłumu jest jego zaślepienie. Dlatego czuję się w nim taka wyobcowana i inna, bo ludzie potrząc na mnie widzą tylko postać jaką przyszło mi grać. Uważają mnie za pozytywną wariatke, wiecznie uśmiechniętą i zabawną... pozory mylą. "Tłum" nigdy nie widzi prawdziwych nas. Niekiedy mam wrażenie, że ludzie nie są warci poznania prawdziwej mnie. Samotnej w tłumie, i mającej ochote rozwalić ich wszystkich karabinem maszynowym za głupie pytania "co masz taki zył humor?"

Anonymous - 2012-07-17, 20:51

Zdecydowanie jestem samotna wśród tłumu.
Teraz. Kiedy nauczyłam się dawać znać, że potrzebuję pomocy.

undertaker - 2012-07-19, 00:10

Czasami czuję się jakbym nie była samotna, tylko całkowicie osamotniona. Czasami mam wrażenie, że może mnie nie ma, i tak nikt nie zauważa mnie - nawet jeśli jestem. "przyjaciele" poznikali, i chociaż ciągle kręcą się naokoło ludzie, ja czuję jakby to był świat po anihilacji nuklearnej - nigdzie nie można znaleźć żywej istoty.
Sadness - 2012-08-23, 17:44

Bo prawdziwa samotność to nie taka gdy jesteś sam i czujesz się samotny, lecz taka, gdy jesteś nawet po śród tłumu to czujesz i nie możesz się od tego uwolnić...
Evi - 2012-08-24, 02:19

Tak jak ostatnio przeczytałam taką mądrą myśl: "Najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym." Zgadzam się z tym w 100 procentach.
Death_Shadow - 2012-08-24, 04:25

Mam wielu znajomych. Widuje wielu ludzi. Z wieloma rozmawiam. Mimo to nadal jestem samotny. :(
Anonymous - 2012-08-24, 13:49

doskwiera mi to samo....a najgorzej jest w domu...pośród nimi wszystkimi....;/
to aż mnie coś tam w środku przygniata....i to niezrozumienie

opcjonalna - 2012-08-24, 13:57

Ja podobnie jak Death_Shadow - mam przyjaciół, znajomych, w sumie nawet spoko rodzinę, ale samotność to dla mnie stan mojego umysłu. Czuję się samotna w tłumie ludzi, który mnie otacza... Nikomu nie mówię o mojej samotności, bo boję się, że nikt nie zrozumie. Przecież mam przyjaciół... taaaaa
Sadness - 2012-08-24, 14:21

Dokładnie, niby ma się przyjaciół, ale samotność i tak nam doskwiera. I każdy powie ci, że mamy tylu znajomych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group