To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sprawy rodzinne - Rodzeństwo i rywalizacja

Anonymous - 2016-08-26, 15:54

Moja siostra od samego początku była traktowana inaczej (lepiej), oficjalnie dlatego bo jest kobietą, praktycznie jednak wiem że to była próba uniknięcia błędów wychowawczych popełnionych przy mnie. Potem już było wiadomo że lepiej się uczy, lepiej wypada przy ludziach, no i wiadomo było w kogo można więcej emocjonalnie zainwestować. Ona też szybko wyczuła tę prawidłowość - jeszcze nie umiała mówić gdy potrafiła zapłakać i widzieć jak ojciec/matka potrafią mnie przydusić do ziemi wrzeszcząc "coś jej k.... zrobił?" No to jak dorosła w takich regułach, to nic dziwnego że nadal traktuje mnie - w najlepszym razie - jak ruchomy mebel.
Anonymous - 2016-08-28, 15:41

U mnie było (i jest) tak, że starsza siostra jest lepiej traktowana przez moich rodziców, bo studiowała prawo i została adwokatem :roll: Więc moja rodzina uważa, że powinnam pójść w jej ślady i tak samo jak ona, usiąść i kuć po nocach paragrafy :zły: Nie potrafią zrozumieć, że do prawa w ogóle mnie nie ciągnie, więc obsypują siostrę prezentami przy pierwszej lepszej okazji, myśląc, że w ten sposób uda im się zmienić moje myślenie i nagle dostanę jakiegoś olśnienia. Oczywiście powodem tych oczekiwań jest kasa, bo jak mogłoby być inaczej :roll: Kurde, co za materialiści...
Morcades - 2016-11-14, 20:50

Moje siostry często mi wypominają, jak to mi lepiej było i jest w życiu, bo jestem najmłodsza :roll: . Że rodzice mnie ulgowo traktowali, że więcej pieniędzy od nich dostaję, że spełniają moje zachcianki bardziej niż ich... Bardzo się boję co powiedzą, kiedy się dowiedzą, że będę studiowała rok dłużej i rodzice będą musieli na mnie dłużej łożyć... Pewnie coś w stylu, że gdyby one coś takiego zrobiły to by mieli awanturę w domu, a ja nie :roll: .
Justyna1234 - 2016-12-05, 22:36

Ja nigdy jakoś szczególnie nie rywalizowałam z rodzeństwem, ale przez większość dzieciństwa uważałam, że mój najmłodszy brat to oczko w głowie mamusi i bardzo mnie to denerwowało :zły:
Cirnellé - 2016-12-12, 15:24

Cóż...ja mam brata młodszego o 4 lata i nie mogę go już znieść. Wszystko przez to, że rodzice nigdy nie traktują nas fair. Ja w podstawówce musiałam mieć conajmniej same czwórki, każda jedna trója to był zakaz telefonu, telewizji, komputera i wychodzenia z domu aż do momentu, kiedy poprawię ocenę. W gimnazjum sytuacja się załagodziła ale wtedy za każdą złą ocenę dostawałam repremendę że będę czyścić kible. Jak nie dostałam się do liceum to moi rodzice załamali się bardziej niż ja. No, później się dostałam i był spokój. Teraz stwierdzili że skoro jestem już prawie dorosła to mam sama decydować ale jak mnie wywalą to żebym nie liczyła na ich pomoc bo dają mi wolną rękę. A jeśli chodzi o brata...w zeszłym roku prawie NIE ZDAŁ PIĄTEJ KLASY. Mimo to, dzień w dzień siedział na komputerze. Teraz jest w szóstej klasie. Ma 26 jedynek, a jego najlepsza ocena to -3 z muzyki. Rodzice i tak pozwalają mu na wszystko. Za każdym razem jak zaczynam ten temat jestem spławiana. I bądź tu miła i nie wkurzaj się na gnojka o byle co. Cwaniaczek jednen.
Malia - 2016-12-12, 20:38

Ja i moja siostra bardzo się różnimy co wielokrotnie w przeszłości skutkowało konfliktami. Było między nami coś w rodzaju rywalizacji, ona świetna uczennica, taka zdolna, a mi zawsze sporo brakowało. Wszystko to nakręcili nauczyciele, którzy pamiętali świetnie moją siostrę i ciągle mnie do niej porównywali.Doprowadzało mnie to do szału. Sytuacja uspokoiła się gdy moja siostra wyjechała na studia. Potem widywałyśmy się kilka razy w roku, zazwyczaj w święta. Nigdy nie byłyśmy też ze sobą szczególnie blisko, ale to związane było z różnicą wieku. Byłam naprawdę zdziwiona kiedy moja siostra zaproponowała, że mi pomoże ze studiami i będę mogła u niej mieszkać. Teraz żyjemy sobie względnie zgodnie, ale nie mam też innej alternatywy, poza tym nauczona jestem żeby nie szaleć w cudzym domu. :>
Shadow - 2016-12-12, 23:00

Mój brat jest starszy ode mnie o 5 lat, więc trochę jest różnicy. Jak mieszkaliśmy pod jednym dachem ( jeszcze nie tak dawno) to oczywiście zawsze jak to rodzeństwo - sprzeczaliśmy się, dochodziło do kłótni itp. ale nigdy nie było między nami chorej rywalizacji. Nigdy nie było między nami większego "kryzysu". Zawsze chcieliśmy dla siebie wzajemnie jak najlepiej. Teraz jak się wyprowadził nic się nie zmieniło w tej sprawie. No może to, że się już nie kłócimy. :lol:
A jedną z gorszych rzeczy, które mogłyby mnie spotkać to utrata kontaktu z nim. Także no - na brata nie mam prawa narzekać.

Anonymous - 2016-12-13, 21:41

Mam młodszą o 5 lat siostrę - ma 14 lat. Zawsze była traktowana lepiej. "Lepiej" nie znaczy "dobrze", to po prostu tak, jakby wybrać mniejsze zło. I zawsze byłam o to zazdrosna. Że ona ma a ja nie, że ona jest ładna a ja nie, że ona jest wysoka, miła, mądra a ja nie. Wiem, że ona nie jest niczemu winna, bo tak wychowali nas rodzice, ale często mam w głowie myśl, że "będę od niej lepsza".
Anonymous - 2018-03-18, 21:41

Nie wiem do jakiego tematu to dać, więc napisze to tutaj.
Kolejny raz widziałam kłótnię mojej matki i brata. Niby rodzice zawsze mówią, że on to taki wspaniały jest, ale i tak zawsze będą na nas krzyczeć. Jednak najgorsze w tym jest to, że on jest strasznie agresywny. Jak byłam młodsza, wyładowywał się na mnie, jednak przestał. Teraz całą swoją złość przelewa na rodziców, tak właściwie matkę. Bije ją, krzyczy. Oczywiście ona też na niego naskakuje i czasami go szturchnie, ale to chyba dosyć normalne. Jednak ja nie mam jak pomóc. Jestem najmłodsza i najsłabsza. Jedyne co mogę zrobić to obserwować i później posprzątać, podać lód, podzwonić do ojca itd. Nie wiem już co robić.Boję się, że kiedyś on ją zabije, a ja nie będę miała jak pomóc. Dodatkowo swojego brata nie pozwę. Ratunku.

Delphi - 2018-03-18, 21:43

Zamordowana napisał/a:
Nie wiem już co robić.Boję się, że kiedyś on ją zabij

Polecam darmowy numer telefonu 997. To powinno zapobiec morderstwom.

Anonymous - 2018-03-19, 07:41

Nie rozumiem "dodatkowo swojego brata nie pozwe". Przepraszam... Ale ludzie na jakim świecie wy żyjecie? Przecież znęcanie się to nieważne czy brat czy matka, ojciec dzwoni się na policje. U mnie nie było nigdy znęcania się, ale jeśliby coś takiego miałoby miejsce od razu pozwalabym. Ostatnio chcialam rodziców wysyłać na przymusowe leczenie, ale im przeszło i zachowują się wzorowo.
No i co z tego że to brat Zamordowana to już go prawo nie obowiązuje?
Mam dwóch młodszych braci. Jeden jeszcze niepełnoletni. Nigdy bym się nie zawahała. Prawo obowiązuje wszystkich a za swoje czyny trzeba spodziewać się konsekwencji.

Flamaster - 2018-03-21, 10:32

Ja jestem najmłodszy z rodzeństwa i nigdy nie byłem 'oczkiem'.
jo_aśka - 2018-03-22, 11:34

Inertia zupełnie się z Tobą zgadzam. Zamordowana Nie możesz stać bezczynnie. A co jeśli pewnego dnia nie skończy się na siniakach? Trzeba coś z tym zrobić.
Anonymous - 2018-03-22, 14:58

jo_aśka, ale się boję. Tyle.
Euphoriall - 2018-03-22, 15:05

Zamordowana, a gdybyś zgłosiła się do MOPSU? Porozmawiała z kimś? Tam powinni Ci coś doradzić, zareagować. Ja jestem w stanie zrozumieć że nie chcesz zgłaszać na policję bo boisz się zemsty brata dlatego spróbuj podziałać trochę naokoło, ale podziałaj.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group