To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy przy kawie i papierosie - Ciekawostki z naszych dziedzin

Anonymous - 2013-10-26, 21:04

Mustela Nivalis napisał/a:
„Technika” produkcji przypomina nieco tę od luwaków, przy czym łasice nie wydalają ziaren, tylko je nadtrawiają i zwracają w postaci słynnego (shrekowego) kłaczka.

A mnie zastanawia, czy to nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami.

Mustela Nivalis - 2013-10-26, 21:26

Właściwie, to trudno powiedzieć, musiałabym poszukać informacji, ale z tego, co do tej pory wyczytałam, w Wietnamie, skąd pochodzi ta kawa, jest zakaz trzymania łasic w tym celu, ziarenka uzyskuje się z wymiocin tych dziko żyjących, które farmerzy(?) wpuszczają na swoje tereny. Wiem, że to nie rozwiązuje kwestii, którą poruszasz, jednakże jest zastanawiające - dlaczego one rzygają.
Anonymous - 2013-10-26, 21:31

Mustela Nivalis napisał/a:
dlaczego one rzygają

Albo im szkodzi albo robią to samo co psy z trawą - stosują jako lek. Tak czy siak do powstania tej kawy potrzebna jest chora łasica.

Mustela Nivalis - 2013-10-26, 21:35

Jeśli ich nikt do spożywania owoców kawowca nie zmusza, to przynajmniej kwestia znęcania się odpada. Taki "plus". :roll:

Tak czy siak - nie napiłabym się. :)

Anonymous - 2013-10-26, 22:11

Mustela Nivalis napisał/a:
Tak czy siak - nie napiłabym się

A miód jesz? Przecież to wymiociny pszczoły.

Mustela Nivalis - 2013-10-26, 22:17

Nie jem. Raz mi się zdarzyło w chyba zeszłym miesiącu i to byłby koniec mojej przygody z miodem. Czasami używam do ciast, ale ciasta to ja piekę, a potem ich nie spożywam, wiec na jedno wychodzi. ;)

To kwestia raczej upodobań smakowych, preferuję kawę rozpuszczalną, przez wielu kawoszy nie uznawaną za "prawdziwą" kawę, inna mi po prostu nie podchodzi (choć i ostatnio rozpuszczalna zaczyna mnie mdlić). No i ceny - nie zainwestowałabym tyle dla takiego "dziwoląga", wolałabym pieniądze zainwestować na przykład w poszerzenie swojej biblioteczki.

Euphoriall - 2013-10-27, 08:56

Mustela Nivalis napisał/a:
To kwestia raczej upodobań smakowych, preferuję kawę rozpuszczalną, przez wielu kawoszy nie uznawaną za "prawdziwą" kawę

Nie wiem czy to pisałam czy nie, ale to pasuje do ciekawostek, to najwyżej przypomnę. Kawa rozpuszczalna, faktycznie nawet koło kawy nie stała. Wymyślili ją Amerykanie podczas którejś wojny dla żołnierzy, żeby ich szybko pobudzić do walki. Kawa rozpuszczalna to czysta chemia, tańsza niż prawdziwa kawa, dlatego dla wojska produkowana na większą skalę. Tak mi ktoś powiedział.

Anonymous - 2013-10-27, 09:13

A skoro już zaczęłam o miodzie i pszczołach... to, czy z larwy wyrośnie robotnica czy matka pszczela zależy od tego czym będzie karmiona. Poza tym matka produkuje feromony, które sprawiają, że robotnice są jej wierne i... nie mogą się rozmnażać. Matka wylatuje z ula sobie 'pobzykać' raz a porządnie z gromadą trutni, a potem przechowuje nasienie w sobie i starcza jej ono jeszcze na długo. Trutnie nie mają żądeł. Pisałam już o tańcu pszczół?
Bast - 2013-10-27, 20:00

Cytat:
Pisałam już o tańcu pszczół?


Że co? :o

Dust - 2013-10-27, 20:52

bastith napisał/a:
Cytat:
Pisałam już o tańcu pszczół?


Że co? :o


Właśnie, Chochlik pisz, bo też jestem zaciekawiona.

Anonymous - 2013-10-27, 21:07

Ojej... ależ pszczoły mają wzięcie. :)

Otóż pszczoły żyją sobie w ulu. Wylatują z niego, żeby szukać pożytku, czyli kwiatów, jak by powiedział normalny człowiek. No i leci sobie taka pszczoła i myśli 'ooo, tutaj jest kwitnące drzewo! Masa kwiatów! Ale będzie żarcia!'. Napcha się zdobyczą i wraca do ula, pozbywa się ładunku i żeby pokazać gdzie ten cud znalazła tańczy. Trzącha odwłokiem i porusza się odpowiednio w zależności od odległości celu od ula i kierunku. Kierunek jest wyznaczany za pomocą pozycji słońca na niebie. Studenci zootechniki przeklinają pszczoły za to, że muszą się uczyć znaczenia tych tańców.

Mniej istotne są inne rodzaje tańca, więc tylko link do Wiki.

Anonymous - 2014-01-15, 20:18

Dzisiaj na zebraniu sekcji ktoś zapytał, jak właściwie powinno się mówić - groch z kapustą czy kapusta z grochem (jeśli mówimy o tym w kontekście przenośnym - i mamy na myśli bałagan, nieład, nieporządek).

Cytat:
Jako nazwy potrawy – dziś rzadko już jadanej, a dawniej bardzo często spotykanej na polskich stołach – używa się obu połączeń. W znaczeniu przenośnym ‘bałagan, nieład, przypadkowa zbieranina’ tylko drugiego z nich: GROCH Z KAPUSTĄ. Dlaczego? Być może dlatego, że mieszanina złożona z głównie z gotowanego grochu z dodatkiem kapusty wygląda jeszcze mniej apetycznie niż gotowana kapusta z dodatkiem grochu, ale bardziej prawdopodobne jest to, że łatwiej i chętniej używamy połączeń wyrazowych, w których pierwszy wyraz jest krótszy od ostatniego, a więc takich jak GROCH Z KAPUSTĄ (podobnie jak: on i ona czy Pat i Patachon).

PanFoster - 2014-01-15, 20:36

Chochlik napisał/a:
Studenci zootechniki przeklinają pszczoły za to, że muszą się uczyć znaczenia tych tańców.


:rotfl:

Teraz nie wiem, czy gorsze jest uczenie się znaczenia tańców pszczół, czy rozróżnianie prahistorycznych kultur po wzorkach na kawałkach gliny. :D

Anonymous - 2014-01-15, 23:35

PanFoster napisał/a:
Teraz nie wiem, czy gorsze jest uczenie się znaczenia tańców pszczół, czy rozróżnianie prahistorycznych kultur po wzorkach na kawałkach gliny. :D

Wspominałam, że uczyłam się też czym się różnią kręgosłupy poszczególnych gatunków zwierząt? I nietrudno mi odróżnić kręgi krowy od kręgów konia... i określić z którego odcinka kręgosłupa pochodzą.

Bast - 2014-01-16, 11:35

Istnieje weterynaria alternatywna, która wykorzystuje naturalne metody leczenia - akupunkturę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group