To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Hobby/pasja - Kolekcjonerstwo

Anonymous - 2013-10-29, 18:19

Dawno temu zbierałem kapsle miałem ich naprawdę sporą kolekcje (w tym kilka taki rzadkich :) ), potem znaczki, ale mała kolekcja.
Anonymous - 2013-10-29, 22:28

1. Zbieralem karty telefoniczne za mlodu , mialem okolo ponad 1500 w tym karty z izraela, afryki, usa, krajow europy ale wiekszosc mi ciocia z warszawy przysylala :) mam sentyment do kart telefonicznych (te z automatow heh)
2. Mam kolekcje alkoholu, okolo 25 butelek wodke, palinka, rozne likiery. Co roku dostarczam pare nowych butelek do znajomych badz z podrozy .. najlepsze okazy to wodka Beluga oraz Kalsknikov :P oraz Palinka z wegier 60% :) )

Anonymous - 2013-12-13, 12:16

A ja zbieram monety i banknoty z różnych krajów i czasów czyli w jednym słowie numizmatyka. Jak ktoś by jakieś potrzebował lub chciał się zamienić to pisać bo mam ich dość sporo :)
Mustela Nivalis - 2013-12-13, 12:41

Współczesnych też? Jakby co, żyję w Norwegii i gdyby jakiegoś norweskiego pieniążka zabrakło, można się ugadać. ;)
Anonymous - 2013-12-13, 12:52

piec0 napisał/a:
zbieram monety i banknoty z różnych krajów

Ale idziesz w kolekcjonerstwo czy inwestycje? Co sadzisz o monetach bulionowych? Tak myślę, czy nie zacząć ich przytulać...

Anonymous - 2013-12-13, 13:33

Chochlik napisał/a:
Ale idziesz w kolekcjonerstwo czy inwestycje? Co sadzisz o monetach bulionowych? Tak myślę, czy nie zacząć ich przytulać...

Oczywiście kolekcjonerstwo, wujek sporo podróżuje po świecie i jak byłem młody to mi przywoził z jego wycieczek i tak zbieram zbieram i mam całką niezłą kolekcję.

Mustela Nivalis napisał/a:
Współczesnych też? Jakby co, żyję w Norwegii i gdyby jakiegoś norweskiego pieniążka zabrakło, można się ugadać. ;)


Ze Szwecji mam z Norwegii nie mam, ale na razie trzymaj jakieś grosiki w razie wprowadzenia euro. Ogólnie z Europy mam najmniej, bo kantor to żaden problem. Kiedyś się wymienimy jak będę miał też coś do zaoferowania Tobie :)

Anonymous - 2013-12-13, 13:34

piec0 napisał/a:
wujek sporo podróżuje po świecie i jak byłem młody to mi przywoził z jego wycieczek i tak zbieram zbieram i mam całką niezłą kolekcję

Krugerrandy też przywoził? :D

Mustela Nivalis - 2013-12-13, 13:40

piec0 napisał/a:
Ze Szwecji mam z Norwegii nie mam, ale na razie trzymaj jakieś grosiki w razie wprowadzenia euro.


Raczej wprowadzenie Euro kłóci się z interesami i polityką krajów Skandynawskich, które umyślnie zachowały swoje korony, a wprowadzanie tej waluty w Norwegii, która dodatkowo do UE nie należy (i należeć nie będzie) to raczej nie nastąpi.

Ja monet nie zbieram, po prostu oferuję wzbogacenie kolekcji (bezinteresownie w przypadku bilonu, z banknotami już różnie :P ). Lepiej się spieszyć, bo właściwie Skandynawia bardzo intensywnie się przymierza do przejścia na elektroniczny obieg pieniądza.

Anonymous - 2013-12-13, 13:41

Mustela Nivalis napisał/a:
Lepiej się spieszyć, bo właściwie Skandynawia bardzo intensywnie się przymierza do przejścia na elektroniczny obieg pieniądza.

Rozwiń.

Anonymous - 2013-12-13, 13:45

Chochlik napisał/a:

Krugerrandy też przywoził? :D


Niestety nie :P

Mustela Nivalis - 2013-12-13, 14:04

Już rozwijam.
Może z tym pośpiechem się pospieszyłam, ale tak jest. Najpierw usłyszałam to na wykładzie, potem wyczytałam parę artykułów, do których nie wiem, czy teraz dotrę (ale spróbuję), albo które musiałabym przetłumaczyć i widziałam kilka kampanii.

Zarówno w Szwecji jak i w Norwegii jest wyraźna tendencja do przerzucenia się na płatności elektroniczne. Banknoty i bilon nie są preferowane, stopniowo się wycofuje je z produkcji z powodu nieopłacalności (podobna historia, jak z naszymi monetami jednogroszowymi) i jest wywierana duża presja, nawet na osoby starsze, na zarzucenie płatności banknotami. Właściwie, to ciężko jest kupić bilet na przejazdy komunikacji miejskiej za gotówkę, w niektórych rejonach takiej możliwości po prostu nie ma - zniesiono ją i ta tendencja się rozprzestrzenia powoli na inne dziedziny życia.

Do wprowadzenia obiegu bezgotówkowego dąży najintensywniej Szwecja, choć i w Norwegii ta tendencja jest dość widoczna. Poniekąd noszenie ze sobą pieniędzy staje się tu retro i służy do dawania "datków" żebrakom/muzycznym grajkom/ulicznych kwest etc.

Argumentuje się to głównie wygodą, bezpieczeństwem (sic!), obniżeniem kosztów prowadzenia biznesu i wydatków państwa. Inicjatywa jest wspierana przez jakiś najgłówniejszy szwedzki bank (nie znam nazwy) i inne ważne organy, odbywa się silny lobbing, a także co jakiś czas wychodzą szeroko zakrojone kampanie społeczne, do których włączają się znane osobistości, by przekonać "wątpiących". Zważywszy na to, że są to państwa (nad)opiekuńcze, w których wierzy się, że elektroniczne płatności są bezpieczne i dobre dla obywateli, sytuacja jest bardzo prawdopodobna i pozostaje kwestią czasu.

Anonymous - 2013-12-13, 14:07

Mustela Nivalis napisał/a:
Już rozwijam.
Może z tym pośpiechem się pospieszyłam, ale tak jest. Najpierw usłyszałam to na wykładzie, potem wyczytałam parę artykułów, do których nie wiem, czy teraz dotrę (ale spróbuję), albo które musiałabym przetłumaczyć.

Zarówno w Szwecji jak i w Norwegii jest wyraźna tendencja do przerzucenia się na płatności elektroniczne. Banknoty i bilon nie są preferowane, stopniowo się wycofuje je z produkcji z powodu nieopłacalności (podobna historia, jak z naszymi monetami jednogroszowymi) i jest wywierana duża presja, nawet na osoby starsze, na zarzucenie płatności banknotami. Właściwie, to ciężko jest kupić bilet na przejazdy komunikacji miejskiej za gotówkę, w niektórych rejonach takiej możliwości po prostu nie ma - zniesiono ją. Do wprowadzenia obiegu bezgotówkowego dąży najintensywniej Szwecja, choć i w Norge ta tendencja jest widoczna. Poniekąd noszenie ze sobą pieniędzy staje się tu retro.

Argumentuje się to głównie wygodą, bezpieczeństwem (sic!), obniżeniem kosztów prowadzenia biznesu i wydatków państwa. Inicjatywa jest wspierana przez jakiś najgłówniejszy szwedzki bank (nie znam nazwy) i inne ważne organy, odbywa się silny lobbing, a także co jakiś czas wychodzą szeroko zakrojone kampanie społeczne, do których włączają się znane osobistości, by przekonać "wątpiących". Zważywszy na to, że są to państwa (nad)opiekuńcze, w których wierzy się, że elektroniczne płatności są bezpieczne i dobre dla obywateli sytuacja jest bardzo prawdopodobna.


Kurcze, grubo. Kontrola świata i robienie hajsu na wszystkim jak się da. Bogaci będą mieć jeszcze więcej a biedni mniej... normalka. A jak tam u was z ciapatymi ?

Anonymous - 2013-12-13, 14:09

Mustela Nivalis napisał/a:
jest wywierana duża presja, nawet na osoby starsze, na zarzucenie płatności banknotami

Odbywa się to jak u nas - plastik, pin i do widzenia, czy jakiś inny system?

Mustela Nivalis napisał/a:
bezpieczeństwem (sic!)

Zależy jak to ując. Faktycznie bezpieczeństwo jest większe w sytuacji, kiedy ktoś nas okradnie. Z drugiej strony banalnie łatwo nas śledzić, a oszukiwanie systemu wydaje się jakby łatwiejsze. Jak choćby niedawna (w Polsce) sprawa z 'potwierdzaniem danych' do umowy o pracę, które powodowało, że się zostawało właścicielem ogromnego kredytu... którego nigdy się nie widziało, ale trzeba było spłacać.

Mustela Nivalis - 2013-12-13, 14:21

Chochlik napisał/a:
Odbywa się to jak u nas - plastik, pin i do widzenia, czy jakiś inny system?


System ten sam. Z bonusami - tutaj karta płatnicza jest też jednocześnie dowodem tożsamości (Norwedzy nie mają dowodów osobistych). Mój mąż ma na swojej swoje zdjęcie, dane osobowe plus jeszcze coś - jak wróci z pracy, to mogę cyknąć fotkę. Posiada też takie malutkie urządzenie wielkości pendrive'a, którego musi używać za każdym razem, kiedy się loguje na swoje konto, bez niego nie wykona żadnej transakcji. Podejrzewam, że za każdym razem po podaniu pinu otrzymuje jednorazowy kod bezpieczeństwa pozwalający mu się logować, ale musiałabym to jeszcze zweryfikować.


Chochlik napisał/a:
Z drugiej strony banalnie łatwo nas śledzić


W Norwegii finanse są jawne. Możesz wygooglować sobie każdego, kogo zechcesz i dowiedzieć się, ile zarabia i czy płaci podatki (i jeśli tak, to ile). Ludzie zrzekają się sporej części prywatności na rzecz swojego bezpieczeństwa (jakkolwiek ich państwo to rozumie) i większych problemów, o ile mi wiadomo z tym nie mają.
Chochlik napisał/a:
Jak choćby niedawna (w Polsce) sprawa z 'potwierdzaniem danych' do umowy o pracę, które powodowało, że się zostawało właścicielem ogromnego kredytu..
.

Tutaj chyba przyznawanie kredytu okupione jest większą papierologią, więc nie jest to możliwe.

Anonymous - 2013-12-13, 14:22

piec0 napisał/a:
A jak tam u was z ciapatymi ?

Nie sądzę, żeby rozmowa o dalmatyńczykach pasowała do tego tematu. Proponuję przenieść się do "Czworonożnej kompanii" albo "Do Norwegii nogi niosą".



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group