To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sport - Rower

PanFoster - 2013-09-23, 13:41

Bo jestę Chochlikiem i chodzę chodnikiem. :D
Anonymous - 2013-10-04, 21:33


Antymon <3

Anonymous - 2013-10-08, 19:50

Z lekkim opóźnieniem, ale dopowiem coś do tematu (nie)jeżdżenia po ścieżkach rowerowych.
W Oświęcimiu nad Sołą są dwa mosty równoległe, oddalone od siebie o jakieś 10m. Na jednym jest chodnik, na którym mieści się jeden ludź, a czasami nawet musi iść bokiem, bo latarnia staje mu na drodze. Na drugim jest ścieżka rowerowa, za to nie ma jezdni. I na ścieżce jeszcze NIGDY nie widziałam roweru, za to na moście, przed którym stoi taki piękny znak z czerwoną obwódką, podzielony na trzy części, przy czym na każdej części jest inny rysunek, m.in roweru, ciągle widzę rowerzystów, którzy krzyczą, żebym się przesunęła. A gdzie? Wskoczyć do rzeki czy wejść na ruchliwą jezdnię? Od dłuższego czasu chodzę tylko mostem nr 2. Tam przynajmniej z chodnika mogę uciec na ścieżkę rowerową :roll:

Anonymous - 2013-10-22, 14:34

Zmiana przepisów 'alkoholowych'.
Bast - 2013-10-23, 09:10

Państwo szuka oszczędności, ku*wa. :/ Teraz to się dopiero pijani porozjeżdżają na ulicach. :/
RobertIslay - 2013-11-15, 06:30

bastith,

Ja bym powiedział, że liwkiduje pewną patologię prawną. No ale nie bardzo wiem co to ma wspólnego z jeżdżeniem na rowerze dla sportu?

Anonymous - 2014-05-18, 23:55

Swego czasu uwielbiałem jeździć rowerem, robiłem to prawie codziennie. Zwiedzałem każdą pobliską wioskę. :D Kochałem to zatrzymywanie się gdzieś na polanie czy w lesie na piwo czy papierosa. :D
Teraz nie mam z kim jeździć...

Neverhood - 2014-05-19, 00:34

Kot napisał/a:
Swego czasu uwielbiałem jeździć rowerem, robiłem to prawie codziennie. Zwiedzałem każdą pobliską wioskę. :D Kochałem to zatrzymywanie się gdzieś na polanie czy w lesie na piwo czy papierosa. :D
Teraz nie mam z kim jeździć...

Jeździj sam, to jest jedna z tych przyjemności, do których moim zdaniem nie potrzeba towarzystwa. Ja przynajmniej bardzo lubię samotne wyprawy rowerowe. W towarzystwie zawsze inaczej, ale nie daj się uziemić ;)

Camarde - 2014-06-23, 22:57

W weekend poświęciłem trochę czasu na "serwis" swojego roweru. Łańcuch po kąpieli w benzynie ekstrakcyjnej i nasmarowaniu wygląda prawie jak nowy, napęd i ogólnie cały rower wyczyszczony ciśnieniowo, baterie w liczniku wymienione. No i od jutra mogę zacząć dojeżdżać do pracy siłą własnych mięśni. 15 kilometrów w jedną stronę, 15 w drugą. Niestety nie przewiduję wolnego tempa także na samą pracę sił może braknąć. :D Za parę tygodni kondycja powinna mi za to podziękować. :D
Bast - 2014-06-23, 23:03

Ja ostatnio po kilku latach bez jednośladu zrobiłam sobie dwu godzinną przejażdżkę będąc pewną, że następnego dnia nie siądę na tyłek. O dziwo nic mnie nie bolało. Mam zamiar regularnie co drugi dzień jeździć. To powinno trochę rozładować nadmiar złej energii. :roll:
Camarde - 2014-06-26, 00:38

Drugi dzień rowerem do pracy i już przy powrocie musiała mnie złapać najgorsza ulewa. Jakbym był z cukru to zdążyłbym się rozpuścić 10 razy. Pogoda najwidoczniej chce mnie zniechęcić ale ja się nie dam. :roll:
Anonymous - 2014-07-02, 19:03

Nie wiem jak u was z dostępnością artykułów z Gazety, więc wkleję całość...
Ukryta Wiadomość:
Zaloguj się, aby zobaczyć tą wiadomość
--- Log in to see the message ---

Źródło

Komentarz mam do tego tylko jeden: :facepalm: :facepalm2: :facepalm:

faja - 2014-07-11, 19:34

Jak tylko jest pogoda, to wsiadam na rower i jadę za każdym razem innym szlakiem. Poznałem w ten sposób nowe miejsca do odpoczynku i podziwiania widoków. Lasy, górki to jest to co lubię.
Sadist - 2014-08-05, 15:16

Panczenistka Natalia Czerwonka przygrzmociła wczoraj rowerem w traktor, w moich okolicach. :facepalm:
Anonymous - 2014-08-07, 12:06

Bardzo kulturalny pan szedł drogą dla rowerów, jego masa zajmowało cały pas. Ułożenie ciała wspomagała go czyniąc niemożliwym przejechanie po wskazanym torze.
Nikt nie zwrócił jegomościowi uwagę, dlatego ja (nadal nie wiem, co mnie do tego zmusiło) napomknęłam, ze to nie miejsce dla pieszych. Oburzony stwierdzil, że należy naigrywać się z małej dziewczynki... Odjechałam.
Jedyne nad czym teraz myślę to żałuję, ze na niego nie wjechałam. :evil:

Edit: Jak ja brzydko piszę. :facepalm:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group