To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samotność - Lęk przed płcią przeciwną

matthew - 2013-12-27, 22:21

Nightmare,
Cytat:
Boje się dotyku innych ludzi. Boje się jego dotyku.

"Jego" , czyli masz kogoś na myśli?

Ostatnio odkryłem, jaki jestem żałosny. :cry: Nie potrafię nawet rozmawiać z ciotecznym rodzeństwem. Cóż, najwyraźniej takie życie umarlaka...

Anonymous - 2013-12-28, 00:14

matthew napisał/a:
Nightmare,
Cytat:
Boje się dotyku innych ludzi. Boje się jego dotyku.

"Jego" , czyli masz kogoś na myśli?


Tak! Mojego chłopaka. :yahoo:
Nie wiem jak długo wytrzyma ze mną w związku, bez macanek. xD

WatPomp - 2013-12-28, 04:07

Mnie też obrzydza myśl, że mogę się komuś podobać. Mam tak, że jeśli chłopak mówi mi, że mu się podobam, automatycznie myślę sobie: "chyba jakiś nienormalny, nie ma gustu..." i go odrzucam, a jeśli mi się naprawdę podoba to mam poczucie, że chce mnie wykorzystać :cry:

Mam też często jakieś chore poczucie winy :oops: ... Ostatnio byłam na imprezie, facet powiedział mi, że mu się podobam, tańczyłam z nim. Nie było żadnych "macanek" itd. Na następny dzień z nim rozmawiałam i miałam straszne poczucie winy, takie poczucie słabości. Ogólnie z jednej strony chciałabym być w związku, a kiedy mam taką okazję uciekam gdzie pieprz rośnie bo wydaje mi się, że bycie przy facecie to słabość...

Spację stawiamy PO przecinkach, a nie przed. | Muszkieterka

Ambi - 2013-12-29, 01:27

matthew napisał/a:
Ostatnio odkryłem, jaki jestem żałosny. Nie potrafię nawet rozmawiać z ciotecznym rodzeństwem.
matthew,
Nie jesteś żałosny! Każdy czasami może mieć jakieś bariery. Jak myślisz, czym to jest spowodowane u Ciebie?

matthew - 2013-12-29, 21:17

ambisentencja, U mnie jest to spowodowane nieśmiałością. Cholerną nieśmiałością.

Przepraszam za wyrażenie.

Nightmare, A od jak dawna jesteście razem?
Może mu po prostu powiedz o tym wszystkim i by się chwilę wstrzymał?

Anonymous - 2013-12-30, 11:40

Cóż, jest we mnie wiele lęku przed płcią przeciwną. Ma to wiele wspólnego ze zdarzeniami z dzieciństwa. Nie jestem w stanie porozmawiać z jakimś mężczyzną swobodnie, a co dopiero podać mu rękę, czy przytulić. O jakimkolwiek dotyku nie może być mowy. A kiedy już odważę się z jakimś porozmawiać w cztery oczy, zastanawiam się, jak szybko urwać ową relację, żeby nie musieć mu tłumaczyć, dlaczego nie podam mu ręki, czy tym podobne. Po prostu się boję.
Axxie - 2013-12-30, 19:22

perruche,
Cytat:
Mnie też obrzydza myśl, że mogę się komuś podobać. Mam tak, że jeśli chłopak mówi mi, że mu się podobam, automatycznie myślę sobie: "chyba jakiś nienormalny, nie ma gustu..." i go odrzucam

dokładnie jakbym słyszała siebie... Nie mam jednak poczucia, że ktoś mógłby mnie wykorzystać. Ostatnio także zmieniam delikatnie swoją taktykę, próbuję oszukać siebie i skutkuje, czego nie spodziewałabym się. Może i Ty powinnaś poszukać swojego sposobu zamiast biernie przyjmować stan rzeczy? :krzesło:

matthew - 2013-12-30, 22:01

Anaru., a co się wydarzyło w dzieciństwie?
Anonymous - 2013-12-31, 15:49

matthew napisał/a:
co się wydarzyło w dzieciństwie

W wielkim skrócie i w wersji bardzo... delikatnej:
Ojciec zamykał mnie w szopie, bił, wyzywał. Czasami było to bez najmniejszego powodu, tak o, bo miał gorszy/lepszy dzień, a czasami np. za niedoniesieniu mu papierosów na czas. Niewiele pamiętam z tamtego okresu. Najbardziej niszczące było dla mnie znalezienie nagich zdjęć córki w szufladzie, z której miałam mu coś tam przynieść. Może to marne powody mojego lęku, ale trudno...

matthew - 2014-01-01, 02:40

Współczuję i przepraszam Cię.

To nie są marne powody. Najczęściej, lęki i obawy pochodzą właśnie z dzieciństwa.

Mam nadzieję, że jakoś z tego wybrniesz. :tuli2:

WatPomp - 2014-01-01, 03:50

axellya, A jak to robisz? :)
Axxie - 2014-01-02, 11:23

perruche, może to zabrzmi banalnie, ale od razu zniechęcam do siebie drugą osobę. Na prawdę różnymi, różnymi zachowaniami. Gdy po jakimś czasie nadal się mną interesuje wtedy jest mi łatwiej przyjąć stan rzeczy do wiadomości.Najlepiej gdy jest to ktoś, kim to ja się zainteresowałam, a on po prostu coś odwzajemnił. Do tych drugich podchodzę dużo bardziej zachowawczo i z reguły udaje mi się ich skutecznie odstraszyć. Na nich jeszcze nie mam żadnego sposobu, ale chyba też nie potrzebuję. Mam teraz taki okres, że odsuwam się od wszystkich, nawet od "przyjaciół".
matthew - 2014-01-04, 21:07

I znowu powróciło. Płacze jak tylko zobaczę drugą osobę...
Co się ze mną dzieje ?!
Nie ogarniam, samego siebie. :płacze:

matthew - 2014-01-08, 16:51

axellya, Nic nie jest banalne.
Co najwyżej łatwe/trudne do rozwiązania.

Cytat:
Mam teraz taki okres, że odsuwam się od wszystkich, nawet od "przyjaciół".


Ja również. :killmyself:

Axxie - 2014-01-08, 20:42

matthew napisał/a:

Cytat:
Mam teraz taki okres, że odsuwam się od wszystkich, nawet od "przyjaciół".


Ja również. :killmyself:


matthew, Próbujesz sobie z tym jakoś poradzić?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group