To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samobójstwo - Już nie mam siły...

Imperfect - 2023-01-15, 02:20

denirr, co się dzieje?
Powitanie brzmi jak pożegnanie.

Śugestia - 2023-01-19, 18:27

Czuję się jak robot, ale taki z wadliwym oprogramowaniem. Jedna rzecz, druga, trzecia. Nic nie jest zrobione dobrze, ale wszystko ciąży. Już sama nie wiem, czego chce, co mnie cieszy i co mam dalej robić. Mam wrażenie, że już tylko udaję, że czasem czuję się dobrze. Gdyby nie chłopak, już dawno wróciłabym do niektórych rzeczy, a tak nadal trzyma mnie strach.
R. de Valentin - 2023-01-24, 09:51

Też nie mam siły. Trzeba będzie jakieś nowe tabletki, ale ja już chyba wszystkie próbowałem...
Tom96 - 2023-02-08, 14:14

Ja niestety też nie mam siły od 16 lat jestem chory nie mam zdrowia wyglądu wykształcenia przyjaciół miłości dziadków kontaktu z rodziną pracy nie mogę też uprawiać sexu jeździć samochodem i wychodzić z domu mieszkam sam z matką nic nie robimy poza siedzeniem w domu ja tylko leże w łóżku i korzystam z telefonu nie gram na komputerze i konsoli a jak matka pójdzie spać to idę do łazienki i trochę tam siedzę bo mam problemy z wypróznianiem dlatego chodzę tam jak matka śpi żeby jej nie zajmować łazienki w ciągu dnia miałem dwie próby samobójcze niestety jak widać bez skutku u mnie w rodzinie tylko ja mam same problemy i nie mam życia mam już tego naprawdę dość i nie wiem co zrobić by w końcu skończyć z tym życiem którego nigdy nie miałem nie mam i nie będę mieć
Śugestia - 2023-03-02, 18:30

Nieważne, co robię, zawsze jestem gorsza. Tak naprawdę nic mi nigdy nie wychodzi. Zawsze do tyłu, zawsze muszę nadrabiać coś, co innym przychodzi z łatwością. Czuję się jak upośledzona maszyna. Stoję na stoku góry i zaczynam z niej spadać. Tylko do tego to dąży, bo nic dobrego mnie nie czeka. Po co ja to w ogóle przedłużam?
Morricorne - 2023-03-31, 19:10

Napiszę coś tu od siebie. Chociaż temat stary. Ale muszę po prostu muszę
w lipcu 2022 roku ktoś z mojej rodziny, kto cierpiał na depresję/ był po próbie samobójczej. Popełnił kolejną. Tym razem udaną Do samego końca próbowałem pomóc temu członkowi mojej rodziny. Bo sam kiedyś miałem próbę na szczęście nieudaną W przypadku mojego członka najbliższej rodziny. Nie udało się niestety pomóc. Ja pomimo tego że mieszkam prawie 100km od rodzinnego miasta. Uruchomiłem wtedy całą rodzinę. Gotowy byłem wziąć tą osobę do swojego mieszkania, zaciągnąć ją siłą na oddział leczenia zamkniętego. Bo po wypisaniu tej osoby ze szpitala psychiatrycznego Warta ta osoba dalej była chora.
Niestety nie udało się. Pomimo mojego i mamy zaangażowania. Osoba ta zmarła w wieku 21 lat. Panie pokój jego duszy.
Nikomu nie życzę tego jak się wtedy poczułem i czuję dalej. Będąc niepełnoletnim nosiłem tego członka najbliższej rodziny na rękach zaraz po jego urodzeniu. Pilnowałem. To cholernie boli do tej pory. Stać nad trumną tak młodego człowieka, który sam odebrał sobie życie z powodu gówniary co ma 15 lat.
Dlatego bardzo was proszę. Zanim zrobicie takie głupstwo. Nie odrzucajcie pomocnej ręki nawet od obcej wam osoby, czy kogokolwiek kto wam będzie próbował pomóc. Nie warto robić takich nieodwracalnych rzeczy. Tyle jeszcze człowiek może zobaczyć w swoim życiu. Nawet pomimo nieuleczalnej choroby. Sam jestem nosicielem wirusa HIV. Nie wstydzę się tego. Do tej pory nie wyobrażąm sobie że tej osoby nie ma. To boli jak cholera. To tyle co miałem do dodania w tym temacie.

trup totalny - 2023-04-02, 23:08

Tom- a jak się czujesz w ciągu dnia? Lepiej niż w nocy?
atrophia - 2023-06-09, 08:31

Ja piernicze. Zasrany żart. Już nawet z własnym życiem się nie utożsamiam. Z sobą samą też. Brzydzi mnie moja rzeczywistość. Mam ochotę ją zwymiotować, tak jak regularnie zwracam jedzenie. To już nawet nie chodzi o siłę, tylko o przeokrutny wstręt i niemoc. Naprawdę nie mogę. Nie ma dla mnie miejsca na tym świecie. Już w żadne słowa tego nie ubiorę, bo sami rozebrali mnie z resztek godności. A najlepsze jest to, że wcale nie mam im tego za złe. Nikomu. Już nawet nie mogę z nikim być szczera, bo albo będą się martwić i podejrzewam, że niebawem zostawią bez słowa albo po prostu dadzą w pysk. Zgniata mnie coś. Ogolnie się rozsypuję, szczerze to fizycznie też, z tymże, że to już mniejsza ewidentnie. Chciałabym potrafić być zdrowa i szczęśliwa dla dwóch osób. Nie umiem. Już nie zakładam nawet, kiedy padnę, bo nie ma sensu być przesadnie skrupulatnym. Jest prawie lato, a ja ciągle czuję 'tamten' styczeń. Taka kopuła w powietrzu mnie otacza. Nie mogę wyjść z niej. Mało to, ja nie chcę. Zwyczajnie nie chcę. Naprawdę nie chcę.
{{Trzeba było wcześniej.}}


<<< Dodano: 2023-06-18, 01:50 >>>


Nie mogę. Po prostu. Nic nie chcę dodawać nawet.

Imperfect - 2023-06-19, 15:28

atrophia, przytulam :tuli3:
Zakręcona - 2023-06-19, 16:29

Nienawidzę swojego życia. Nie jestem zadowolona z pracy, życia domowego też nie. Nie m siły, coraz bardziej mam myśli, że nie ma sensu się starać. Chce krzyczeć, rzucać czym popadnie bo nie mam możliwość zmiany niczego...
starguardian - 2023-08-05, 12:48

Pobiegajcie, jedzcie jarmuż i pijcie herbatki ziołowe.
Comein - 2023-08-07, 00:31

Właśnie się zorientowałam, że jestem zakochana. Znam to, wiem, że położę na tej szali swoje życie. To bardzo smutna noc na takie myśli. To zawsze kończy się dla mnie balansowaniem na krawędzi, czasem wyrwanym z życia, dnem absolutnym. Zachłanność - zachciało mi się więcej czułości, niż ta, na jaką zasługuję.
nigarkarfa - 2024-01-23, 23:48

Czuję, jakby to był koniec. Jakbym zeszła na samo dno. Zawsze powtarzałam sobie, że wylogować mogę się w każdej chwili, ale lepiej zostać i zobaczyć, co będzie dalej, jednak jestem już tak zmęczona tym wszystkim. Chciałabym po prostu zasnąć i już nie czuć żadnego bólu, który trawi mnie od środka.
Cappy - 2024-01-24, 16:18

Dziś pomyślałam, jak szybko by znaleźli kogoś na moje miejsc gdyby mnie zabrakło... Zaniepokoiło mnie to. Przecież tak naprawdę nic się nie stało.


<<< Dodano: 2024-01-27, 20:46 >>>


Czy to już myśli s? To co napisałam powyżej?

Desmond - 2024-01-28, 03:30

Cappy, zależy w jakim kontekście. Takie rzeczy można ująć w różny sposób. Dla przykładu:

"Nikt by nawet nie zauważył, że mnie nie ma."
"Nikt by za mną nie tęsknił."
"Mam ochotę poddać się."
"Nie chce się mi już walczyć."

Twoje słowa brzmią jakbyś odnosiła się do pracy, a tu wbrew temu co myślą niektórzy nie ma ludzi niezastąpionych i to na żadnym stanowisku. Myśli o śmierci wkradają się powoli i niepozornie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group