To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sport - Lekkoatletyka

Euphoriall - 2013-08-12, 22:48
Temat postu: Lekkoatletyka
XOF napisał/a:

Psychosis napisał/a:
Ale rozczarował mnie skok o tyczce i Lavillenie, myślałam, że konkurs będzie ciekawszy.


Mi natomiast szkoda, że po MŚ w Daegu wyhamowała kariera Pawła Wojciechowskiego. Liczyłem po cichu, że jako pierwszy Polak zbliży się do granicy 6.00m.

Co zrobić, kontuzja kontuzję goni.

Ale nic, czekam na jutro na 17.30 i jestem ciekawa jak sobie poradzi "caryca tyczki". :) Bardzo jej kibicuje.


A jeszcze co do rzutu młotem to Ziółkowski się nie popisał - dopiero 9 miejsce.

lit. | S.

XOF - 2013-08-12, 23:44

Dobry offtop nie jest zły. :D Choć ja muszę na to uważać, bo coś ostatnio rozpisuję się o tym co nie trzeba, aż się przed chwilą powstrzymałem, żeby nie zapytać rozwielitki o radość z powodu kota Schrodingera, bo znam tylko jedno zagadnienie z tym związane i jest to paradoks z fizyki kwantowej.
Dobrze, wróćmy jednak do lekkoatletyki. Lavillenie był wielkim faworytem, ale nazwiska nie skaczą, choć w tym roku pokonał już poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5.96m. Zwycięstwo Niemca Holzdeppe jest dla mnie zaskoczeniem, cóż zdecydowały lepsze próby na niższych wysokościach. Rzeczywiście ciągną się za Wojciechowskim te kontuzje. Fajdek odczynił wielki zawód z Londynu. Ziółkowski ma już swoje lata, wygrał wiele w dotychczasowej karierze, m.in. IO i dwukrotnie MŚ, jest również wciąż aktualnym rekordzistą Polski. On już nic nie musi, właściwie to mógłby już tylko odcinać kupony od życia. Jakby tak spojrzeć, to mamy naprawdę silne konkurencje rzutowe: Paweł Fajdek, Anita Włodarczyk, Piotr Małachowski i Tomasz Majewski, choć w przypadku Tomka już sam medal będzie ogromnym sukcesem. Najpierw kontuzja, potem operacja i późne rozpoczęcie przygotowań. Póki co nasz dwukrotny mistrz olimpijski nie osiągnął jeszcze w tym roku wyniku powyżej 21.00m.

XOF - 2013-08-13, 22:04

Małachowski ze srebrem. Wiedziałem, że znowu wygra Harting. Ludzie, co za bezszczelny Niemiec. A tak poważnie to liczyłem na złoto, ale tylko po cichu. Kto jak kto, ale Piotrek zasłużył na nie. A tu znowu drugie miejsce, już trzeci raz. Szkoda też odrobinę Marcina Lewandowskiego, ten z kolei ponownie czwarty, drugi raz tuż za podium. Szybki bieg jak na MŚ, zwykle w tego typu imprezach jest więcej wyczekiwania i gry taktycznej. Niestety Marcin dał się zamknąć na ostatnim wirażu i to go kosztowało medal.
Anonymous - 2013-08-13, 22:06

Myślałeś o karierze komentatora sportowego?
XOF - 2013-08-13, 22:57

Nie, ale nie widzę problemu czemu bym nie mógł, skoro taki Andrzej Lepper został wicepremierem. :D Niestety obawiam się, że przy całej swojej nieśmiałości, to nie potrafiłbym wydobyć z siebie nawet słowa, o ile bym wcześniej sam nie uciekł. Kiedyś w ramach zajęć byliśmy w stacji radiowej nagrać jakąś audycję. Dosłownie przez pierwsze 0,5h nie potrafiłem nic z siebie wydobyć. Wszyscy w mojej grupie byli już mocno podirytowani, dużo zdrowia kosztował mnie ten dzień.
XOF - 2013-08-17, 13:58

A ja sobie tak pokontynuuję temat mistrzostw świata, w końcu dobiegają one powoli końca. Ostatnio zapomniałem również napisać o tyczce pań. Wygrała oczywiście Jelena Isinbajewa, która po średnio udanych, oczywiście jak na nią IO, wróciła ponownie na tron. Do pełni satysfakcji zabrakło tylko nowego rekordu świata. Co do występu naszych lekkoatletów, o sile polskiej kadry stanowiły konkurencje techniczne i siłowe. Szkoda trochę Anity Włodarczyk. Była świetnie przygotowana, poprawiła rekord Polski, tworząc wraz z Lysenko wspaniały spektakl. Niestety była gorsza od rywalki o te kilkadziesiąt centymetrów. Piatkowy wieczór zamknął dobry występ Tomka Majewskiego. Tak jak przewidywał trener Olszewski, przepustkę do walki o brązowy medal, stanowiła odległość ok. 21,30m. Takiej jednak nasz dwukrotny mistrz olimpijski nie osiągnął, w związku z czym musiał zadowolić się dopiero 6 miejscem.
Nie rozumiem natomiast dlaczego finał sztafety mężczyzn 4x400m odbył się wczoraj. Przecież tego typu konkurencje były zawsze kwintesencją mistrzostw Europy, świata czy też Igrzysk Olimpijskich i odbywały się w ostatnim dniu podczas sesji wieczornej. No nic, to już i tak nie te same emocje, to nie czasy świetności lisowczyków. Czubak, Maćkowiak, Bocian/Rysiukiewicz, Haczek!

http://www.youtube.com/watch?v=G8E6kA1SqTc

Choć wtedy dopiero drugie miejsce, to jednak po 9 latach przyznano nam złoty medal, gdyż biegnącemu u Amerykanów na drugiej zmianie Antonio Pettigrew, udowodniono stosowanie dopingu. Nasz jedyny tytuł mistrzów świata. Wspaniały wyczyn jak na białą sztafetę



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group