Rozmowy na poważnie - W jakim miejscu czujecie się bezpieczni?
TrueStory - 2015-09-29, 22:37
Przy najbliższej familii, szkoda tylko, że tak rzadko do takich spotkań dochodzi
Niedotykalna - 2015-09-30, 01:56
W pełni bezpieczna czuję się tylko w Klinice w Krakowie.
agogika - 2019-01-05, 18:08
.
Bardzo się ostatnio nad tym zastanawiałam. Wykopałam nawet mój wpis z przed kilku lat:
Marianna napisał/a: | Czuję się bezpieczna u mojej terapeutki w gabinecie. Wiem, że wtedy nikt na mnie nie naskoczy, nie nakrzyczy i nie zrobi nic złego. Jest tam ciepło i przytulnie. Wygodne fotele z zielonymi poduszkami, mały stoliczek. Bezpieczna bezwzględnie. |
Teraz jest inaczej niż te kilka lat temu...
Wszystko zależy od definicji bezpieczeństwa. Bo czy będąc w objawach mogę być bezpieczna sama ze sobą? Nie wiem.
Aktualnie bezpieczne miejsce jest jedno od mniej więcej 3 lat. Tylko tam mogę być sobą, chodzić w piżamie cały dzień, robić rzeczy, które mnie cieszą. Śmiać się i płakać. Nikt na mnie nie krzyczy i nie czuję się winna. Czuję się akceptowana.
Alessa - 2019-01-05, 19:48
Kiedyś napisałabym, że w swoim wyimaginowanym świecie.
Aktualnie chyba najbezpieczniej czuję się u siebie w domu.
L.M. - 2019-05-13, 20:15
Nigdy nigdzie. Zawsze przygotowana, zawsze czujna.
WhiteBlankPage. - 2019-05-13, 22:35
Jeszcze jakieś dwa miesiące temu chyba nigdzie.
A teraz? To chore, ale chyba w pracy.
Zakręcona - 2019-06-04, 21:30
Tylko w swoim pokoju, gdy jestem sama czuję się bezpiecznie.
Cappy - 2020-04-09, 18:27
Odkopuję. Nigdzie. Nigdzie nie jest dla mnie bezpiecznie.
Rusłana - 2020-04-09, 18:51
Razem z Narzeczonym od prawie 3 lat wynajmujemy mieszkanie. I to tam (i tylko tam) czuję się bezpiecznie.
To mój prawdziwy Dom, który zawsze pragnęłam mieć, a którego nigdy nie miałam.
Dom pełen roślin, aromatycznych herbat i przypraw.
Dom bez krzyków, wrzasków, upokarzania, wyśmiewania, wyzwisk; bez bicia.
Naprzeciwko wielkiego, pięknego lasu.
Nasz dom. Najlepszy na świecie.
Anonymous - 2020-04-10, 11:50
W domu, w którym jest mama.
Anonymous - 2020-04-16, 10:27
Rusłana, wyobrażam sobie, że Wasze mieszkanie musi być piękne. Jeszcze te aromatyczne herbaty
Mam nadzieję, że też kiedyś mieszkałabym blisko lasu. Nawet jeśli musiałabym dojeżdżać daleko do pracy (akurat jestem przyzwyczajona do podróży).
Najbardziej bezpiecznie czuję się w Tatrach lub w lesie blisko mojej miejscowości. Jest tam też zamek i małe wzgórza. Ale jest też jedno miejsce we Włoszech, w którym byłam tylko 2 razy w życiu - to las na wyspie, który później przechodzi w rozległe pola.
No i generalnie moje mieszkanie, w którym mieszkam z babcią
Anonymous - 2020-04-19, 09:52
Czuję się bezpiecznie przy chłopaku.
Rusłana - 2020-04-19, 12:33
Cthulhu nie do końca jest w naszym stylu, bo to wynajmowane mieszkanie i nie my kupowaliśmy meble- no i nie możemy tu nic za bardzo zmieniać. Ale staramy się trochę urządzać i dopasowywać do siebie na tyle, na ile się da.
W swoim ,,prawdziwym" domu chcę jeszcze więcej zieleni i możliwie jak najwięcej drewna.
R. de Valentin - 2020-07-27, 12:30
Nigdzie. Nie ma bezpiecznych miejsc.
Krzysiu - 2020-07-27, 13:41
Wszędzie są ludzie, a oni stanowią zagrożenie.
|
|
|