To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy na poważnie - W jakim miejscu czujecie się bezpieczni?

Anonymous - 2010-01-15, 13:39

ja mam jedno miejsce gdzie znikam gdy już cały świat mnie przerasta... w górach, w bielsku w zakonie... u znajomej siostry.
Ale już dawno nie miałam okazji by się wyrwać... może dlatego że nie jestem sama... musiałabym zabrać ze sobą Amelkę, a nie wiem czy było by to możliwe.

teraz gdy jest źle, ląduję na tarasie.. siedzę i siedzę.. i myślę, a czasami nie myślę.. nie zależnie od pogody... kilka razy skończyło się to przeziębieniem, ale trudno.

Anonymous - 2010-01-15, 14:19

Nie mam takiego miejsca. Ciągle szukam. :roll:
Anonymous - 2010-01-15, 16:21

Miejsca owego nie mam. Jest za to ktoś, dzięki komu w każdym miejscu czuje się bezpiecznie :)
Euphoriall - 2010-01-15, 17:58

Mój azyl jest raczej moim wyimaginowanym światem, w którym się zamykam, gdy jest bardzo źle.
W realu nie znalazłam się jeszcze w takim miejscu które dawałoby mi to poczucie bezpieczeństwa chociaż uspokaja mnie w jakimś stopniu bycie w górach a konkretnie to w Tatrach (Chyba mnie tam ciągnie bo w połowie jestem góralką;p). Hala Kondratowa, Dolina 5ciu Stawów, Dolina Chochołowska to te miejsca, które gdy o nich myślę, robi mi się lżej na sercu.

aga_myszka - 2010-01-16, 10:27

Czuję się bezpiecznie w domu w Pułtusku i w mieszkanku w Wawie. Jeśli chcę odpocząć od całego świata, wyciszyć się, jadę do Sióstr do Płocka. To jest mój azyl. Jest jeszcze wiele miejsc, gdzie czuję się bezpieczna, ale te są chyba najważniejsze.
Anonymous - 2010-01-16, 18:25

Hm... W domu mojego chłopaka. Przytulając się do niego.

W sumie to.. Tylko tam...

Anonymous - 2010-01-19, 01:56

konkretnego miejsca nie mam, ale jak mam potrzebę aby się gdzieś "zaszyć" to zabieram ze sobą pieska i idę do lasu... zazwyczaj na długi, długi spacer...
Anonymous - 2010-01-19, 18:48

ostatnio nie czuję się bezpiecznie nawet w domu...
nawet jak jestem w swoim pokoju i zamknęłam drzwi na klucz...
myślę, ze żeby czuć się bezpiecznie nie tyle ważne jest miejsce, co higiena psychiczna
jak pomyślę, jaki stosunek do mie mają osoby za ścianą albo posłucham, co akurat wrzeszczą...

Anonymous - 2010-01-20, 20:00

Kościół, Franciszkanie. Tylko tam czuję się bezpiecznie. Na nich można liczyć...

Proponuję zapoznać się ze znaczeniam słowa 'bynajmniej'
edit by Sadu

Anonymous - 2010-01-20, 20:11

nigdzie już. dosłownie nigdzie.
Anonymous - 2010-01-20, 20:25

u siebie w pokoju.
gdy sie zamknę i nikt mi nic nie zrobi.

nigdy więcej nie otworzę nikomu drzwi gdy będę w histerii od czasu gdy dostałam w pysk za to :|

BlackLily - 2010-09-05, 08:06

o, widzę, że wątek trochę zacichł. ale się dołączę.
ja czuję się bezpiecznie po południu w mojej pracy. to może dziwnie brzmi, ale znam to miejsce bardzo dobrze, znam tych ludzi i wiem, że mnie lubią. a w dodatku po południu wiem, że nie muszę za nic odpowiadać. mogę, jeśli chcę. ale to już nie moje godziny pracy. i to jest to miejsce. w domu nie. absolutnie nie.

Anonymous - 2010-09-21, 21:30

W dzieciństwie miałam taki swój bezpieczny kącik obok kaloryfera, pod parapetem okiennym, za zasłoną. Przyjemnie spędzałam tam samotność...
Green_girl_94 - 2010-09-21, 21:34

Miejsce, w którym czuje się bezpiecznie jest niestety za daleko ode mnie :/
Pech, by to chciał, że czuję się bezpiecznie w najniebezpieczniejszym lesie w moim starym miejscu zamieszkania :/

Anonymous - 2010-09-21, 21:53

Nie mam takiego miejsca. No może ewentualnie łóżko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group