To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - Pieniądze

Anonymous - 2013-07-04, 01:00
Temat postu: Pieniądze
Muszę się was poradzić, bo nie bardzo wiem co robić, ani jak na to patrzeć. Sprawa wygląda tak. Mój narzeczony ma swoje konto osobiste w banku. Dostał też kilka miesięcy temu z banku kartę zbliżeniową . Skorzystał z niej tylko raz, a potem postanowił dać ją mnie. Głupio mi było , ale wzięłam. I teraz co jakiś czas przelewa mi kasę ze swojego konta osobistego. Moja mama jakoś domyśliła się o tej karcie, że przelewa mi czasem większe kwoty i teraz robi piekielne awantury o to. Wg. niej nie powinna jej przyjąć od niego, bo do ślubu mamy jeszcze rok czasu. A on się denerwuje coraz bardziej, bo uważa, że jestem jego narzeczoną i tak samo jak on mam prawo korzystać z Jego ciężko zarobionych pieniędzy. Teraz ja się czuję coraz bardziej głupio i nie wiem co mam odpowiadać mamie. Kto ma racę on czy mama ? Ja kompletnie nie wiem gdzie w tym wszystkim jestem.
Anonymous - 2013-07-04, 01:10

Tu są w zasadzie istotne dwie kwestie. Po pierwsze nic Twojej matce do stanu Twojego konta. Po drugie - czy te pieniądze są Ci potrzebne? Jeżeli tak to wydawaj na potrzebne rzeczy - najwyraźniej Twój facet nie chce żebyś biedowała i nie ma w tym nic złego. Jeżeli tą kasę jedynie przepier*alasz na durnoty, to może powinnaś jednak odkładać ją na Wasze wspólne życie. Jestem zdania, że nie należy być nadmiernie zależnym finansowo od partnera - na kosmetyczkę, jeżeli koniecznie chcesz korzystać z jej usług powinnaś zarobić sobie sama, ale jeżeli Twoja sytuacja materialna faktycznie stawia Cię pod murem, to fajnie, że Twój narzeczony poczuwa się do odpowiedzialności za Ciebie.
Regis - 2013-07-04, 01:12

Bezsenna, jesteś dorosła. Masz swoje życie. Matce nic do tego. Jeśli narzeczony tak chcę to nie powinno być problemu. Według mnie on ma rację tym bardziej, że niedługo bierzecie ślub. Nie przejmuj się matką jej kontrola nad Tobą skończyła się po 18stce. ;)
Anonymous - 2013-07-04, 01:17

Emaleth, chodzi też o to, że moja mama jest człowiekiem o wielkim honorze i dla niej to trochę upokarzające, bo ona uważa, że nikt mi na nic nie musi kasy dawać. Nawet jak narzeczony sprawił mi zwykły prezent ( sukienkę ) to chciała mu oddawać kasę i się pokłócili, a ja nie wiedziałam zbyt co robić. Ja trochę odkładam, a trochę wydaję na swoje leki np. czy na potrzebne mi aktualnie ubrania czy coś. Ja mam taki nawyk po moim pierwszym chłopaku, że tłumaczę mu się z wszystkiego co kupiłam dokładne i rachunki mu przedstawiam etc. On ma na mnie nerwy o to, bo uważa, że to kasa do mojej dyspozycji i on mi na ręce nie zagląda.
Anonymous - 2013-07-04, 01:20

Bezsenna, no to widocznie ma Cię za odpowiedzialną niewiastę i dobrze - możesz mu mówić co kupiłaś, ale te rachunki to faktycznie przesada ;) Co do Twojej matki... cóż no... ona to już w ogóle przegina - prezent to prezent.
Anonymous - 2013-07-04, 01:24

Emaleth, dzisiaj chciała np. ode mnie się dowiedzieć ile Przemek tzn. narzeczony mi przelał teraz. Zbyłam ją jakoś. Wciąż nie mogę się pozbyć tego uczucia jakie mam w sobie, gdy pomyślę o niej i o nim. Tak mi głupio. Nie chcę ranić , ani jednego, ani drugiego.
Evi - 2013-07-04, 01:28

Sory, ale ja bym nie dała rady z taką mamą, co ona z Ciebie robi. :| Musisz ją do pionu ustawić i się jej postawić, inaczej się nie da, nie możesz być taka wycofana i dawać jej sobą rządzić.
ari - 2013-07-04, 09:57
Temat postu: Re: pieniądze
Bezsenna napisał/a:
Muszę się was poradzić, bo nie bardzo wiem co robić, ani jak na to patrzeć. Sprawa wygląda tak. Mój narzeczony ma swoje konto osobiste w banku. Dostał też kilka miesięcy temu z banku kartę zbliżeniową . Skorzystał z niej tylko raz, a potem postanowił dać ją mnie. Głupio mi było , ale wzięłam. I teraz co jakiś czas przelewa mi kasę ze swojego konta osobistego. Moja mama jakoś domyśliła się o tej karcie, że przelewa mi czasem większe kwoty i teraz robi piekielne awantury o to. Wg. niej nie powinna jej przyjąć od niego, bo do ślubu mamy jeszcze rok czasu. A on się denerwuje coraz bardziej, bo uważa, że jestem jego narzeczoną i tak samo jak on mam prawo korzystać z Jego ciężko zarobionych pieniędzy. Teraz ja się czuję coraz bardziej głupio i nie wiem co mam odpowiadać mamie. Kto ma racę on czy mama ? Ja kompletnie nie wiem gdzie w tym wszystkim jestem.

Nie widzę nic niestosownego, żeby narzeczony ciebie wspierał. Tym bardziej że chyba nie liczysz na to, że ten stan będzie długo trwać tylko znajdziesz jakąś pracę i będziesz zarabiać. A twojej mamie nic do tego od kogo dostajesz pieniądze. Ale na twoim miejscu oddałabym kartę narzeczonemu, bo jest wystawiona na jego imię. Nie ma najmniejszego problemu, żeby do jego konta upoważnić ciebie i wystawić kartę z twoim imieniem.
Tym bardziej ciesz się, że masz dobrego narzeczonego, który dba by nic ci nie brakowało zamiast skąpić i wypominać rozrzutność.

Alistair - 2013-07-04, 10:10

Bezsenna, powtórzę jak poprzednicy, jesteś dorosła. Po ślubie też Twoja mama będzie się tak wcinać w każdy finansowy szczegół? Szczerze to denerwuje mnie takie rządzenie się nie swoim. Chcąc być dla obu stron miła, nie chcąc nikogo urazić możesz mieć do czterdziestki mamę która nie tyle troszczy się o Twoje sprawy, tylko próbuje się nimi rządzić. Może warto przełamać barierę i OTWARCIE z nią porozmawiać.
Anonymous - 2013-07-04, 11:04

Alistair, mam jakiś przeraźliwy lęk przed rozmową z nią. Zawsze gdy chodziło o poważne sprawy miałam takie lęki. Boję się od zawsze, że będzie o coś krzyczeć, że coś mi zabierze czy zniszczy jak małemu dziecku etc. Może to jakoś z dzieciństwa mi zostało?

ari, ciągle rozsyłam CV, ale póki co nic. Ale liczę na to, że kiedyś robotę znajdę. Karta jest Jego, ale na niej widnieje mój podpis, bo pamiętam doskonale jak kazał mi się na niej podpisać.

Anonymous - 2013-07-04, 11:05

Bezsenna napisał/a:
mam jakiś przeraźliwy lęk przed rozmową z nią.

List napisz. Z kartką papieru nie da się sprzeczać.

Anonymous - 2013-07-04, 11:12

rozwielitka, w ogóle nie lubię z nią rozmawiać na temat poważnych rzeczy dotyczących mojego życia. Mam lęk i nie umiem go z siebie wyrzucić. A z tymi pieniędzmi to jest tak, że czasami boję się tego, żeby ona się z nim nie pokłóciła o nie. Jak dla mnie jest nieprzewidywalna, a poza tym zaczęła mi robić wymówki, że jakbym jej powiedziała, że kasa jest mi niezbędna to oczywiście by mi ją dała. O pieniądze to ja nigdy matki starałam się nie prosić. Nie umiem i tyle. Zresztą i tak by mi nie dała ot tak sobie.
Alistair - 2013-07-04, 11:40

Bezsenna, miałem podobnie z ojcem, ale to było w wieku 13-14 lat. Z czasem mimo trudnego charakteru zrozumiał, że na pewne rzeczy nie może mieć wpływu. Wiesz, im dłużej będzie to trwać tym trudniej będziesz miała problem z przerwaniem tego. To w końcu Twoja matka, powinna mieć do Ciebie minimum zaufania, bo inaczej jak masz zamiar zająć się swoim życiem będąc zależna tylko i wyłącznie od jej zdania? Musisz dać coś z siebie, Twoja mama chyba nie jest jakimś tyranem żeby nie mogła Cię wysłuchać.
Anonymous - 2013-07-04, 12:09

Alistair, moja mama to specyficzny typ. Niby trochę rozumie i ma w sobie jakieś ludzkie uczucia, ale przeważnie jest taka, że jak proszę ją o dosłownie minutę czy dwie tylko dla mnie i żeby mi nie przerywała to wysłucha i w ogóle wypuszcza drugim uchem to co ja powiedziałam. Ona nie przyjmuje do wiadomości moich racji. Uważa, że to co ona mówi i myśli zawsze będzie zawsze lepsze od tego co ja uważam nawet jakbym to ja miała rację. Ona nie stara się mnie zrozumieć chociaż, bo po co. Moje rodzeństwo tak nie ma tylko ja, że się jej boję. Tylko nie wiem czemu to we mnie tak narosło i w ogóle powstało, że tak powiem. Skąd ten lęk. Nie umiem się jej przeciwstawić, bo ten lęk mnie za bardzo ogranicza.
niedźwiedź666 - 2013-07-04, 12:16

Niektórzy ludzie to mają jakąś obsesję na punkcie pieniędzy... niech je sobie wsadzą głęboko w rzyć... Pozdrowienia dla Mamuśki :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group