To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Autoagresja - Dlaczego akurat autoagresja?

Anonymous - 2011-03-13, 19:44

kaka84k napisał/a:
Prawda, że szyją bez znieczulenia :?:

Zdarzają się przypadki takiego sadystycznego traktowania, ale są one niezgodne z oficjalną polityką wobec osób autoagresywnych i są zwykłym nadużyciem ze strony lekarza.

kaka84k - 2011-03-13, 19:50

To jest okropne z ich strony. Co oni myślą, że jak się tniemy to nic nie czujemy od razu? Jeszcze mi nie szyli rąk, ale wkrótce chyba się to zapowiada:(
Anonymous - 2011-03-13, 20:26

kaka84k napisał/a:
Prawda, że szyją bez znieczulenia :?:

Jop, bywa, ja byłem szyty bez po mojej próbie - ponad 40 szwów na szyi, do tego ręka... Jedna z babek co mnie szyła tarła z całej siły rany przy oczyszczaniu. Taki bonusik, a co.

Euphoriall - 2011-03-14, 14:20

dr_hobo napisał/a:
Jop, bywa, ja byłem szyty bez po mojej próbie - ponad 40 szwów na szyi, do tego ręka... Jedna z babek co mnie szyła tarła z całej siły rany przy oczyszczaniu. Taki bonusik, a co.

:shock:
Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Przecież to chore.
No, ale mnie nie lepiej potraktowali jak trafiłam na izbę przyjęć z anoreksją.

Anonymous - 2011-03-14, 15:18

Taa... bonusik. Żeby oduczyć ludzi robienia takich rzeczy? :shock: Chore, to mało powiedziane.
kaka84k - 2011-03-15, 18:38

Euphoriall napisał/a:
No, ale mnie nie lepiej potraktowali jak trafiłam na izbę przyjęć z anoreksją.


Coś pewnie upokarzającego znając ich?

Euphoriall - 2011-03-16, 10:42

kaka84k napisał/a:
Euphoriall napisał/a:
No, ale mnie nie lepiej potraktowali jak trafiłam na izbę przyjęć z anoreksją.


Coś pewnie upokarzającego znając ich?

Generalnie dawali mi odczuć, że nie na rękę jest im to, że przyjechałam :roll:
Na początku, chociaż było pusto musiałam czekać dobrą godzinę a rozmowa wzywającej pielęgniarki z lekarzem wyglądała tak: "No, przyjechała anorektyczka, ale proszę się nie śpieszyć, jeszcze żyje".
Lekarz, który mnie badał robił to bardzo niedelikatnie, choć mówiłam, że jestem strasznie obolała. Pielęgniarki śmiały się "I czego nie jesz? przecież jedzenie jest takie fajne" a jak podłączali mnie do kroplówki to dali to zrobić jakiejś praktykantce, która jeszcze nie miała doświadczenia i chociaż jako jedyna starała się być człowiekiem, siłą rzeczy nie bardzo jej to wychodziło.
Potem przylazła jakaś baba i gadała z pielęgniarką o mnie że, "co te dzisiejsze nastolatki sobie wyobrażają? Zamiast ciężko chorych musimy zajmować się ich fanaberiami"

Anonymous - 2011-03-16, 14:32

To się nazywa zrozumienie. Ale co się dziwić? Kiedyś pewnie mniej ludzi trafiało z takimi problemami, to się nie nauczyli, że to też jest choroba, zagrożenie życia itd. Wracajmy do średniowiecza. :roll:
Przypomniało mi się, jak czytałam bloga jakiegoś lekarza, który uważał się za nie wiem jak zajebistego. I pisze, że jak musi gościowi coś zszyć, to robi to na odwal, bo co tam. Za to dziewczynie tak, by jak najmniejszy ślad był. 8) Więcej nie czytałam, bo mi się nóż w kieszeni otwierał.

kaka84k - 2011-03-16, 23:41

To jest przykre jak ta służba zdrowia u nas wygląda:) Zamiast się przejąć człowiekiem to maja go gdzieś. A to, że ktoś jest anorektykiem, czy ma problemy z autoagresją to jakieś zło konieczne, które akurat trafiło im się na dyżurze. Przecież powinni poczuć u siebie jakąś empatię. Ciekawe jakby potraktowany został ktoś z ich rodziny tak.Czy też by było tak śmiesznie?
Lithium - 2011-06-11, 11:06

Nie pamiętam dlaczego pierwszy raz się pociełam. Chyba chciałam zobaczyć czy to pomaga.
Anonymous - 2011-06-23, 20:44

sama nie wiem zrobiłam to pod chwilą impulsu i tak zostało :)
Anonymous - 2011-06-24, 11:18

Hm, ja chyba pamiętam pierwszy raz i było to DOSYĆ żałosne. :lol:
Byłam maksymalnie w trzeciej, może początku czwartej klasy podstawówki, była moda na tzw. cięcie się, moja przyjaciółka się pocięła z powodu naszej kłótni, to ja też pocięłam biodro. Tak w imię solidarności i pogodzenia się, co ciekawe - poskutkowało. :lol:
A potem, już w czwartej klasie, cięłam się, żeby odreagować beznadziejną sytuację w domu i presję w szkole (zawsze musiałam być najlepsza). I tak to się ciągnie...

Anonymous - 2011-08-17, 19:07

Na początku to było znęcanie psychiczne nade mną, nie było to przyjemne ale chciałam tego i nawet czasem wymuszałam takie sytuacje - ( mam to do dziś ). Od ok. 8 miesięcy także się okaleczam, najpierw nożyczki a teraz już żyletka. Dlaczego to zrobiłam? hmm.. pierwszy raz po zerwaniu chłopaka a potem już tak się wkręciłam że nawet tnę się z nudy, szczęścia. :)
meme - 2011-08-18, 09:32

Kontrolowany ból.
Anonymous - 2012-02-27, 23:09

Dlaczego akurat autoagresja?

Bo widziałam, że jej pomaga... Bo wyobrażając to sobie jedynie, nie byłam w stanie tego zrozumieć... Bo już za pierwszym razem pomogło...

Ponieważ nie musiałam aż tyle myśleć... Ponieważ nie musiałam płakać, tak jak robię to teraz i ponieważ, nie musiałam czuć się, jak głupia szmata, jak w chwili obecnej.

Bo nie było nikogo, kto by mnie zrozumiał i powiedział "Dość".



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group