To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Bóg, kościół, religie... - Apostazja w Kościele katolickim

Strigoi - 2012-10-17, 19:48

Kurczę, przykro mi to stwierdzać, ale widzę że panuje tu w kwestii apostazji totalna dezinformacja :)
Nie musicie mieć żadnych świadków, ani nawet pojawiać się w kościele.
To, co opisujecie to kościelna procedura apostazji. Prosić o łaskę księdza żeby wypisać się z kościoła? Gdzie tu sens. Nie musicie uznawać ich logiki(nastawionej z resztą na zatrzymanie Was, i to zupełnie jawnie), radzę postawić na świecką apostazję :)

Sama wypisałam się tej szopki jakiś rok temu. Polecam stronę www.wystap.pl , wszystko krok po kroku rzetelnie opisane. Formularze i niezbędne dokumenty wysyłacie pocztą(za potwierdzeniem odbioru). W tym momencie prawnie już nie należycie do tej szopki.
A jeżeli ksiądz odeśle Wam papiery i odmówi zmieszczenia stosownego wpisu w księgach, to sprawa rozchodzi się już o odmowę uaktualnienia danych osobowych, z czym w następnej kolejności należy zwrócić się do generalnego inspektora ochrony danych osobowych.
Moim skromnym zdaniem tak powinna wyglądać prawidłowa procedura apostazji. Taka forma przede wszystkim nie uwłacza ludzkiej godności, w przeciwieństwie do tego, co oferuje KK, czego (z tego co czytam) kilku z Was udało się niestety doświadczyć ;)

Anonymous - 2012-10-17, 19:59

Noyee napisał/a:
z czym w następnej kolejności należy zwrócić się do generalnego inspektora ochrony danych osobowych.

Z którym to inspektorem wiele osób już się sądziło, bo odmawiał robienia czegokolwiek, twierdząc, że kościół jest ponad ustawą o ochronie danych osobowych.

Strigoi - 2012-10-17, 20:45

No tak, to racja. Chwilowo jesteśmy niestety w takiej sytuacji, że podejmując taki krok możemy nie tyle oczekiwać rozwiązania sprawy, co jej nagłośnienia. Bo nie okłamujmy się, ludzie nie wiedzą że mają alternatywę i właśnie na to skierowana jest polityka kościoła katolickiego. Dbanie o swój interes to jedno, ale jak już to robimy, to chociaż w sposób dający nam możliwość walko o własne prawa ;)
Wróżbitą nie jestem, ale ośmielę się stwierdzić że sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby taka metoda była powszechna. Wtedy i nacisk na inspektora byłby powszechny i być może przynosiłby skutki.

A tak w bardziej optymistycznym tonie, nie zawsze musi tak być. W moim przypadku proboszcz po etapie GIODO ustąpił dla świętego spokoju/nie nagłaśniania sprawy :P
(ps: ostatecznie też nikt nie każe procesować się z inspektorem i kościołem. w końcu potwierdzenie odbioru dokumentów już jest poświadczeniem wystąpienia)

Anonymous - 2012-10-18, 08:36

Noyee napisał/a:
podejmując taki krok możemy nie tyle oczekiwać rozwiązania sprawy, co jej nagłośnienia

No i właśnie w związku z tym, że większości osób zależy na rozwiązaniu, a nie rozgłosie jest jak jest.

Strigoi - 2012-10-18, 15:32

No to trochę kręcenie się w kółko, bo innym sposobem sprawy nie rozwiążesz. Możesz co najwyżej olać kwestię przynależności.
meme - 2012-12-09, 19:59

Nie składałam apostazji i nie wiem, czy kiedykolwiek się zdecyduję. Daję sobie czas, bo jednak często wracam na stare śmieci, jak dalekie by mi się nie wydawały w danym momencie. Zresztą nie przeszkadza mi to, że jestem zapisana w księgach.
Anonymous - 2012-12-09, 20:19

Rozwielitka, jak tam twoja apostazja? Wciąż wstrzymana?
Anonymous - 2012-12-09, 20:38

Nie mam czasu sie tym zajac. Moze w lutym posprawdzam jak daleko to zaszlo.
Anonymous - 2012-12-09, 21:04

Od roku nie możesz znaleźć paru wolnych h? To może oznaczać tylko jedno - dopadły Cię wątpliwości i rozważasz powrót na łono kościoła chrystusowego.
Anonymous - 2012-12-09, 22:31

Nie. To oznacza, ze o tym nie pamietam, a jak mi sie przypomni to akurat jestem w innym miescie. Poza tym posprawdzanie tego wymaga wizyty w co najmniej 2 kosciolach i odbycia co najmniej 2 wyjatkowo przykrych rozmow z panami w sukienkach i bynajmniej nie chodzi mi o drag queens. Odraza potrafi skutecznie odebrac wole walki.
A teraz serio nie mam czasu. Terapia calymi dniami w Szczecinie, a koscioly w Starghardzie.

Anonymous - 2012-12-09, 23:07

To dobrze. Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie.
Hekate - 2014-02-21, 10:47

Długo zastanawiałam się nad tym, aż w końcu podjęłam decyzję. 26. marca będę, w towarzystwie dwóch ojców antychrzestnych, obchodziła rocznicę wystąpienia. Nie żałuję tej decyzji, czuję się z tym dobrze.
PanFoster - 2014-02-21, 12:29

Hekate, dość dziwna tradycja. Nikt nie obchodzi rocznic wstąpienia do danego Kościoła. Dlaczego więc obchodzisz rocznicę wystąpienia? Co daje Ci ten fakt? Nie sądzisz, że przez całą tę "ceremonię", ojcowie antychrzestni jako wyraz blasfemii, dalej mentalnie tkwisz w Kościele? Nadal jest on obecny w Twoim życiu? Nie lepiej odciąć się całkowicie? Podchodzić z obojętnością do wszystkiego co związane z Kościołem?
Anonymous - 2014-02-21, 12:57

PanFoster napisał/a:
Nadal jest on obecny w Twoim życiu?

Być może. Gdybym żyła w mocno sklerykalizowanym środowisku taka ceremonia byłaby jakimś odreagowaniem, ale w innym przypadku faktycznie:

PanFoster napisał/a:
dalej mentalnie tkwisz w Kościele

PanFoster - 2014-02-21, 12:58

Chochlik, dlaczego odpowiadasz na pytania skierowane do Hekate? :roll:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group