To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Bóg, kościół, religie... - Apostazja w Kościele katolickim

Anonymous - 2010-01-10, 19:58

Czytam o tej apostazji...

Dwóch świadków? Ja tylu znajomych tu nie mam :lol: No i znowu musiałabym się spotkać z proboszczem... :roll: A ja go widzieć nie chcę po prostu.

Muszę zmienić miejsce zamieszkania, wtedy nie będę się musiała z tym nietoperzem spotykać na kolejnym przesłuchaniu, tym razem w obliczu tych dwóch świadków, a nie rodziny. Oto kolejny punkt dlaczego powinnam się przeprowadzić :x

;)

PS. Tu bardziej pasuje

Anonymous - 2010-01-10, 20:21

Tracy napisał/a:
Dwóch świadków? Ja tylu znajomych tu nie mam
To żaden problem. Na forum strony www.apostazja.pl jest lista wolontariuszy z całej Polski, którzy chętnie zostaną świadkiem dla każdego apostaty.

Tracy napisał/a:
Muszę zmienić miejsce zamieszkania, wtedy nie będę się musiała z tym nietoperzem spotykać na kolejnym przesłuchaniu, tym razem w obliczu tych dwóch świadków, a nie rodziny. Oto kolejny punkt dlaczego powinnam się przeprowadzić :x
Jedna apostazja i miałabyś z nim spokój do końca życia.
Anonymous - 2010-01-20, 17:26

Planuję apostazję po 18tce, ze świadkami na pewno problemu nie będzie, od czegoś się ma ateistę.pl :) gdzie sam główny admin jest z Poznania i na pewno chętnie pomoże ;)

w ogole, co myslicie o tym? mi się wydaje że to jest w porządku wobec i kościoła i samych nas. oczywiscie, mam tu na myśli ateistów/agnostyków/innych niechrześcijan

Anonymous - 2010-01-20, 17:33

A czy musisz czekać do osiemnastki?
Anonymous - 2010-01-20, 17:39

Ja nie wiem, czy będę to robił. Narazie nie, bo mi się nie chce iść do kościoła, potem czekać. Matko, iśc do kościoła, toż to 100 lat drogi z prędkością światła.

poza tym dla mnie bawienie się w 'rytuały', czy też jakieś inne symbole wypędzające/wyłączające mnie z czegoś tam są nieważne i najważniejsza kwestią jest moje niechrześcijaństwo.

Anonymous - 2010-01-20, 18:17

Zaq napisał/a:
A czy musisz czekać do osiemnastki?


nie wierzę że udzielą mi apostazji bez 18tki, poza tym, to już niedługo.
generalnie są z tym niemałe problemy, wiesz, "rodzice wybierają naszą wiarę" do pełnoletności teoretycznie :|

Anonymous - 2010-01-20, 19:38

Mojwa, do 16nastki, potem już hulaj dusza, piekła nie ma ;]
Anonymous - 2010-01-20, 19:46

I tak jakoś nie wierzę, że ksiądz się zgodzi. Mojemu ex po 18-stce nie chciał dać, bo twierdził, że za młody jest. Ja się uprę, jak już 18 skończę, poczekam te parę miesięcy :D

lit, int.//Aga

Anonymous - 2010-01-20, 20:05

Mojwa napisał/a:
Mojemu ex po 18-stce nie chciał dać, bo twierdził, że za młody jest.
Krew mnie zalewa jak takie rzeczy słyszę. Klecha NIE MA PRAWA ODMÓWIĆ apostazji. To jest jego psi obowiązek.
Anonymous - 2010-01-20, 20:24

Taaaa, racja :| dlatego ja się uprę + wezmę ze sobą "poważnego" człowieka i nie dam sobie w kaszę dmuchać.
inna rzecz że obowiązek obowiązkiem, a to co robią to już zupełnie inne sprawa.

Anonymous - 2010-01-20, 20:54

Mojwa napisał/a:
inna rzecz że obowiązek obowiązkiem, a to co robią to już zupełnie inne sprawa.
Dlatego nie możesz pozwolić niczym się zaskoczyć. Musisz być przygotowana na każdy scenariusz. Pozwoli Ci to zaoszczędzić biegania i nerwów. Całą informację znajdziesz na stronie www.apostazja.pl Polecam też poczytać na tamtejszym forum relacje ludzi, którzy to przeszli.
Anonymous - 2010-01-29, 10:20

Dziwie się wam... Po co utrudniać sobie życie? nie wierzycie? ok. nikt wam nie każe. Ale akt apostazji wiąże się z wymazaniem z ksiąg wieczystych i prowadzi do wielu utrudnień dla was, i waszego przyszłego potomstwa... gdyby np. wasz wnuczek chciał zrobić drzewo genealogiczne to będzie musiał no owych wieczystych księgach się oprzeć, a tu bum. was niema, chłopak dostanie jedynkę z historii.

A tak w pełni poważnie, kiedyś będziecie się chcieli ochajtać, czy coś... czy zmienicie zdanie, a tu już trudno o powrót. utrudnienia przy ślubie kościelnym są większe niż w momencie jak jesteście innowiercami, akt apostazji jest jedynie jakimś tam prywatnym manifestem, który na dłuższą metę nie daje wymiernych korzyści, ale psuje niektóre interesy. nie opłaca się.

Anonymous - 2010-01-29, 12:14

Rycerz_Smutnego_Oblicza, po apostazji nie jest się wymazanym z ksiąg, pojawia się tam adnotacja o apostazji.

co do ślubu - można wziąć ślub mieszany, jeśli jest taka wola partnera/rki.

moim zdaniem, gdyby wszyscy niekatolicy w tym kraju dokonali apostazji Kościół przestałby mieć taką władzę i nie byłoby mowy o utraconych "interesach"...

Anonymous - 2010-01-29, 12:21

wszyscy tego nie zrobią... Hm, co do ksiąg, niestety po oficjalnej apostazji zostaje wymazane twoje nazwisko... wiem, bo sam uczestniczyłem w tym procederze. Przez rok w Klasztorze się uczyłem :) u nas przynajmniej wymazywali... :P
Anonymous - 2010-01-29, 12:27

Rycerz_Smutnego_Oblicza napisał/a:
czy zmienicie zdanie, a tu już trudno o powrót.
KK jest w takiej sytuacji, że nie może wybrzydzać i z otwartymi ramionami przyjmie każdego syna marnotrawnego.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group