Autoagresja - Autoagresja... kto wie?
Riley - 2015-04-23, 22:51
Psychiatra, psycholog, pedagog szkolny, wychowawczyni w szkolnym internacie, ojciec, kilka koleżanek. Poza tym chyba wszyscy zauważają blizny.
poetka - 2015-04-26, 19:08
Psycholog, szkolna pedagog, wychowawczyni coś pytała, bliscy znajomi.
Anonymous - 2015-05-02, 02:14
Psychiatra, dwójka psychologów, psychoterapeutka, brat, mama, bliscy znajomi i setki przypadkowych ludzi, bo zdarza mi się chodzić z odkrytymi przedramionami, kiedy jest ciepło.
Został tata. To będzie najtrudniejszy punkt na liście.
Anonymous - 2015-05-02, 11:54
Nie tnę się tylko dlatego, ponieważ muszę pracować. Myśl ta jest ze mną każdego dnia. Chyba zacznę ciąć nogi - nie będzie tak widać. I będzie bardziej bolało.
[ Komentarz dodany przez: Axxie: 2015-05-02, 13:16 ]
Tutaj rozmawiamy o osobach, które wiedzą o naszej autoagresji.
Anonymous - 2015-05-02, 19:48
Tylko jedna koleżanka, która też to robi. Wygadałyśmy się sobie na imprezie w Sylwestra, od tamtej pory trochę się zbliżyłyśmy, częściej rozmawiamy.
Anonymous - 2015-05-02, 21:57
Nikt
Unforgetable - 2015-05-08, 20:13
Byłam raz na konsultacji psychiatrycznej. Teraz żałuję, że nakłamałam, bo w sumie odrzuciłam jedyną możliwą pomoc. Jeszcze policjanci widzieli.
Hathor - 2015-05-08, 20:20
Mój były wie i moja pani psycholog... Krótka ta lista.
emikox - 2015-06-08, 22:31
Najbliżsi znajomi. Mama,która dowiedziała się przypadkiem. Gdybym miała na to jakiś wpływ nigdy by się o tym nie dowiedziała.
kira - 2015-06-08, 22:55
Rodzice i kilka osób z mojej rodziny. Jeden przyjaciel (były przyjaciel? nawet nie wiem jaki jest obecny status naszej znajomości, za bardzo to wszystko zapętlone), nazwijmy go K., wie o tym, że byłam (jestem) uzależniona. Znajoma wie o jednym epizodzie, do którego to przyznałam się, by ją pocieszyć, gdy pierwszy i ostatni raz uciekła się do pocięcia się. Ach, i jakiś czas temu, powinęła mi się noga i (litościwie pominę żenujące okoliczności) przyznałam się znajomemu, czego teraz gorzko żałuję. To nie tak, że zareagował negatywnie, wręcz przeciwnie. Po prostu nie planowałam tego i gdy te słowa wypłynęły z moich ust, byłam całkowicie poza kontrolą, co jest nie do przyjęcia.
Mimo wszystko, odnoszę wrażenie, że tylko K. zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Reszta "wtajemniczonych" sądziła, że to jedynie tymczasowy kaprys, krótkie załamanie, z którym błyskawicznie sobie poradzę.
Anonymous - 2015-06-09, 04:30
Rodzina wie. Została jeszcze dalsza. No i szkoła. Jeśli zdam pójdę w następnym roku w sukience, albo w koszulce z krótkim rękawkiem.
shady - 2015-06-12, 14:12
Mama, przez przypadek niestety się dowiedziała. Myślę, że brat i jego żona też widzieli przypadkiem, ale na szczęście o nic nie pytali. Jeszcze jedna koleżanka, ale zbytnio jej to nie interesuje.
Anonymous - 2015-06-13, 22:04
No to teraz wszyscy wiedzą! ;_;
Anonymous - 2015-06-17, 22:30
U mnie wie mój przyjaciel który przez przez pewien czas robił to samo z niewiadomych przyczyn, pewnie ludzie z mojej klasy się domyślają jak widzą moje zabandażowane ręce.
anieyo - 2015-06-18, 07:29
Dość dużo osób ze szkoły z rodziny to mama i siostra.
|
|
|