To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy na poważnie - Czy jest sens dyskutować?

Forever Alone - 2014-06-13, 07:32

Cytat:
"brzydzi mnie" osoba czy czyjeś zachowanie? Myślę, że to różnica, gdy oceniasz czyjeś zachowanie a osobę/grupę ludzi

Użyte w kontekście zachowań... jednak, w moim odczuciu, "obrzydzenie" zawsze niesie ze sobą mocno negatywne emocje... i jest dość obraźliwe. Gdyby ktoś powiedział, że brzydzi się... no choćby okaleczania się (choć to zły przykład, gdyż to akurat jest zaburzeniem) to myślę, że zaczęto by się bronić. Mogłabym napisać np. brzydzę się picia herbaty/kawy. To choroba, zaburzenie. Teraz ludzie wychodzą na ulicę i publicznie piją to. :roll:
Wszystko, co chciałabym jeszcze powiedzieć, zostało wypowiedziane przez lekkapatologia.

Cytat:
Mam owijać w bawełnę i używać "pięknych słów" w celu określenia swojego zdania?

Nie, ale w niektórych przypadkach zalecane jest użycie eufemizów. :roll: Przecież nie powiem do nauczycielki, że mnie ku*wica chwyta, a raczej że się denerwuję. ;) Ten sam przekaz, a ile kłopotów mi oszczędzi.

Anonymous - 2014-06-13, 08:09

Forever Alone napisał/a:
Użyte w kontekście zachowań... jednak, w moim odczuciu, "obrzedzenie" zawsze niesie ze sobą mocno negatywne emocje... i jest dość obraźliwe. Gdyby ktoś powiedział, że brzydzi się... no choćby okaleczania się (choć to zły przykład, gdyż to akurat jest zaburzeniem) to myślę, że zaczęto by się bronić. Mogłabym napisać np. brzydzę się picia herbaty/kawy. To choroba, zaburzenie. Teraz ludzie wychodzą na ulicę i publicznie piją to.

Chwila, mowa była o "obrzydzeniu" a nie o chorobach i zaburzeniach, rozpędziłaś się, chociaż jeśli ja np. piszę, że brzydzi mnie kawa, że jak to można pić, Ty w odwecie piszesz, że brzydzi Cię herbata, jak to można pić, i co w związku z tym? Nic.

No dobra, a jakiego innego wyrażenia mogłabyś użyć zamiast "brzydzi mnie"?
Np. "Wzbudza to we mnie negatywne uczucia" - jest lepszym, łagodniejszym określeniem?

A jak napiszę, że brzydzą mnie menele w autobusach, to atakuję i obrażam?


Wcześniej w innym temacie padały słowa o "obrzydzeniu", ale sprawa "obraźliwego" wyrażenia wyszła aż tutaj dopiero przy temacie związków homoseksualnych, co u mnie prowadzi do wniosków, o których wspomniał CzarneOceany20 i dyskutowaniu o homoseksualizmie, religii i polityce - cokolwiek nie napiszesz, któraś strona zawsze poczuje się atakowana. :P



Forever Alone napisał/a:
Przecież nie powiem do nauczycielki, że mnie ku*wica chwyta, a raczej że się denerwuję. Ten sam przekaz, a ile kłopotów mi oszczędzi.

Do nauczycielki owszem, ale ja nie wiem czy to ten sam przekaz, bo jak coś mnie wku****, to jest to poziom wyżej od zwykłego zdenerwowania. :lol:

R. de Valentin - 2014-06-13, 09:15

Dyskutowanie o homoseksualizmie, religii i polityce często wydaje mi się bezsensowne. I niebezpieczne.
Bo gdy kończą się argumenty, pozostaje już tylko siła...

Euphoriall - 2014-06-13, 18:54

To o czym można dyskutować? O pogodzie? Najlepsze dyskusje są na tematy trudne/sporne. I nawet powinno się dyskutować a nie zamiatać wszystko pod dywan i czynić z nich tematy tabu.
Pomanita - 2014-06-13, 19:49

Pewnie, że warto dyskutować na tematy sporne, ale trzeba umieć to robić. Inaczej będziemy albo sobie kadzić, albo plotkować. Ewentualnie rozmawiać o pogodzie. Nawet rozmowa o muzyce czy poezji może przerodzić się w spór. Przy interpretacji wiersza można się nawet pokłócić. Raz całe zajęcia spierałam się z koleżanką (obecnie nawet bardzo dobrą koleżanka) o liryki lozańskie Mickiewicza, a na koniec zajęć obie dostałyśmy po piątce, mimo że miałyśmy absolutnie inne spojrzenia.

Trzeba pamiętać, że to, co dla mnie jest oczywiste, nie jest oczywiste dla drugiej osoby. Jesteśmy różnie ukształtowani, wierzymy w co innego, cenimy co innego.

Nie każdy, kto myśli inaczej jest idiotą. To, że nie możemy go przekonać nie oznacza wcale, że jest głuchy na argumenty, może się z nimi nie zgadzać.

Dyskusja nie zawsze musi zakończyć się czyjaś wygraną. Może sprowadzić się do kulturalnej wymiany zdań, a warto poznawać różne spojrzenia na tę samą sprawę. Ignorowanie innych poglądów prowadzi do fanatyzmu, który chyba jeszcze nigdy nie przyniósł nic dobrego.

Niektórzy nie chcą dyskutować, nie chcą wystawiać swoich poglądów na próbę, boją się, że nie będą mogli uargumentować swojej postawy, a i tak uważają ją za słuszną. Ich święte prawo. Oczywiście o ile uszanują, że ktoś ma odmienne zdanie i nie oczekują, że przyjmie się ich pogląd bez dyskusji, bo tak. Z takimi nie chciałabym nawet utrzymywać znajomości.

Większość tego, co wymieniłam, to truizmy, ale wystarczy poruszyć jakiś drażliwy temat (np. aborcja, katastrofa smoleńska), żeby zobaczyć, jak łatwo się o nich zapomina.

Anonymous - 2014-06-14, 10:10

Pomanita, jest jednak różnica między odmiennymi interpretacjami liryk lozańskich, a opiniowanie i próba układania cudzego życia.
Pomanita - 2014-06-14, 17:16

Chochlik napisał/a:
Pomanita, jest jednak różnica między odmiennymi interpretacjami liryk lozańskich, a opiniowanie i próba układania cudzego życia.

Oczywiście, że jest, ale zasady dyskusji są właściwie takie same. Sprowadzają się do tego, żeby uszanować czyjeś odmienne zdanie, nawet jeśli uważamy, że argumenty, które wytacza są śmieszne. Ktoś ma prawo uważać, że religia ma negatywny wpływ na ludzi, ale nie może powiedzieć mi, że jestem idiotką, bo się modlę. Jeśli ktoś chce układać czyjeś życie, to jest to zachowanie zdecydowanie negatywne, jest to zresztą przekroczenie granic dyskusji. Mówienie komuś, co ma robić, to nie rozmowa.

LalaEś - 2016-05-12, 17:43

Pewnie, że warto dyskutować. Kwestia tylko czy trafimy na dobrego rozmówce czy nie. Czasem nawet staram sie nie dyskutować, bo wiem, że z daną osobą na pewno się pokłócę. "Walka" na argumenty zawsze jest fajna, gorzej jak ktoś nie chcę używać argumentów, żeby pokazać dlaczego warto posłuchać własnie jego
Anonymous - 2016-05-14, 14:10

Temat trochę odkopany, ale co mi tam. Dyskusja jest dobra i jak najbardziej wskazana. O ile, tak jak napisała mroźna wyżej, ma się dobrego towarzysza.
Często spotykam się z sytuacją, że ktoś wypowiada swoje zdanie, a później nie chce dyskutować, bo się obraża lub czuje się atakowany. To bez sensu i trochę dziecinne zachowanie. Ludzie zaczynają temat i go nie kontynuują, bo ktoś ośmiela się mieć inne zdanie.

Anonymous - 2016-05-14, 14:49

Naamah napisał/a:
Często spotykam się z sytuacją, że ktoś wypowiada swoje zdanie, a później nie chce dyskutować, bo się obraża lub czuje się atakowany.


To jest dla mnie jeszcze do przyjęcia i powiedzmy, że zrozumiałe. Gorzej, jeśli podejmuje się próbę dyskusji z kimś, przedstawia nieprawidłowość jego myślenia czy argumentów a ten dalej brnie w zaparte. Takie jałowe dyskusje o niczym, które z czasem (bo nikt nie przyjmuje argumentów drugiej strony) przechodzą w czepianie się słówek i "napisałeś tak", "nie, nie napisałem".

Niedotykalna - 2016-05-14, 15:06

Czepianie się słówek, gdy dyskusja już ewidentnie nie ma sensu, jest dla mnie osobiście irytujące. Ale niestety niektórzy się w tym specjalizują...
Cezar00 - 2016-05-14, 16:28

Naamah napisał/a:
ktoś wypowiada swoje zdanie, a później nie chce dyskutować, bo się obraża lub czuje się atakowany. To bez sensu i trochę dziecinne zachowanie. Ludzie zaczynają temat i go nie kontynuują, bo ktoś ośmiela się mieć inne zdanie.

Jakby nie było, dyskusja właśnie na tym polega, na wymianie zdań, więc faktycznie dziecinnym jest, wypowiedzieć się, a potem mieć w dupie, bo ktoś wypowiedział się inaczej i co gorsza, może albo ma rację w tym co powiedział.
Niedotykalna napisał/a:
Czepianie się słówek, gdy dyskusja już ewidentnie nie ma sensu, jest dla mnie osobiście irytujące. Ale niestety niektórzy się w tym specjalizują...

Niestety łatwiej wielu osobom szukać nieprawidłowości w czyjeś opinii niż w swojej :|

Astral - 2016-06-18, 15:46

O dyskusji można mówić tylko, kiedy wszystkie strony chcą siebie nawzajem wysłuchać, inaczej mamy tylko rzucanie komentarzy w głuszę.
Oczywiście, niektórzy ludzie są zbyt wielkimi kretynami, żeby zawracać sobie nimi głowę. To osoby, które potrafią tylko powtarzać swoje bez próby zrozumienia, co ktoś do nich mówi. Czyli typ ludzi, o którym mówicie.

MałaNieznana - 2016-08-03, 11:35

Skoro nie o guście dyskutować to o czym? Przecież na tym polega rozmowa czyt. wymiana zdań.
Wymiana własnych poglądów. Możesz powiedzieć np., że widziałeś świetny film,a ,,świetny" już jest wyrazem własnej opinii i gustu.

Pollock - 2016-08-03, 22:27

Pozwolę sobie zacytować, bo sam trafniej nie potrafię tego ująć.

"Przecież nie chcesz wiedzieć co myślę
Chcesz wiedzieć, że myślę to co myślisz
Czy to nie strata czasu zatem zasięganie opinii?"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group