To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy przy kawie i papierosie - Jakie uczucia w Tobie dominują?

Anonymous - 2010-01-06, 15:08
Temat postu: Jakie uczucia w Tobie dominują?
Zrobiłabym sondę, gdybym umiała wymienić choć główne grupy :P Pytanie jak w temacie: jak czujecie się przez większość czasu?

Zastanawiając się nad sobą mogę ustalić taki własny "ranking":

1. Złość (irytacja, rozdrażnienie) - towarzyszy mi przez większość czasu. Drobne sprawy, wielkie sprawy, zwykłe zachowanie ludzi których spotykam, rodziny...

2. Pustka (Nie jest to chyba uczucie? To chyba ich zanik... Nie jestem pewna.)

3. Niedowierzanie - negatywnym sensie (tak jak wkurza mnie wiele rzeczy tak i wiele rzeczy jest dla mnie niewiarygodnych... "jak można się tak zachować"... "kto mógł ustalić taki durny przepis", "jak to możliwe, że coś takiego się stało")

Wasza kolej.

aga_myszka - 2010-01-06, 15:17

1. Najczęściej towarzyszy mi spokój. Taki po prostu pogodny spokój.

2. Na drugim miejscu chyba radość. Potrafię cieszyć się z drobnosek, np. że kierowca autobusu na mnie zaczekał, widząc, jak pędzę na przystanek; że kupiłam sobie ulubione ciastka; że spotkałam się z przyjaciółką, itp. To sprawia, że życie staje się weselsze.

3. Tutaj umieściłabym ex aequo złość i smutek. Potrafi zirytować mnie jakiś drobiazg i to zdenerwowanie będzie mi towarzyszyć do końca dnia. Czasami ogarnia mnie taki bezprzyczynowy smutek i potrafi trzymać mnie nawet kilka dni. Zazwyczaj staram się tym nie przejmować i przesypiam takie dni.

Anonymous - 2010-01-06, 16:50

1. Strach przed tym że ktoś mnie zostawi, nie lubi.
2. Tęsknotę gdy ktoś bliski jest daleko.
3. Obojętność na to co w domu.

Anonymous - 2010-01-26, 17:55

-Agresja i nienawiść. Te uczucia przyćmiewają mi to, co dobre. Nie pamiętam co dobrego otrzymałam, rozdrapuję ciągle dawne rany.
-Przygnębienie i pustka
-Samotność


to tak na teraz... ale równocześnie od dawna się ciągnie...

Anonymous - 2010-01-26, 20:42

Od kilku dni głównie miłość i radość... A tak od roku to obojętność + beznadziejność, obojętność lub obojętność + radość.
Anonymous - 2010-01-26, 23:14

Przede wszystkim chyba radość. Wszyscy mi powtarzają, że wiecznie się tylko szczerzę nawet, gdy sytuacja jest beznadziejna. Po prostu próbuję znaleźć we wszystkim coś dobrego ;)

Na drugim miejscu jest chyba lęk. Bardzo często się czegoś boję, nawet jak wykonuje swoje ulubione czynności to jest ten lęk, że coś zrobię nie tak jak trzeba itp.

Później raczej jakaś złość, ale to raczej takie drażniące zachowanie. Nie lubię jak ktoś mnie denerwuje, albo robi coś, czego nie potrafię pojąć. Co innego, gdy ktoś robi to nieumyślnie-to jest ok. Gorzej jak ktoś robi to specjalnie to mówię o tym wprost i wtedy ciężko wejść mi w zdanie :D

Anonymous - 2010-01-28, 09:49

to chyba dwa uczucia, które pogłaskane nieco wyzwalają kolejne. proporcje zależą od sytuacji. radość i irytacja, a może raczej... irytacja i radość.
Anonymous - 2010-02-01, 17:02

Psycholog kazała mi to notować. Zapominam, ale jakieś obserwacje chociaż robię.
Ostatnio to właściwie wygląda tak:
a) smutek - jestem nim przepełniona, nie potrafię się cieszyć, nie istnieje dla mnie radość;
b) odrzucenie - nie czuję się potzrebna, czuję się, jakbym wszystkim przeszkadzała;
c) rozczarowanie - tym, jak zostaję potraktowana przez osoby, w które wierzyłam;
d) strach - obezwładniający, nie pozwalający ruszyć się z łóżka rano, nie pozwalający normalnie funkcjonować.

Anonymous - 2010-12-11, 16:26

Na miejscu pierwszym niezmiennie; nienawiść względem ludzi oraz siebie i tym samym agresja, lecz także ambiwalencja. Co do pierwszego, nawet jak mam lepsze dni to i tak moje mocno negatywne nastawienie nie pozwala mi na to by moje myśli były bardziej optymistyczne. Jeśli chodzi o drugie odczucie potrafię żywić zupełnie antagonistycznego emocje do tego samego człowieka czy w ogóle czegokolwiek. Np. Jestem dla kogoś mocno empatyczna, po czym za chwilę bez powodu mam ochotę go zgnoić, wyśmiać etc.

Na miejscu drugim: obojętność. Generalnie często mam bardzo olewający stosunek do większości spraw.

Miejsce trzecie: zazdrość. Towarzyszy mi odkąd pamiętam. Nie odnosi się do kwestii materialnych, tylko do emocji, talentów czy wyglądu albo do zupełnie nieistotnych spraw jak np. data urodzin.

Numer cztery: strach. Przede wszystkim przed tym, że nie zdam matury albo zdam ją bardzo kiepsko.

Anonymous - 2010-12-12, 21:29

U mnie dominuje złość. Zaraz za nią jest poczucie beznadziejności, bycia nie dość dobrym, nie dość silnym żeby móc normalnie żyć. Do tego dochodzi strach i zmęczenie.
Duszka - 2010-12-13, 10:57

Emaleth napisał/a:
U mnie dominuje złość. Zaraz za nią jest poczucie beznadziejności, bycia nie dość dobrym, nie dość silnym żeby móc normalnie żyć. Do tego dochodzi strach i zmęczenie.
u mnie pomiędzy złością beznadziejnością jest jeszcze nadzieja, że sobie poradzę.
Anonymous - 2010-12-13, 20:23

hum_dk napisał/a:
b) odrzucenie - nie czuję się potzrebna, czuję się, jakbym wszystkim przeszkadzała;
d) strach - obezwładniający, nie pozwalający ruszyć się z łóżka rano, nie pozwalający normalnie funkcjonować.


Czasem mam wrażenie, że składam się tylko z tych dwóch rzeczy...

Lithium - 2011-06-05, 17:54

Aktualnie dezorientacja w uczuciach.
Morricorne - 2012-08-31, 10:04

Temat trochę stary,ale myślę że mogę sie dopisać.
Wiec tak. Ostatnimi czasy czuję wypalenie psychiczne. Wszystko wokoło mnie denerwuje. A szczegulnie wieczne narzekania i ciągłe,bezmyślne darcje ryja mojej mamy. Denerwuje mnie również ta udawana miłosc wokoło mnie.
Po za tym obojetnośc mnie utrzymuje jakieś 2 lata non stop w swoich szponach. Ogólnie żadko co mnie rusza. Nawet czyjś szczery płacz. Nie wiem co jest tego przyczyną.

opcjonalna - 2012-08-31, 15:30

Teraz nienawiść, smutek i nadzieja. Sprzeczne, ale dominują.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group