To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Zaburzenia odżywiania - Bulimia

Anonymous - 2014-09-29, 08:28

Daithi napisał/a:
Przecież o wiele bardziej charakterystycznym objawem są napady, w których pochłania się OGROMNE ilości jedzenia bez kontroli nad tym.

Tyle, że jeśli po tym nie następuje zwracanie jedzenia albo próby pozbycia się go w inny sposób (jak chociażby nałogowe ćwiczenia fizyczne), to nie jest to już bulimia, a jedzenie kompulsywne... ;)

Anonymous - 2014-09-29, 08:34

Arya napisał/a:
Tyle, że jeśli po tym nie następuje zwracanie jedzenia albo próby pozbycia się go w inny sposób (jak chociażby nałogowe ćwiczenia fizyczne), to nie jest to już bulimia, a jedzenie kompulsywne...

Prawda, ale to nie zmienia faktu, że bulimia jako pomysł na odchudzanie to raczej średni plan ;) .

PersonaNonGrata - 2014-09-30, 16:51

Arya napisał/a:
Tyle, że jeśli po tym nie następuje zwracanie jedzenia albo próby pozbycia się go w inny sposób (jak chociażby nałogowe ćwiczenia fizyczne), to nie jest to już bulimia, a jedzenie kompulsywne...

Jest jeszcze bulimia typu nieprzeczyszczającego, gdzie działaniem kompensacyjnym jest ścisła dieta lub głodówka.

Anonymous - 2014-09-30, 20:35

Nie wiem, ile zjadłam dzisiaj... Może 500-600 kcal... Powrócił stres. Najgorsze, że ja nie potrafię zidentyfikować, że coś jest nie tak. Zamykam się i wymiotuję... Boję się, że nie dam rady to wymiotuję... Na razie dwa razy dzisiaj... Oby tylko tyle.
Skierka78 - 2014-10-01, 11:55

vulpes a zastanawiałaś się może że to własnie niedobory jedzeniowe powodują stres dla Twojego organizmu i koło wzajemnie się nakreca.
Anonymous - 2014-10-02, 06:58

Skierka78, przepraszam, ale nie rozumiem. Mogłabyś wyjaśnić? Będę wdzięczna. ;)

Ogólnie ostatnio jem mało i dodatkowo reagując na stres wymiotami zmniejszyłam drastycznie przyjmowany pokarm...
Wczoraj sytuacja sie powtórzyła...wieczorem panikowałam...

Skierka78 - 2014-10-03, 11:03

Człowiek aby prawidłowo mógł funkcjonować potrzebuje aby zarówno jego strefa biologiczna jak i psychiczna były odpowiednio zaopiekowane. Jeżeli nie jesz Twój organizm nie otrzymuje tego co potrzebuje więc wysyła informację do różnych komórek nerwowych z informacją "jest mi niewystarczająco dobrze, zrób coś" To na poziomie biochemicznym uruchamia różne mechanizmy obronne, które powodują nieprzyjemne uczucia aby człowiek zjadł i w ten sposób uspokoił organizm. A że juz naturalnie jesteśmy wyposażeni w mechanizmy ratujące życie to tem mechanizm działa rewelacyjnie. Pomyśl np o malym dziecku. Jest niespokojne więc zaczyna pokazywać dyskomfort i jako najlepszy uspokajacz otrzymuje cyca mamy, który daje zarówno energię, ukojenie, poczucie bliskości.
Tak samo jest z osobami starszymi. Jedzonko nas uspokaja, a jego niedobór powoduje złość, lęk i poczucie niespełnienia.

Anonymous - 2014-10-04, 07:02

Skierka78, dziękuję za wyjaśnienie. ;)
Anonymous - 2014-10-29, 22:58

W moim przypadku to raczej zaburzenie. Podobnie jak to miało miejsce kilka lat temu. Generalnie od kiedy mam depresję, sam z siebie ograniczyłem posiłki do niecałych 500kcal na dobę. Przy lekach jem już normalny posiłek, raz dziennie. Pozwala mi to normalnie funkcjonować, ale waga nadal spada. Jednak są chwile słabości, kiedy zjem jakieś chipsy lub drugi posiłek. Wtedy przychodzą wyrzuty sumienia i zmuszam się do wymiotów. Nie martwię się, bo już przez to przechodziłem i wiem, że się unormuje jak waga mi spadnie do normalnego poziomu i podświadomość zacznie akceptować mój wygląd. Jeszcze trochę, jeszcze kilka kilo o powinno być ok :)
Euphoriall - 2014-10-30, 11:19

Sealiah napisał/a:
Jeszcze trochę, jeszcze kilka kilo o powinno być ok

Ja też tak sobie mówię i coraz bardziej obniżam próg wagowy.
Ja z tego bagna nigdy nie wyjdę. :załamka:

Anonymous - 2014-10-30, 11:45

Ja znów zaczęłam rzygać i znów mi waga rośnie. Czemu nie może spadać? :(

Psychosis napisał/a:
Ja z tego bagna nigdy nie wyjdę.

Mała przecież widziałaś sama, że możesz jeść normalnie, prawda?

Euphoriall - 2014-10-30, 13:35

Mogę ale na krótką metę. Potem wracają stare nawyki.
Anonymous - 2014-10-30, 13:40

Psychosis, ale potrafisz. Teraz pracuj na tym, by trwało to coraz dłużej.

Ja mam znów wybroczyny pod oczami... :roll:

Anonymous - 2014-10-30, 15:37

Psychosis, myślę, że progu raczej nie zaniżę prędzej z tego wyjdę i znów przytyję :P
thunderstruckk - 2014-10-30, 15:42

Czuczi, Psychosis, nie wpieprzajcie się w to gówno, błagam Was. Same wiecie, równie dobrze jak ja, że nie warto. :tuli: :* :tuli:

Chociaż ja ostatnio też mam dziwne takie myśli. Ale spowodowane to jest tym, że jem wg poleceń dietetyka i za dużo mojej uwagi skupia się wokół jedzenia. Nigdy nie lubiłam za bardzo jeść, a teraz to już w ogóle.

Po prostu tak się przestraszyłam, bo jak byłam małą gówniarą to moja przygoda z ED zaczęła się w taki sam sposób. Nie chciałam jeść, więc chowałam jedzenie. A jak nie jadłam, nie jadłam to w końcu zaczynałam wpieprzać jak powalona i rzygałam. Eh, masakra,

Ale trzeba być dobrej myśli. I dziewczyny wierzę w Was. Uda się Wam z tego wyjść! :*



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group