To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Zaburzenia odżywiania - Bulimia

Euphoriall - 2017-12-05, 17:34

Carmen, to akurat bardzo na miejscu pytanie. Szczególnie jeżeli to ma miejsce u psychiatry czy terapeuty. Im częściej to robisz tym większe ryzyko np. krwawień a wtedy to już mus gastroskopia, badania krwi pod anemię, w niektórych przypadkach interwencja chirurga. To już nie żarty.
Carmen - 2017-12-06, 04:10

Tak zgadzam się ale można je zadać dyskretniej podczas rozmowy, a nie „dzień dobry jak tam wymioty?„ chyba się ze mną zgodzisz?
Euphoriall - 2017-12-06, 09:58

Carmen, tekst "jak tam wymioty" rzeczywiście głupio powiedziane.
LadyRed - 2018-05-14, 18:45

Znów przegrana, tak długo sie trzymałam a juz drugi dzień z rzędu pękam. wczoraj zjadłam chipsy wieczorem, wiem, że ważę 46 kg. nic by mi nie było gdybym pozostawiła je w żołądku. Ale nie! nie mogłam zasnąć dopóki sie ich nie pozbyłam. Dziś dzień zaczął sie pięknie: jazda rowerem do pracy, banan, jabłko, trochę wafli ryżowych, powrót rowerem, koktajl z jarmużu i znów chipsy. Poco ja je zjadałam/ Dzień zepsuty. Pół h męczyłam się by to usunąć. Aż mnie głowa rozbolała. Czasem sobie pozwalam ale mam obsesję na punkcie ćwiczeń i zdrowego jedzenia. Bywa, że przez długi czas nie wymiotuję a jak mnie już chwyci jazda grubości to koniec.
Anonymous - 2018-11-11, 16:39

Bulimio, bulimio, coś mi się za bardzo wydaje, że moje myśli czują cię w powietrzu. Czyżbyś była gdzieś w pobliżu? Nadchodzisz. Znowu. Teraz dasz mnie radę objąć bardziej idealnie, więc wiem, że jeszcze mocniej będziesz mnie zamykać w swoich uściskach. Nadchodzisz. A tak bardzo nie chcę cię u siebie. Kiedy otworzę usta, by powiedzieć ci "nie", każesz mi przez nie wymiotować. Do drzwi nie pukaj i nie dzwoń dzwonkiem, i tak otwarte. Nie powstrzymuję cię, dobrze wiesz, że teraz nie dam rady. Dobrze wiedziałaś kiedy przyjść. Dzień dobry.
pinkrabbits - 2018-11-13, 13:16

Dzisiaj byłam u lekarza i dowiedziałam się, że mam refluks... 3 lata po byciu czystą mój organizm się zbuntował i zafundował mi chorobę. Uważajcie na siebie, to, że teraz nie plujecie krwią, nie znaczy, że tak będzie zawsze. I to nawet, jak już to wszystko rzucicie w cholerę. Wszystko ma swoją cenę w zdrowiu :(
Euphoriall - 2018-11-20, 10:48

pinkrabbits, o cholera. :< współczuję.
Ja się nabawiłam po ED chorób tarczycy i jelit, także wiem o czym piszesz.
ED ma następstwa ciągnące się nawet do końca życia.

pinkrabbits - 2018-11-20, 22:07

Szamanka napisał/a:
Ja się nabawiłam po ED chorób tarczycy i jelit, także wiem o czym piszesz.
ED ma następstwa ciągnące się nawet do końca życia.

Też współczuję, mam nadzieję, że jakoś to leczysz :> I że będzie lepiej.
Jedyna nadzieja, że ktoś przeczyta nasze posty i się zastanowi. Ale czuję, że marna na to szansa. Jakby mi podczas najgorszych okresów ktoś powiedział, że będę to miała, to pewnie bym jeszcze była zadowolona, że będzie mi łatwiej wymiotować :ściana: Nie dość, że ED rozwalają psychikę, to jeszcze niszczą ciało.

thunderstruckk - 2018-11-28, 20:53

pinkrabbits, współczuję. A co do refluksu - też mam, od lat biorę leki, po ED została mi też przepuklina przy samym mięśniu wpustu żołądka, nie za fajne, a męczyć się będę do końca życia. Niedługo mam tez gastroskopię(uwierzcie, przy przepuklinie w takim miejscu to koszmar nad koszmary!) i zobaczymy czy chociaż trochę udało się zaleczyć zmiany po ED. Ale ogólnie mimo lat czystości mam wrażenie, że nigdy nie wyleczę swojego ciała, a umysł tez już zawsze będzie zakażony. Żołądek, przełyk, jelita, tarczyca, serce, no i najważniejsze - psychika...

pinkrabbits napisał/a:
Jakby mi podczas najgorszych okresów ktoś powiedział, że będę to miała, to pewnie bym jeszcze była zadowolona, że będzie mi łatwiej wymiotować

Niestety, myślę że u mnie byłoby podobnie...

JuSz - 2019-01-25, 15:58

Szamanka napisał/a:
Jak starałaś/łeś się walczyć?

Najpierw samodzielnie. Potem z pomocą specjalistów.
Szamanka napisał/a:
Co sprawiło, że przegrałaś/łeś?

Byłam całe życie poniżana. Wszystko według innych było we mnie źle. Słyszałam wiele złych rzeczy na swój temat, dlatego zdecydowałam się na ,,dietę''. ,,Dietę'', która skończyła się chorobą.
Szamanka napisał/a:
Jak się czułaś/łeś w trakcie?

Miałam i mam poczucie winy.
Szamanka napisał/a:
Co czułaś/eś gdy już przegrałeś/aś?

Pustkę.
Szamanka napisał/a:
Co dalej?

Nie wiem. Staram się jeść normalnie, ale nie wychodzi. Albo nie jem nic, albo pochłaniam całą lodówkę.

Anonymous - 2019-05-11, 10:32

Nie mam bulimii ale tutaj najbardziej mi pasuje to co chcę napisać. (A może powinnam była napisać to w jedzeniu komplusywnym?)
Troche się przez coś pochorowałam, skończyło się wymiotami. Dzisiaj już jest lepiej ale moje ED mówi mi ''jedz, jedz, jedz! może to wyrzygasz!!!'' więc jem z nadzieją że tak będzie, meh. ;_;

Primrosetta - 2019-05-11, 18:27

wihszyciel, w sumie mam to samo. Celem mojego jedzenia jest zwrócenie tego, a przynajmniej tak jest na początku. Myślę o tym, że zaraz po zjedzeniu pójdę i usiądę sobie spokojnie przed kiblem, że tak to nazwę i wszystko pięknie i łatwo zwymiotuję, jednak najczęściej
jest ktoś ze mną w domu i może usłyszeć albo tylko trochę zwracam

Euphoriall - 2019-05-12, 09:11

Wczoraj napad, dzisiaj napad. Jeszcze sobie dowaliłam filmem. Rzygam wspomnieniami, teraźniejszością, wszystkim.
Problemy, problemy, problemy.

Wloczykijka - 2019-05-13, 05:42

Szamanka napisał/a:
Wczoraj napad, dzisiaj napad. Jeszcze sobie dowaliłam filmem. Rzygam wspomnieniami, teraźniejszością, wszystkim.
Problemy, problemy, problemy.


To jest właśnie najgorsze. Wymiotujemy na wszystkie problemy świata. Niby nie mam realnych problemów A ja czuję jakbym miała ich pełni.

Staraj się idę do przodu, jak kolwiek by nie było trudno

Żurawek - 2019-05-20, 10:34

No to w tamtym tygodniu zaliczyłam pierwszą (ciekawe czy ostatnią) "przygodę" z rzyganiem. Jednak umiem. I najbardziej przeraża mnie, że jak o tym myślę, to mi się to podobało. :facepalm: Jeszcze mi brakuje ostrzejszego ED niż kompulsy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group