To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Zaburzenia odżywiania - Jedzenie kompulsywne

Nocny Motyl - 2017-11-02, 16:18

shady, mam to samo.
Dziwię się, że jeszcze nie zbankrutowałam. Najgorzej jest gdy wracam z pracy, często wstępuję do sklepu z gotową listą ZDROWYCH rzeczy, ale i tak wychodzę ze słodyczami. Czasami zostawiam kartę w domu, żeby nie wydawać pieniędzy, ale nie zawsze tak mogę, zdarzają się nagłe sytuacje gdy kasę muszę mieć przy sobie. Nie wiem już co robić. Nie wiem czy powinnam całkowicie wyeliminować słodycze z "diety" czy wybrać jakiś dzień w miesiącu gdy będę mogła zjeść choćby głupiego batonika. Boję się zbliżających świąt.
Mustela Nivalis napisał/a:
Tak doraźnie w czasie kryzysu to może opcją byłoby wychodzenie z domu (bez pieniędzy)?

Chyba będę musiała spróbować. Ruch się przyda. Teraz mam taką formę, że nawet idąc do pracy dostaję zadyszki. Porażka.
Niedotykalna napisał/a:
Zajadanie ochoty na słodkie dużą ilością owoców (które zawierają fruktozę) trochę mija się z celem.

Zależy. W moim przypadku nawet 10 kilo owoców będzie zdrowsze od słodyczy które zdarza mi się pochłaniać w ogromnych ilościach.

Alessa - 2018-01-13, 18:34

shady napisał/a:
Nie umiem się pohamować będąc w sklepie, jakbym była jakaś opętana, nie jestem w stanie racjonalnie pomyśleć i biorę sterty niezdrowego żarcia i oczywiście wszystko natychmiast pochłaniam.

Jak bym widziała siebie podczas weekendowych wypadów do szkoły. Jak w tygodniu jestem w domu to daję radę się kontrolować ale jak przychodzi weekend ze szkołą... Wchodzę po szkole do marketu i tak naprawdę chyba nigdy nie wyszłam z niego bez dwóch dużych paczek chipsów. Przychodzę na dworzec i pożeram je w ciągu 10 minut. Później są tylko smutek, wyrzuty sumienia i obietnica, że to był ostatni raz. A i tak podczas następnego szkolnego weekendu dzieje się to samo.

Onirism - 2018-03-09, 18:14

Już w sumie od dłuższego czasu mam tak, że potrafię co chwile coś jeść. Przed chwilą zjadłem sam całą pizze, zaraz po tym zjadłem całe opakowanie groszków w czekoladzie. Nawet gdy nie jestem głodny potrafię zjeść coś z nudów. Czasem uważam, że tak zjadam stres i problemy.
Jednobarwna - 2018-03-09, 19:35

Cytat:
Nawet gdy nie jestem głodny potrafię zjeść coś z nudów. Czasem uważam, że tak zjadam stres i problemy.

Dokładnie mam tak samo. Właśnie zjadłam w ilości hurtowej kilka rzeczy i mega mi niedobrze. Nawet w domu nie jestem, w samochodzie na parkingu siedzę. Teraz oczywiście wyrzuty sumienia i jeszcze większy stres i zdenerwowanie niż było.

Anonymous - 2018-03-09, 21:27

Też mam Problem z otyłością zastanawiam się nad Dietą Kwaśniewskiego.
Jednobarwna - 2018-03-09, 21:45

przyjaciel22, otyłość a kompulsywne jedzenie to dwie różne rzeczy. Można być otyłym przez kompulsywne jedzenie ale dla mnie to się nie łączy.
Nie polecam diet, tylko zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną.

Anonymous - 2018-03-09, 21:53

przyjaciel22 napisał/a:
Też mam Problem z otyłością zastanawiam się nad Dietą Kwaśniewskiego.

Dlaczego akurat nad takim sposobem odżywiania się?


Jednobarwna napisał/a:
Nie polecam diet, tylko zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną.

Tak przy okazji, to z definicji dieta nie jest czymś złym, dieta to po prostu sposób odżywiania.

Jednobarwna - 2018-03-09, 22:00

Cytat:
Tak przy okazji, to z definicji dieta nie jest czymś złym, dieta to po prostu sposób odżywiania.

Nie napisałam nigdzie, że dieta jest zła. Chodziło mi o tą konkretną, którą wymienił. To jest raczej pseudo dieta ale każdy ma inne zdanie na temat diet.

Anonymous - 2018-03-09, 22:05

Jednobarwna, w poprzednim komentarzu napisałaś, że nie polecasz diet (zrozumiałam jako wszystkich, inaczej gdyby było "nie polecam tej diety"), a po przecinku poleciłaś zdrowe odżywianie, które też jest dietą. Stąd mój komentarz, że diety nie są tylko odchudzające (czy pseudo odchudzające). To wszystko. :)
Delphi - 2018-03-09, 22:08

przyjaciel22 napisał/a:
zastanawiam się nad Dietą Kwaśniewskiego

Mój wujek od tego schudł. Bardzo. Po zawale.

Żurawek - 2018-05-25, 22:05

Moje napady zaczynają mnie już wkurzać. I to nie jest już nawet jeden impuls, to ciągłe rozmyślanie, nagłe wpadanie do sklepów i rozwalanie kasy na jakieś głupoty. Taaa, dzisiaj się dowiedziałam, że to może być jeden z modelowych objawów przy hipomanii. Wspaniale... Że też zawsze dosięgają mnie te objawy z przybieraniem na wadze, a nie z jej zmniejszeniem...
Arche - 2018-05-26, 10:09

Żurawek, mam to samo :roll: Niby lepiej być pośrodku, ale jednak jak już, to dlaczego nie jest to w drugą strone :(
Anonymous - 2018-07-04, 11:43

No i znowu potknięcie, eh. Boję się że przytyję i do końca dnia będzie jescze gorzej, nie chcę znowu być opuchnięta. ;_;


<<< Dodano: 2018-07-06, 17:33 >>>


Ktoś zobaczył jak jadłam i jestem przerażona, chce mi się płakac i mam ochotę zrobić sobie krzywdę. Czuję ogromny wstyd. Boję się, że nienawidzą mnie za to, że jem.

Konrad96 - 2018-07-10, 15:20

Ehh też mam tak ostatnio nie panuje nad sobą i tyje czuje się okropnie chciałbym zrzucić całą nadwage ale nie potrafie dzień w dzień się poddaje i płacze jak małe dziecko każdy mówi nie poddawaj się ale to nie jest takie proste wiedząc że coś chcesz a nie możesz bo kompusywlnie jesz :( :( :( :cry:
Anonymous - 2018-07-17, 12:29

Cały hajs przewaliłam na napady, heh. Na dodatek jestem tam gdzie nie mam mojego komfortu jedzenia, od kilku dni planuję swój napad po powrocie do domu. Czuję się żałośnie bo nawet w tym miejscu pozwoliłam sobie na za dużo, chyba. Ciągle myślę o jedzeniu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group