Sposoby na stres - Wpływ zwierząt na ludzką psychikę
Anonymous - 2013-08-15, 15:10
Nie wyobrażam sobie domu, bez moich potworków. Są dla mnie wszystkim, chyba głównie dla nich jeszcze tu jestem.
Loser - 2013-09-02, 17:06
Czuję, że moje relacje z własnym psem (uhh... jak żałośnie to brzmi) nie są najlepsze. Zawsze chciałam móc usiąść i po prostu cieszyć się jakby pierwszym, dotykiem psich uszu, śmiać się gdy psika mi w twarz i wpycha głowę pod moją pachę. Nie wiem czy nie jest za późno, ale myślę, że on mógłby zabrać wszystkie moje myśli na lepszą stronę...Spróbuję, może kontakt z nim mi pomoże.
Wielokropek składa się z trzech kropek. Emotikonki nie zastępują znaków interpunkcyjnych. // Łasica
kmlt - 2013-09-05, 22:14
Lubię swoje koty. Ich sposób życia. Koci sens? Życie rytualne! Pozwól poddać się chaosowi codzienności, wstań o godzinę później niż zazwyczaj, nie przynieś jedzenia w porę, skręć w lewo, gdy zawsze skręcałeś w prawo - wyrzut w jego spojrzeniu za każdym razem przypomni, że odstąpiłeś od codziennego rytmu i poddałeś się niczym zwierzę (!) chaosowi. Koty to zwierzęta chyba najbardziej uporządkowane na świecie, a zarazem najbardziej niezależne. Lubię to w nich.
kot jan - 2013-09-05, 22:51
Koty... Tak, koty to zdecydowanie najbardziej pocieszne zwierzęta na świecie i wiem, co mówię! Sama jestem właścicielką aż ośmiu i codzienne przebywanie z nimi nie pozwala mi zwariować. To one pozwalają mi zapomnieć chociaż na chwilę...
pisownia. | M.
Anonymous - 2013-10-16, 00:07
Koty
Dokładniej mój kot: Mruczka
Najciekawsze stworzenie które uwielbiam oglądać i potrafię leżeć i patrzeć się jak kto śpi a ja się tym jaram.
Lubię mojego kota i to pocieszne miauczenie. Przynajmniej kot chce ze mna pogadać...
Koty to zdecydowanie jedne z najciekawszych istot na ziemi, zawsze na wszystko maja czas, zawsze spokojne i opanowane. Chciałbym kiedyś być kotem.
thnks - 2013-10-16, 00:34
Obecność zwierzaka nie pomoże mi odzyskać spokoju ducha tylko niewyobrażalnie wielkie wkurwie*ie.
R. de Valentin - 2013-10-23, 15:07
thnks, nawet obecność małego, puszystego kotka?
Anonymous - 2013-10-24, 01:54
Uwielbiam tulić się do mojego pieska. Brytan. Brzmi groźnie, ale to pomieszanie szitsu (wybaczcie, ale nie wiem jak się pisze), i jamnika. Bardzo miły, przyjazny i kochany zwierzak. Jest jak członek rodziny-siedzi przy stole na krześle, śpi u mnie w łóżku. W nocy jak źle się czuję czasem się do niego tulę. I czuję, że to pomaga, że on rozumie dlaczego jego pani jest smutna i czasem jak widzi, że coś jest ze mną nie tak to skamle pod drzwiami do mojego pokoju, żebym go wpuściła. Podchodzi i zaczyna się o mnie ocierać albo wkłada łepek pod rękę do miziania... Kochane zacne psisko, które mimo małych rozmiarów bardzo mi pomaga
Bast - 2013-10-24, 09:00
W moim przypadku zwierzaki działają bardzo kojąco. W szczególności mój pies perfekcyjnie potrafi mnie pocieszyć. Wystarczy dotyk mokrego nosa i miękkość sierści i od razu człowiekowi lżej na sercu.
Znam ludzi, którzy na obecność zwierząt reagują "alergią" i efekt wpływu zwierzaków jest odwrotny. Ja jako miłośnicza zwierząt nie rozumiem jak pupile mogą denerwować.
R. de Valentin - 2013-10-24, 09:11
Też chciałbym mieć jakiegoś zwierzaka w domu. Niestety nie mam wystarczająco dużo czasu, żeby się nim zajmować.
Bast - 2013-10-24, 09:39
R. de Valentin, rybki?
R. de Valentin - 2013-10-24, 10:19
Odpadają, nie można głaskać ani przytulać.
Anonymous - 2013-10-24, 11:33
R. de Valentin napisał/a: | nie można głaskać ani przytulać |
Można... ale tylko raz.
Bast - 2013-10-24, 20:11
R. de Valentin, żółw? Nie jest zbyt przyjemny w dotyku, ale lepszy rydz niż nic.
Mustela Nivalis - 2013-10-24, 20:15
Może i rybek nie da się przytulić i pogłaskać, ale patrzenie na nie może być też w pewien sposób kojące, uspokajające etc. Miałam swoje małe akwarium, ale od czasu, kiedy jakaś choroba mi nie wybiła bidulek w jeden dzień (wszystko inne było w porządku, od wody po aparaturę) nie wróciłam do akwarystyki.
|
|
|