Cezar00 - 2022-04-03, 11:26
Zniszczyłem w jednej chwili wszystko co miałem i mogłem mieć. Szansę na lepsze życie, rodzinę którą mogłem mieć, szansę na siebie.
Ukaranie się, zadanie sobie bólu choć w jakieś części na tyle dużego, żeby było choć odrobinę tak bolesne jak to co komis zrobiłem.
Czuję się podle, śmieciem, frajerem, bucem,, oszustem, przegranym, trucizną.
Dalej nic już nie będzie. Dla mnie uważam że już nie żyję. Dalej będę robić to co zrobiłem przed chwilą. I nie żałuję tego. [/quote] takajakinne - 2022-04-04, 08:17 Cezar00,  chcesz pogadać?
Kanlaon - 2022-04-05, 12:54
Nie wiem co się stało ale może jeszcze nie wszystko stracone ?, daj sobie czas. Czas który może pozwoli ci spojrzeć na daną sytuacje inaczej. Pamiętaj też że ludzie, których kochasz potrzebują Cię. Ciebie, nie wspomnienia po Tobie. Nie poddawaj się bo dopóki się nie poddasz, nie przegrasz... Śugestia - 2022-05-11, 19:37
Moja zazdrość i reakcja chłopaka na nią.
Chodziło to za mną od jakiegoś czasu. Chciałam się uspokoić i znowu doświadczyć tego uczucia.
Jasne, choć chciałoby się więcej.
Nienawiść do siebie, obrzydzenie i ulgę.
Muszę spróbować ukryć to przed chłopakiem. A dalej dalej to nie wiem. Zniknęły mi chęci do życia. Imperfect - 2022-05-14, 00:26
Ruszenie na terapii tematu, na który nie byłam gotowa, na który się zablokowałam i który został odłożony na później, jednak wspomnienia wróciły członkując mnie na milion kawałków.
Potrzeba resetu mózgu.
Częściowo.
Nic. Nie umiem zweryfikować i nazwać uczuć, które mi towarzyszą.
Będę musiała się przyznać na terapii do złamania kontraktu... I to w dwóch punktach. Cappy - 2022-07-10, 00:04
Świadomość,że nie mogę być przy nim i mu pomóc.
Chciałam to z siebie wyrzucić.
Tak. Chyba tak.
Nic. Totalna pustka.
Nie wiem. Ramię bardzo boli. Wiem, że marna ze mnie przyjaciółka i nic nie mogę z tym zrobić. bezsensowny - 2022-07-26, 00:47 Kod:
Byłem pijany, skrzywdziłem swoją byłą już dziewczynę. Poczucie winy.
Chęć zrobienia sobie krzywdy, zadania bólu, ukarania się za to co zrobiłem.
Tak, choć myślę już o kolejnych cięciach.
Że następnym razem będzie sznyt więcej, że zasługuję na karę.
Nie wiem co dalej, chyba nic. Będzie na pewno kolejny raz, bo nie radzę sobie ze sobą. Cappy - 2022-08-10, 17:42
Chciałam od nich uciec.
Hmm...też trudno powiedzieć. Po prostu przegrałam.
Tak. Myślę, że tak.
Totalną niemoc psychiczną.
Nie wiem, co dalej. Czuje się wystraszona. atrophia - 2023-08-25, 13:41
Sytuacja w domu. Nienawiść do siebie.
Ukaranie siebie, poczucie odrobiny bólu, na jaki zasługuję.
Zawsze jest za mało.
Przepełniającą obojętność w głowie, miejscowe silne mrowienie, które nie ustąpiło (nie wiem, możliwe, że coś w środku nadszarpnęłam co nieco).
Tego nikt nie wie, a ja wiedzieć usilnie nie chcę. Pewnie dzień jak codzień. Powtórzy się nie raz jeszcze zapewne. Ostatnio zdarza się notorycznie. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
