To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Tematy kontrolowane - Powolne siebie wyniszczanie

Anonymous - 2016-08-26, 22:47

Póki co wszystko w moim otoczeniu zmierza ku rozpadowi i zgniliźnie, każda nowa szansa jaka pojawia się przede mną okazuje się być wabikiem by nadziać się czyjąś pięść, więc pogodziłem się z tym, że "lepiej już było" i trzeba dociągnąć do końca w taki sposób, by nie trzeba było po mnie zbyt dużo sprzątać. Świadomość, że nie trzeba planować niczego powyżej 5-7 lat, jest wyzwalająca.
Hedum - 2016-08-28, 15:40

wintermute napisał/a:
Świadomość, że nie trzeba planować niczego powyżej 5-7 lat, jest wyzwalająca.

Tak uważasz? Ja bym chyba oszalał gdybym nie miał przed sobą jakiejś perspektywy "nieskończenia", mimo, że wciąż sam się wyniszczam, często nawet wbrew sobie.
A jeśli twoje otoczenie gnije, to je zmień. Jeśli się nie da, to zmień siebie. Stań się kimś innym.

Niedotykalna - 2016-08-30, 00:48

Lewe napisał/a:
A jeśli twoje otoczenie gnije, to je zmień. Jeśli się nie da, to zmień siebie. Stań się kimś innym.

Dobra myśl.
Podobno to co nas otacza jest często odzwierciedleniem, lustrem niejako, nas samych. :myśli: I chyba coś w tym jest. Przecież w dorosłym życiu to my wybieramy otoczenie.

majorka83 - 2016-08-30, 22:21

Niedotykalna napisał/a:
Lewe napisał/a:
A jeśli twoje otoczenie gnije, to je zmień. Jeśli się nie da, to zmień siebie. Stań się kimś innym.

Dobra myśl.
Podobno to co nas otacza jest często odzwierciedleniem, lustrem niejako, nas samych. :myśli: I chyba coś w tym jest. Przecież w dorosłym życiu to my wybieramy otoczenie.

A ja jestem i czuje się dziwakiem, zupełnie nie pasującym do mojego otoczenia. Moi znajomi radzą sobie ze związkami, z założeniem rodziny a ja stronie od ludzi, nie potrafię się otworzyć, zaufać. Doznane krzywdy zniszczyły mi życie a ja nie potrafię się z tego wyzwolic.

Hedum - 2016-08-30, 23:14

majorka83 napisał/a:
Doznane krzywdy zniszczyły mi życie a ja nie potrafię się z tego wyzwolic.

Ja mam znowu zupełnie odwrotnie. Doznane krzywdy stworzyły mnie właśnie takiego - niestabilnego, chorego i wyniszczonego. Mimo to nie potrafię się dostatecznie osłonić przed ludźmi i w końcu i tak znowu komuś zaufam i ten ktoś znowu kopnie mnie w zad. Ale da się żyć.

Dark soul - 2016-09-25, 22:42

Piję i piję... Od kilku tygodni... Mam ostatnio takiego pecha jeszcze, kiepska sytuacja w pracy... Nie wytrzymuję już... Czuję się jak śmieć, wypłukany z witamin, minerałów... Mam już dość...
Anonymous - 2016-09-27, 04:53

Chodzisz. Wstajesz rano. Nic Cię nie obchodzi, mimo, że nie widać po Tobie. Nie patrzysz co jesz, czy nie jesz i tak od dnia do dnia.

Nie palę. Nie piję i nigdy nie zamierzam tego robić. Każdy mój dzień to wyniszczanie się a dokładnie sobie nałogów to głupota i wcale nie pomagają one szybciej stąd zejść...

Makaron - 2017-03-02, 13:16

Ach kocham ten stan kiedy podświadomość bierze górę i nagle próbuję się ocknąć, ale znów odpłynąłem za daleko :>
Okularnik - 2023-04-01, 14:03

Nie piję alkoholu, nie zażywam substancji odurzających. Po zażyciu leków czuję się wystarczająco otępiony, mogę też spokojnie zasnąć, a sny mam lepsze od rzeczywistości, od więzienia, które sam sobie zbudowałem.
Palę papierosy od czasów szkolnych i nie zamierzam przestać.
Natomiast moja aktywność sprawia, że czuję się zmęczony fizycznie. To jednak dobrze dla mnie, bo pracę mam siedzącą i potrzebuje dużo ruchu. Dzięki lekom jestem w stanie działać niemal bez przerwy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group