To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Bóg, kościół, religie... - Piekło

Puritan - 2012-12-21, 20:47
Temat postu: Piekło
Zapraszam do wysłuchania kawałka kazania
Grzesznicy w Rękach Rozgniewanego Boga - Jonathan Edwards

Anonymous - 2012-12-22, 01:05

Wysłuchałam... muszę przyznać, że modulacja głosu i energia w nim zawarta przypomniała mi najświetniejsze wystąpienia Hitlera. To jest ten wyjątkowy sposób prowadzenia monologu, który potrafią opanować jedynie bezrefleksyjni fanatycy...

A co do treści - próbujesz nawracać ludzi przez zastraszenie?

estel - 2012-12-22, 07:45

czy ja wiem czy to jest kwestia zastraszenia, bardziej ukazania prawdy i świadomości kim my ludzie jesteśmy. A tamtego lipcowego poranka ludzie byli dokładnie tacy sami i Bóg dokonywał zmiany w ich życiu, pomijając fakt, że Jonathan wygłosił to kazanie bardzo spokojnym głosem, czytając z kartki, a już na pewno nie używając żadnych technik manipulacji, aby przekonać kogoś do czegokolwiek.
Anonymous - 2012-12-22, 11:49

estel napisał/a:
bardziej ukazania prawdy i świadomości kim my ludzie jesteśmy

Każdy z 7 mld ludzi stąpających po tej ziemi każdego wyznania tudzież bez wyznania ma dokładnie takie samo prawo twierdzić, że zna prawdę. A co do zastraszania... no nawet gdyby to była prawda... nawet jakby mnie ktoś zabrał w taką podróż astralną i przedstawił taki obrazek to nic... absolutnie nic by to dla mnie nie zmieniło. Nawet gdybym w przypływie szaleństwa się nawróciła na jakąkolwiek formę chrześcijaństwa to nie ma dla mnie zbawienia, bo po pierwsze już raz wykonałam zamach na własne życie i żałuję jedynie tego, że się nie udało, a po drugie i tak prędzej czy później zginę z własnej ręki. Moja prawda jest taka, że zasadniczo ten świat nie zna zbyt wielu bóstw, które jednostce takiej jak ja oferowałyby zbawienie i jestem z tym faktem w pełni pogodzona. Najpiękniejsze wizje wieczności to wizja ateistyczna, reinkarnacja lub krainy umarłych, gdzie umarli nie pamiętają kim byli i nie zdają sobie sprawy gdzie ani kim są.

RobertIslay - 2012-12-22, 16:04

Emaleth napisał/a:
Wysłuchałam...


Nie masz co robić?

Mi wystarczyła 1 minuta i kilka fragmentów dalej.

Emaleth napisał/a:
Wysłuchałam... muszę przyznać, że modulacja głosu i energia w nim zawarta przypomniała mi najświetniejsze wystąpienia Hitlera.


Wpełni się zgadzam. W tym konkretnym przypadku nie tyle chodzi o treść co o formę. Akurat w USA szkolenie z "przemawiania" są obowiązkowe na każdym kierunku sudiów. Uczy się tam przy okazji, że nawet najlepsza treść do ludzi raczej nie dotrze, jeśli nie jest podana w atrakcyjnej formie i odwrotnie, najgorsza treść, podana atrakcyjnie, trafi do ich świadomości.

estel napisał/a:
Bóg dokonywał zmiany w ich życiu,


Bóg zmieniał? Co miała zmieniać, kiedy to w ówczesnej, purytańskiej Ameryce wszyscy i tak byli wierzący? Wszak najpierw Bóg dał im winchestery, żeby mogli odstrzeliwać głowy indianom (dzikusom niewierzącym w Boga), pozwolił też im gwałcić ich dzieci - wszak dziecko Indianina to nie człowiek - więc trudno żeby w niego nie wierzono. Protestanci amerykańscy byli rasowymi mordercami w odróżnienu od katolickich kolonizatorów Ameryki Pd. Nie żeby Ci drudzy byli święci, ale przynajmniej nie masakrowali tak ludzi jak protestanci.

estel - 2012-12-22, 16:17

Emaleth napisał/a:

Każdy z 7 mld ludzi stąpających po tej ziemi każdego wyznania tudzież bez wyznania ma dokładnie takie samo prawo twierdzić, że zna prawdę.


masz racje. Ale jeden z nich sam siebie zdefiniował jako Prawdę.

Emaleth napisał/a:

Nawet gdybym w przypływie szaleństwa się nawróciła na jakąkolwiek formę chrześcijaństwa to nie ma dla mnie zbawienia, bo po pierwsze już raz wykonałam zamach na własne życie i żałuję jedynie tego, że się nie udało,


to nic dla Niego nie zmienia.
Emaleth napisał/a:

a po drugie i tak prędzej czy później zginę z własnej ręki.


ufam, że tak się nie stanie!.

Emaleth napisał/a:

Moja prawda jest taka, że zasadniczo ten świat nie zna zbyt wielu bóstw, które jednostce takiej jak ja oferowałyby zbawienie i jestem z tym faktem w pełni pogodzona.


masz rację Emaleth :)

RobertIslay sofistyka na poziomie "protestanci strzelali do indian" mnie nie interesuje.

Anonymous - 2012-12-22, 16:26

estel napisał/a:
Ale jeden z nich sam siebie zdefiniował jako Prawdę

I to ma jakąkolwiek moc wykonawczą, bo... ??? Jak ktoś siebie zdefiniuje jako Napoleona to znaczy, że nim jest?
estel napisał/a:
masz rację Emaleth

Wiem... i wszelkie formy judeochrześcijańskiego Boga się do tej grupy nieoferujących zaliczają ;)

RobertIslay - 2012-12-22, 16:34

estel napisał/a:
RobertIslay sofistyka na poziomie "protestanci strzelali do indian" mnie nie interesuje.


Bo to właściwie do Puritana miało być, który w podobny sposób mówi o "lepszości" protestantów od katolików. Zresztą nieważne. Jedni są warci drugich - nawet w obrębie wiary w tego samego Boga nie potrafią się dogadać.

estel - 2012-12-22, 16:41

Emaleth napisał/a:

I to ma jakąkolwiek moc wykonawczą, bo... ??? Jak ktoś siebie zdefiniuje jako Napoleona to znaczy, że nim jest?


bo On miał rację. Bo On wszystko co zapowiedział, potwierdził, a świadkowie to spisali o zostawili nam.

Emaleth napisał/a:

Wiem... i wszelkie formy judeochrześcijańskiego Boga się do tej grupy nieoferujących zaliczają ;)


oo widzisz i tutaj już nie mogę się z Tobą zgodzić :)

RobertIslay w takim razie przepraszam, że wszedłem Ci w słowo. Ale wiesz nie wiem czy Puritan w podobny sposób wypowiadał się na wskazany przez Ciebie temat.
Moim zdaniem wielu protestantów kiedyś nie różniło się niczym od katolików. I dokładnie tak samo jest dzisiaj. Wielu protestantów jest podobnych do katolików, ba nawet bardzo często gorszych od nich samych. To nie ma znaczenia żadnego.

Puritan - 2012-12-22, 16:51

Emaleth napisał/a:
A co do treści - próbujesz nawracać ludzi przez zastraszenie?

Zacząłem szukać Boga gdy uświadomiłem sobie, że zasługuję na piekło. Byłem nastoletnim chłopcem i myślałem sobie: „Co jeśli nie jestem nawrócony, a Bóg nie przebaczył mi moich grzechów?” Na początku próbowałem stłumić ten głos sumienia i pomyślałem sobie: „Jestem przecież młody, najwyżej nawrócę się na starość”. W tym samym momencie potknąłem się o betonowy słupek i wywróciłem się na ziemię. Powiedziałem: „W porządku, poddaję się. Panie Boże, chcę się nawrócić, pomoże mi w tym”.
Innym razem wracałem z pielgrzymki do Matki Boskiej Częstochowskiej i pomyślałem sobie: „Mam nadzieję, że ta pielgrzymka pomoże mi być zbawionym”. Ale nagle przyszła do mnie myśl: „A co jeśli cała moja religijność nic mi nie da?” Patrzyłem na wskazówkę zegarka i próbowałem sobie wyobrazić wieczność. To mnie wręcz doprowadzało do paniki. Często panikowałem, bo byłem pewien, że idę do piekła. I dlatego zacząłem czytać Biblię – by dowiedzieć się jak pozbyć się tego strasznego ciężaru, który coraz bardziej mi ciążył. Kazanie takie jak to z pewnością pomogło i pomoże wielu ludziom poprzez uświadomienie im, że jeśli nie mają Chrystusa, nie mają żadnej nadziei na uniknięcie piekła. Jeśli kogoś to kazanie zaniepokoiło, polecam przeczytać resztę :-)
Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga http://www.literatura.hg.pl/sinners.htm

Anonymous - 2012-12-22, 17:03

Puritan napisał/a:
Zacząłem szukać Boga gdy uświadomiłem sobie, że zasługuję na piekło.

Widzisz ja jestem świadoma, że zostanę potępiona przez większość systemów religijnych tego świata. Nie dlatego, że na to zasługuję, ale dlatego, że tak po prostu są one zaprojektowane... Jeżeli życie nauczyło mnie czegokolwiek to tego, że ludzie nie dostają tego na co zasługują... dostają to, co aktualnie jest rozdawane. Przypadek, a nie sprawiedliwość rządzą tym światem. Przed żadnym bóstwem nie będę padać na kolana i przepraszać za rzeczy, które nie obciążają mojego sumienia. I nie czuję lęku, bo nie ma sensu bać się czegoś nieuniknionego na co nie ma się żadnego wpływu. Jeżeli by założyć, że Twój Bóg istnieje, to właśnie on świadomie i z premedytacją uczynił mnie jaką jestem... przywiązaną do tego, do czego jestem przywiązana i niezdolną do przyjęcia wymaganej przez niego postawy - jeżeli mnie stworzył to stworzył mnie na potępienie. Jeżeli zechce mnie zbawić to przecież leży to w jego gestii... wiara w niego jest łaską, którą on zsyła... skoro nie zesłał, to ja nie zamierzam błagać o coś czego mi pożałował... uczynił mnie na to zbyt dumną i też zrobił to świadomie i z premedytacją. Gdybym wierzyła w istnienie takiego bóstwa byłaby to bardzo posępna wizja świata.
Puritan napisał/a:
Patrzyłem na wskazówkę zegarka i próbowałem sobie wyobrazić wieczność. To mnie wręcz doprowadzało do paniki. Często panikowałem, bo byłem pewien, że idę do piekła.

Każda wieczność dla istoty świadomej będzie piekłem... wszechogarniającą nudą, bo nawet największym szczęściem można zacząć rzygać jak się ma go zbyt dużo i zbyt długo.

Anonymous - 2012-12-22, 23:03

Puritan napisał/a:
nie mają żadnej nadziei na uniknięcie piekła


A czy jest jakaś szansa na uniknięcie życia wiecznego? Bilionów, trylionów lat jakiegokolwiek życia. Jeśli takiej nadzieji nie ma to my wszyscy jesteśmy skończeni. Niezależnie w co kto wierzy.

Cytat:
Każda wieczność dla istoty świadomej będzie piekłem...


Si.

estel - 2012-12-24, 08:31

Emaleth napisał/a:

Każda wieczność dla istoty świadomej będzie piekłem... wszechogarniającą nudą, bo nawet największym szczęściem można zacząć rzygać jak się ma go zbyt dużo i zbyt długo.


Niekoniecznie. Wierząc w Boga, który stworzył kosmos, galaktyki, układy i wszystko co istnieje, można postawić hipotezę, że ta wieczność nie będzie piekłem ani nudą :)

Mercy napisał/a:


z premedytacją skazał ich na potępienie i piekło.


Mercy Bóg nikogo nie skazuje z premedytacją na potępienie i piekło.

Anonymous - 2012-12-24, 09:17

estel napisał/a:
Niekoniecznie. Wierząc w Boga, który stworzył kosmos, galaktyki, układy i wszystko co istnieje, można postawić hipotezę, że ta wieczność nie będzie piekłem ani nudą :)


Patrząc na tego który stworzył pewien gatunek osy która składa jaja w żywej myszy, gdzie jej larwy sie wylęgają w środku i zjadają ją żywcem od środka, patrząc na to że każdy drapieżnik zabija i zjada inne zwierzęta, a czasem ludzi, patzrąc na miliony bolesnych chorób, patrząc na cały świat którego akurat nie stworzył człowiek, ale który został stworzony taki jaki jest, można postawić hipoteze że jednak Twoja wieczność może być piekłem.

estel - 2012-12-24, 09:23

Nusquam, Bóg stworzył ten świat dobry, reszta jest naszą winą. Co to za sztuka oskarżać Boga o całe zło tego świata?.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group