Biblioteka - Przeczytane
Anonymous - 2010-01-18, 22:40
Pisałam kilka postów wyżej
"Żmiję" Sapkowskiego.
Anonymous - 2010-01-18, 23:01
nie zerknąłem, zresztą ty zawsze połykałaś książki... tak że to się mogło już zmienić a może ty zmieniłaś nawyki?
Anonymous - 2010-01-18, 23:04
Wydaje mi się że to nie rozmowa na taki dział xP Bliżej jej do pogaduszek, cho na szałta czy coś.
Wybaczcie, moderatorzy
Anonymous - 2010-01-18, 23:57
Tołstoj - Anna Karenina
Zakopałam się w tych pamiętnikach psychiatrycznych, a tu klasyki się nie zna
Anonymous - 2010-01-19, 17:49
"Oskar i Róża"
Anonymous - 2010-01-20, 19:17
Mmm A. Pilipiuk - Czarownik Iwanow
Anonymous - 2010-01-21, 19:07
Przerwaną lekcję muzyki wreszcie dorwałam i to papierową xD
Anonymous - 2010-01-21, 22:04
Książka o kupie
http://obczaj.net/pl/268226/
Anonymous - 2010-01-22, 00:27
Mała książka o kupie jest fajna
Anonymous - 2010-01-22, 19:19
Przeczytałam zdobyczne "Mów!" Laurie Halse Anderson. Na podstawie tego był ten film "Ucieczka w milczenie" z Kristen Stewart. Naprawdę fajna książeczka, raptem 200 stron, ale porządny kawał czytadła. Melinda to świetna dziewczyna, mogłybyśmy się zakumplować
Anonymous - 2010-01-22, 23:41
"Elektryczny Bóg" Catherine Ryan Hyde. Zaczęte bardzo dawno, skończone będzie dziś. Tak się ociągałam z przeczytaniem, a okazała się świetna
Anonymous - 2010-01-23, 21:32
Medalion- Nałkowska Zofia
aga_myszka - 2010-01-24, 13:38
"Poczekajka" Katarzyna Michalak
Czytając to, zanoszę się od śmiechu...
Anonymous - 2010-01-24, 18:03
Żmija przeczytana. Wiele obaw, wiele nadziei. Na pewno na tej książce zawiodą się fani Sapkowskiego, oczekujący od swojego mistrza fanatycznego przywiązania do elfów, magii i innych nadprzyrodzonych pierdół. Czegoś takiego w Żmii nie ma, poza może samą postacią tytułowego gada. Jest za to mnóstwo żargonu żołnierskiego, nazw sprzętu wojskowego i filozofowania na tematy okołowojenne, co w sumie może na pierwszy rzut oka zniechęcić. Nie każdemu będzie się chciało co chwila zerkać do słowniczka na końcu książki, żeby się dowiedzieć z czego to bohaterowie akurat strzelają; z resztą - mi tez się nie chciało. Jest to po prostu męczące - chyba nie o to chodzi, żeby się chwalić wiedzą z zakresu wyposażenia radzieckiej armii? Swoją drogą, im dłużej czytam Sapkowskiego, tym mocniejsze mam wrażenie, że z każdą nową książką chodzi mu bardziej o pochwalenie się rozległą wiedzą i dużym zasobem słów, niźli napisaniem dobrej książki samej w sobie
Z drugiej strony - jeśli przymknąć oko na nadmiar niezrozumiałych nazw, to książka jest dobra. Trzyma w napięciu, wzrusza i coś niecoś skłania do myślenia. Jednak na to, żeby być książką bardzo dobrą, czy zwyczajnie "Sapkowką" jest za krótka. Czytasz, czytasz, nagle coś się zaczyna dziać, jest fajnie i... Koniec. To już, tak?
Czytelnik ma wrażenie jakby czytał jakiś wstęp do właściwiej akcji.
A tymczasem zaczynam "Wrońca" Dukaja. NARESZCIE!
Anonymous - 2010-01-24, 18:13
Aktualnie czytam żałosne wierszyki z neta. Nie podobają mi się, ale cóż. Czymś zająć się muszę.
|
|
|