To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Uzależnienia - Narkotyki

Cirnellé - 2018-05-05, 00:27

Chyba jedyne narkotyki jakich kiedykolwiek próbowałam palenie. W sumie lubię czasem. Za grubsze się nie biorę, jakoś tak mam blokadę(i dzięki Bogu zresztą). Chociaż u mnie w szkole jest od groma bogatych dzieciaków, synów i córek wysoko postawionychudzi, lekarzy itp...zauważyłam ze duża cześć z nich ma zbyt dużo pieniędzy i zwyczajnie nie ma co z nimi zrobić wiec wydają je na masę gówna, którą można znaleźć w szkole. A potem zrozpaczony tatuś ordynator będzie robił wszystko żeby taki wyszedł na prostą...
Verther - 2018-06-16, 13:12

A ja lubię czasem zarzucić bucha śmierdziucha. Otępia a jednocześnie poszerza horyzonty myślowe w moim przypadku.
Świetlisty - 2018-08-26, 03:36

Nie, żadne narkotyki, może jak ktoś lubi puścić dym sobie w płuca naturalnych zielach. :lol: W rozsądnych ilościach to tak, mi nie, dziękuję nie na moje serce, a inne specyfiki, prochy, dopalacze to nie tykajcie tego, to największe draństwo i porażka w życiu. Nigdy nie tknę, wiem, jak to się może skończyć i czym to grozi. Lepiej nie wchodzić w ten labirynt, wejść jest łatwo ale znaleźć wyjście i wyjście do świata żywych, to tfu... I detoksy fujka, lepiej nie wdepnąć w tę "kupę śmierdzącą". Nie stanowcze. Nie.

Kawka, papieros, piwko dla smaku. Da się bez wspomagaczy.

Makaron - 2018-08-26, 13:17

Ravini, niektórych właśnie zachęca to, że można tak łatwo się zniszczyć :P
Mysterious - 2018-08-27, 02:42

Popieram, narkotyki to najgorsze co może stanąć nam na drodze. A ja jestem żywym dowodem na to, co może się stać z człowiekiem po dłuższym zażywaniu owych środków. Zacząłem na czymś mniej inwazyjnym, mianowicie na "ziole" a skończyłem na *** i ***, do tego oczywiście alkohol, a to świetny przepis na zniszczenie sobie życia :) . Wydawać się może, że *** to miękki narkotyk, nic bardziej mylnego, lecz nie w Polsce od "Polskich dilerów." Którzy maczają ją w różnych specyfikach, by dawała lepszego "kopa" Więc już nie można jej porównywać do ***, a bardziej do dopalaczy. Nie miałem styczności z narkotykami już ponad 6 miesięcy, a jedyne co się zmieniło, to moje życie, które obróciło się o 180 stopni. Brak ochoty na cokolwiek, zmęczenie życiem, paranoje i mnóstwo innych objaw. Narkotyki porównuję teraz do tornada, które spustoszą całe twoje ciało, narobią bałaganu i niekiedy nie zawsze można ten bałagań posprzątać. Nikt mi teraz nie powie, że z głową można wszystko, ponieważ przekonałem się sam po sobie, jak to jest. Pozdrawiam i odradzam brania tego świństwa, no chyba, że chcesz skończyć na dnie.

Narkotyk zadecyduję o tobie, a nie ty o nim! Jeśli myślisz, że możesz mieć nad nim kontrolę, to jesteś w ogromnym błędzie!


Na forum nie podajemy nazw narkotyków. | Sourlie

Sadist - 2018-08-27, 14:11

W moim przypadku narkotyki to ucieczka... Ucieczka od samej siebie, od własnych myśli i własnej rzeczywistości, której nie umiem znosić na trzeźwo. Teraz nie palę od tygodnia... W pewnych momentach, właściwie są to sekundy słabości, pogorszenia - myślę tylko o tym, jak bardzo potrzebuję sztucznie się rozluźnić... Ale powstrzymuję się. Nie chcę więcej ubarwiać swojego życia odurzeniem. Nie chcę się dłużej oszukiwać.
Mysterious - 2018-08-27, 14:39

Sadist, Nie tylko w twoim przypadku, bo połowicznie w moim, to nie była tylko dobra zabawa, a zarazem ucieczka od rzeczywistości. Gdy jest się na haju nie myśli się o tym co zaprząta nam głowę, gdy mamy trzeźwy umysł. Tak właśnie łatwo jest się zgubić w tym wszystkim, jeszcze bardziej popaść w nałóg. Właśnie gdy mamy te chwile słabości, warto walczyć, a nie poddawać się i sięgać po lekarstwo, które działa krótką chwilę, a zaraz potem jeszcze bardziej dobija.. Sam już długo jestem abstynentem i dobrze mi z tym, czuję, jak bym uwolnił się od tego ciężaru, nie czuję się przytłoczony i zniewolony narkotykowi. Jestem całym serduchem z tobą, żebyś pomimo wszystkich chwil słabości nie sięgała po narkotyki. Będzie dobrze!
Verther - 2018-10-13, 22:33

Ja uważam, że jeśli ktoś wrzuca wszystkie substancje psychoaktywne do jednego worka z podpisem "Narkotyki, które niszczą życie" to jest Januszem. Fakt, są specyfiki, jak np. większość opiatów, w tym przoduje ***, które faktycznie po 1-2 zażyciach już niszczą życie. Jednak traktować wszystkie substancje psychoaktywne tak samo to tak jakby dać pilotować samolot, komuś kto odebrał prawo jazdy. Każda substancja rządzi się swoimi prawami, ma swoje plusy jak i minusy, bo gdyby każdy narkotyk niszczył życie to mielibyśmy tylko alkoholików w tym kraju, po praktycznie każdy kiedyś wypił chociaż jedno piwo w swoim życiu. Wszystko zależy od dawkowania i SZACUNKU jaki ma się do danej substancji. Jeśli Ty nie masz do niej to ona nie będzie mieć do Ciebie. I proszę mi tutaj nie wciskać kitu, że kilka piwek raz na jakiś czas jest nieszkodliwe, bo alkohol jest jedną z najbardziej uzależniających substancji zaraz po opiatach i ***.

[ Komentarz dodany przez: chiroptera: 2018-10-13, 22:45 ]
Zakaz podawania nazw narkotyków. Zapoznaj się z regulaminem.

Makaron - 2018-10-14, 10:21

Verther, z większością się zgadzam, ale stwierdzenie "trzeba mieć szacunek do danej substancji" kojarzy mi się tylko ze środowiskiem narkomanów i nie jest tak trafne jak posiadanie szacunku do samego siebie. :P
Adriaen - 2018-10-14, 22:20

Verther napisał/a:
Każda substancja rządzi się swoimi prawami, ma swoje plusy jak i minusy, bo gdyby każdy narkotyk niszczył życie to mielibyśmy tylko alkoholików w tym kraju, po praktycznie każdy kiedyś wypił chociaż jedno piwo w swoim życiu.

Każda substancja psychoaktywna stosowana bez nadzoru jest szkodliwa. Nie widzę za to długotrwałych 'plusów' ćpania.

Verther - 2018-10-16, 16:27

To zależy co się definiuje przez ćpanie. Nie bronie ludzi, którzy zrobili z tego sens swojego życia ale nie ma sensu negować tych, którzy zachowują umiar. Bo da się zachować, większość z substancji w Polsce nielegalnych jest mniej uzależniająca od alkoholu czy papierosów. To że wypiję dwa-trzy piwka w piątek nie czyni ze mnie alkoholika. Każda substancja jestem różna i trzeba wiedzieć jak działa, bo od takich opiatów praktycznie nie da się później uciec ale raz czy dwa zarzucić bucha można bez popadania w uzależnienia.
R. de Valentin - 2018-10-16, 19:06

Verther napisał/a:
większość z substancji w Polsce nielegalnych jest mniej uzależniająca od alkoholu czy papierosów

No i po tych substancjach, niektóre są legalne w innych krajach, ludzie nie zabijają się siekierami.

A ja nigdy nie próbowałem żadnych.

dzidzia - 2018-10-30, 11:10

Lmao, tak czytam i, jak zwykle, osoby, które niczego oprócz kofeiny, nikotyny czy etanolu nie próbowały, psioczą na inne substancje. Uwielbiam ludzi, którzy się szczycą, że niczego nie biorą, pijąc alkohol (wg. badań średnio najbardziej toksyczny).

Żadna substancja nie jest gorsza od drugiej. Wszystko można z głową. Można też przesadzić.

Swoją drogą ciekawym jest, że nie można podawać nazwy narkotyków, ale alkohol etylowy już przechodzi. Nie chcę teraz wyjść na tę oświeconą psychonautkę, bo sobie używam różnych rzeczy, ale bawiły mnie zawsze te podwójne standardy, bo alkohol to akceptowalny społecznie, no bo się przecież z rodziną czasem piwko, a na imprezach to i wódeczkę. Eh.

Euphoriall - 2018-10-30, 14:54

dzidzia napisał/a:
Swoją drogą ciekawym jest, że nie można podawać nazwy narkotyków, ale alkohol etylowy już przechodzi.

Jest to w regulaminie, który zaakceptowałaś.


Ciekawe ile razy jeszcze to będzie poruszane... Myślę, że niektórzy podpiszą na siebie kiedyś cyrograf, myśląc że to wyjazd na Malediwy.

Fenoloftaleina - 2018-10-30, 15:02

Szamanka napisał/a:
Myślę się, że niektórzy podpiszą na siebie kiedyś cyrograf, myśląc że to wyjazd na Malediwy.


Szamanka, wydaje mi się, że użytkowniczka przeczytała, zrozumiała i swiadomie zaakceptowała regulamin i po prostu zastanawia się nad tym punktem tego regulaminu. ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group