To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samobójstwo - Samobójstwo drugiej osoby

Anonymous - 2012-11-04, 16:24
Temat postu: Samobójstwo drugiej osoby
Nie wiem gdzie mam założyć ten temat ale to nie jest najważniejsze.
Czuję, że jak o tym gdzieś nie napiszę to eksploduje albo coś podobnego.
Dzisiaj rano zadzwoniła do mnie koleżanka i powiedziała, że jedna z dziewczyn z którą chodziłyśmy kiedyś do szkoły popełniła wczoraj samobójstwo.
Szczerze to nawet nie znałam tej dziewczyny na tyle by ryczeć cały dzień ale mimo wszystko coś we mnie pękło. Nie mogłam uwierzyć , że 16 letnia dziewczyna mogła skoczyć z okna chociaż nie jeden raz obiecała, że tego nie zrobi. Nie wiem co działo się w jej głowie ale ...
Boże, nie uwierzę w to, że jedyną rzeczą jaką teraz jej bliscy mogą zrobić to zapalenie znicza na jej pogrzebie.
Tutaj pojawia się druga sprawa, która nie daje mi spokoju. Moje dwie znajome idą na ten pogrzeb. Jedna bo ją dobrze znała druga bardziej po to by wesprzeć tą pierwszą. Ja jak już mówiłam nie znałam dobrze tej dziewczyny ale nie wiedzieć czemu jakaś część mnie chce iść na pogrzeb.
Sama nie wiem co robić. Nie wiem czy wypada iść na pogrzeb kogoś kogo prawie się nie znało.
Co mam robić ?

Zmieniłam nazwę tematu. | Ella

Anonymous - 2012-11-04, 16:36

zaya4 napisał/a:
16 letnia dziewczyna mogła skoczyć z okna chociaż nie jeden raz obiecała, że tego nie zrobi.

Gdyby nikomu nie przyszło do głowy, że może to zrobić, to by nie musiała o tym zapewniać. Ja nie zapewniam o tym, że z całą pewnością nie obetnę nikomu głowy samurajskim mieczem, bo ani nei mam takiego zamiaru, ani nikt mnie o takie pomysły nie podejrzewa. Także skoro już zapewniała, to chyba jednak coś było na rzeczy.

zaya4 napisał/a:
nie znałam dobrze tej dziewczyny ale nie wiedzieć czemu jakaś część mnie chce iść na pogrzeb.

To idź. Stań gdzieś z tyłu, jako dalsza znajoma, nie pchaj się na stypę, nie rzucaj w oczy. Jeśli chcesz (a rodzina cię nie znała) złóż kondolencje. Jeśli znała - koniecznie złóż kondolencje. Z pogrzebu raczej nikt cię nie wygoni. Tym bardziej, że to młoda dziewczyna i pewnie więcej jej znajomych się pojawi tak jak ty albo ze zwykłej ciekawości lub chęci szpanowania 'byłem tam'. Może nawet cała jej klasa będzie miała oficjalne 'wyjście z lekcji' z wychowawczynią.
Krótko mówiąc - nie widzę przeszkód.

Anonymous - 2012-11-04, 16:42

Jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę to idź, nikt ci za to głowy nie utnie, a będzie to raczej bardzo szlachetne posunięcie. Tylko nie pchaj się na przód.
Chloe - 2012-11-04, 18:42

zaya4 myślę, że to może być nawet dobrze widziane przez Twoją znajomą.
megi-s - 2012-11-04, 18:59

zaya4, idź. Często jak ktoś tak młody umiera tragicznie na pogrzeb przychodzą tłumy często obcych ludzi.
Anonymous - 2012-11-04, 19:35

zaya4, jeżeli tak o tym myślisz, to idź. Nikt nie będzie na Ciebie krzywo patrzył, nie ma powodu...
Anonymous - 2012-12-17, 02:34

Znowu jest mi źle ,a już było tak fajnie. Już było tak optymistycznie a teraz się zaczęło.
Nie znoszę ludzi !!!! Są beznadziejni!!!! Chce być sama !!!!
Mam problem, bo ciągle do mnie koleżanka przychodzi z chłopakiem, przesiadują całe dnie. Mam ich dość a miałam mieszkać sama a mieszkam z kolejną para, im dłużej siedzą mi na głowi, tym ich zaczynam nie znosić. Co mam zrobić aby się odczepili ode mnie ???

Nawet nie mogę przez nich spać, jak sobie pomyślę, że jutro znowu przyjdą to aż mi się coś robi w środku. I na dodatek mam głośnych sąsiadów. Zabić ich wszystkich !!!

Aya - 2012-12-17, 12:30

NiNeTeEn.SoUlS, próbowałaś o tym porozmawiać z koleżanką? Tak na spokojnie, wytłumaczyć, że źle się czujesz i wolałabyś, aby przychodzili rzadziej.
Anonymous - 2013-02-13, 20:21

Przeniosłam z "Problemy"
Kata - 2013-02-23, 21:13

Ja przeżyłem samobója drugiej osoby (udane).
Do dziś mi się śni co noc, każdej nocy, teraz też ja widzę...

Anonymous - 2014-03-04, 12:28

Nie wiem, gdzie o tym napisać. Ten temat jest chyba odpowiedni. Moja przyjaciółka chciała popełnić samobójstwo, kolejny raz. Dowiedziałam się dopiero jakieś 2 tygodnie temu... Nie była w szpitalu, ale mówiła, że była naprawdę blisko wyskoczenia przez okno, ale powstrzymał ją strach. Chciało mi się płakać, jak o tym usłyszałam. Ja wiem, że nie doszłabym do siebie, gdyby ona się zabiła. Najgorsze jest to, że nie było po niej nic widać. Czy jest jakiś sposób, żeby wybadać, czy ktoś planuje coś takiego? Ja myślę, żeby się zabić codziennie. Jednak, czy po mnie coś widać? Nie wiem.
Bast - 2014-03-04, 14:11

iamthenobody napisał/a:
Czy jest jakiś sposób, żeby wybadać, czy ktoś planuje coś takiego?


Nie ma na to reguły. :roll:
Jedna osoba zacznie porządkować swoje sprawy, nagle próbować czegoś co nigdy nie robiła, rozdawać swoje rzeczy, spotykać się z każdym z kim kontakt się urwał, itp.; ktoś inny natomiast będzie taki jak zawsze i nic niepokojącego nie da się zauważyć.

biały królik - 2014-03-07, 13:49

Przechodziłam taką sytuację dwa razy (niaciągane trzy nawet). Sądzę, że da się to wyczuć, ale trzeba być kimś ważniejszym niż znajomy czy kumpel z okolicy. To zbiór drobnych zmian, które powodują niepokój, nawet jeśli same w sobie nie są złe. Trudno mi pisać o czymś konkretnym, bo każdy zachowuje się w takiej sytuacji inaczej, ale zawsze daje jakieś znaki, nawet jeśli są one ledwo dostrzegalne.
Anonymous - 2015-02-24, 15:07

W wakacje powiesiła się dziewczyna z mojej szkoły, którą znałam z widzenia. Kiedy się o tym dowiedziałam nie czułam żalu czy smutku, ale zazdrość. Jej się udało, a ja nadal tutaj żyję. Może jest we mnie za dużo złości, czy nienawiści. Sama nie wiem...
anieyo - 2015-07-09, 20:41

Zaraz miną 2 lata odkąd stracilam w ten sposób bardzo ważną dla mnie osobę. Co gorsze wiedziałam do czego może się posunąć ale nic nie zrobiłam. Przyjechałam w odwiedziny... a zobaczyłam tylko ciało wiszące na werandzie. Nie zrobiłam nic, i właściwie tylko świadomość jak bardzo cierpialam po tym daje mi siłę aby nie robić tego moim bliskim. Ponieważ głęboko, wewnątrz przeżywam problemy innych bardziej niż własne było to dla mnie jak koniec świata. Z resztą prawdopodobnie nadal jest. Widok który będzie mi się śnił do końca życia i poczucie winy które nigdy nie odejdzie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group