To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Uzależnienia - Internet

Anonymous - 2013-12-22, 20:19

A możesz opisać co to jest? Mój internet nie radzi sobie z czymś tak transferożernym jak YouYube.
Anonymous - 2013-12-22, 23:25

ambisentencja, "wyjrzałam kiedyś za okno... grafika była nieziemska, ale gameplay i scenariusz beznadziejne." ;)
redath - 2013-12-28, 12:15

A ja w dalszym ciągu uparcie twierdzę, że nie jestem uzależniona od mojego Lapcia i internetu. Pracuję przez internet, przynajmniej jakąś część pracy wykonuję w ten sposób. Czasami ciężko mi oddzielić pracę od przyjemności, bo "pół-pracuję, pół-obijam się", w związku z czym potrafię spędzić cały dzień online. FB mam zawsze włączony, w pierwszej zakładce, z 10 innych otwartych, bo wiecznie czegoś szukam, albo coś czytam :)
Na FB mam większość tych, z którymi chcę utrzymywać jakieś bliższe kontakty online, a że ludzie są z różnych części świata, to piszę z nimi o różnych porach. Stąd - jeżeli jestem w domu, to jestem na FB. Ale nie siedzę i nie sprawdzam co chwilę swojej ściany. Zainstalowane aplikacje informują mnie, kiedy jakiś email przyszedł, więc nie sprawdzam też swoich skrzynek co chwilę.
Nie mam TV i radia, dlatego też Lapcio jest cały czas włączony, żeby zagłuszał pustkę.
Dajcie mi odpowiednią osobę przy mnie i mogę nawet i tydzień spędzić bez internetu. Bez drgawek :)

Zauważyłam jednak, że drażni mnie brak połączenia z internetem. Mogę oglądać film, albo czytać książkę, do czego internet nie jest mi potrzebny, ale muszę być połączona ze światem. W innym przypadku jestem zirytowana (albo i gorzej :P ). Może to jest jakaś forma uzależnienia?

Ambi - 2013-12-29, 01:34

Chochlik, więc, jest to spot mówiący o uzależnieniu od internetu, skierowany głównie do młodzieży. Głównym narratorem jest znany(albo i nie) raper Sokół. W filmie opisana jest dwójka pozornie normalnych nastolatków, dla których jednak facebook, gry i tym podobne są najważniejsze. Podane są również statystyki, typu : co piąty nastolatek w wieku 11-16 lat nie je, albo nie śpi z powodu nadmiernego korzystania z internetu. Myślę że to dobry pomysł, bo jednak uzależnienie od komputera oraz internetu wśród młodzieży wzrasta, a jakoś nie mówi się o tym tak dużo jak np. o paleniu czy piciu alkoholu. ;)
Anonymous - 2014-01-03, 16:45

Uważam że jestem uzależniony od internetu. Nie potrafię odnaleźć się w realnym świecie, więc większość czasu spędzam grając lub pisząc na stronach, forach oraz czatach. Nawet z moimi znajomymi kontaktuję się najczęściej przez internet.
Anonymous - 2014-02-18, 22:03

W czasach gimnazjum byłam dość ostro uzależniona od internetu. Siedziałam przed kompem do 15 godzin dziennie czasami. Jadłam, piłam wszystko przed kompem. To trwało czas gimnazjum. Potem wrzuciłam jakoś na luz. Ale chyba w 3 klasie LO znowu się wciągnęłam i przez prawie rok nagminnie siedziałam przed laptopem, nie wychodziłam z pokoju, w ogóle nie wiedziałam co się dzieje w realnym świecie. Mieszał mi się real z wirtualem. W końcu mój narzeczony to zauważył i jakoś mnie z tego wyciągnął i teraz staram się sama siebie kontrolować w miarę. Ale widzę, że gdy nie mam neta to obsesyjnie myślę o tym co mam niesprawdzone. Poczta, fejs, forum etc. etc. Jak mam tylko dostęp do neta ( często nawet w supermarkecie chodzę między regałami z internetem mobilnym ) do momentalnie wszystko sprawdzam i zapominam o wszystkim totalnie się wyłączam. Heh, ale i tak staram się normalnie funkcjonować.
Hathor - 2014-02-19, 15:24

Również byłam kiedyś strasznie uzależniona od internetu. Ledwo wracałam ze szkoły, włączałam laptopa. Robiłam same pierdoły, grałam, siedziałam na pewnym forum całymi godzinami. Mój brat zaczął mi ojcować i mnie z tego wyciągnął.

Później żyłam z pół roku bez internetu, w sumie już nie pamiętam czemu. Uzależnienie mi minęło, nie ciekawiło mnie, co dzieje się w sieci itp. I mimo że kiedyś nie potrafiłam żyć bez internetu, patrzyłam na koleżankę (padaczka i uzależnienie od komputera) ze zdziwieniem, gdy po ataku trafiała do szpitala, bo grała po 14 godzin dziennie, bez żadnych większych przerw niż kilkuminutowa. I nie, jej zachowanie po atakach nie zmieniało się, nadal grała, a jej rodzice robili jej szlabany tylko przez kilka pierwszych dni. Osobiście wpływu na nią niestety nie miałam.

Teraz tak jakby uzależnienie wróciło, chociaż nie jest aż tak źle jak w czasach gimnazjum, gdy odrywałam się od komputera tylko po to, by zjeść obiad, pójść do łazienki lub iść spać.

Anonymous - 2014-02-19, 17:33

Hathor napisał/a:
I mimo że kiedyś nie potrafiłam żyć bez internetu, patrzyłam na koleżankę (padaczka i uzależnienie od komputera) ze zdziwieniem, gdy po ataku trafiała do szpitala, bo grała po 14 godzin dziennie, bez żadnych większych przerw niż kilkuminutowa.


Komputer to niezbyt dobra rzecz dla padaczkowca. Wiem to po sobie. Gdy byłam w szpitalu po atakach kilka miesięcy temu to lekarz ochrzanił mnie, że mam wyłączyć lapka, bo znowu odjadę.

Ja czasami nawet rezygnowałam z jedzenia czy coś dla komputera. Matka wołami mnie nie mogła nigdzie wyciągnąć poza pokój.

Anonymous - 2014-03-04, 15:01

Jestem tak uzależniony od kompa, że szkoda gadać, ale po nocach nie gram.
Limak - 2014-03-09, 14:46

W moim wypadku uzależnienie ekstremalne... Bez internetu czuję się jakbym nie był sobą. Nieprzespane noce i wielogodzinne sesje w różnorakich grach to pewnego rodzaju standard. Każde ograniczenie czy to prędkości czy to ilości odczuwam jak ograniczenie narzucone mojej egzystencji...
Anonymous - 2014-03-11, 18:15

Ja miewam ostatnio jakieś zawroty głowy czy omamy nie wiem jak to nazwać, gdy jestem na dworze.
PanFoster - 2014-03-11, 18:17

Krzychu, co to ma wspólnego z uzależnieniem od internetu?
Anonymous - 2014-03-12, 15:01

Wydaje mi się, że to było związane z odejściem od komputera.
Mnich - 2014-03-12, 18:40

Kiedyś od lapka, teraz telefonu. Generalnie staralem się jak narazie zadbać o "opinie" innych wiec wiem kiedy przestać ale granie przez 10~ godzin to nie nowość... Zawsze nabijami max lvl 2 razy szybciej niż inni... i potem się nudze. Kiedyś mialm tak ze laptop musiał być podłączony kabelkiem do netu a ja musiałem mieć słuchawki douszne, dopiero czułem się "normalnie". Swoja droga to uczucie jakie wtedy miałem jest podobne do tego teraz po cięciu...
Anonymous - 2014-03-12, 19:44

Problem w tym, że cały czas o tym myślę, nie mówiąc już o tym, że nie odchodzę od kompa na jakieś inne rzeczy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group