To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Depresja - Płaczecie?

Lupus. - 2017-11-23, 13:13

Ja wzruszam się przy filmach, nawet przy scenach, które teoretycznie nie są specjalnie wzruszające. Widocznie może to efekt jakiejś gry skojarzeń w podświadomości?


UniqueOrgasm

Masz pretensje do wizji Boga, którą nam prezentują w naszej kulturze. Może rzeczywistość wygląda troszkę inaczej? Może nie żaden Bóg nas karze za nasze postępowanie, tylko jesteśmy tu po to aby doświadczać, różnych, niestety czasem niefajnych stanów emocjonalnych, które są wynikiem naszych działań oraz czynów innych ludzi. :)


Milijon
Cytat:
Już nie płaczę, nie potrafię. Nie płakałam od roku. Chciałabym, ale nie daję rady.


Inertia
Cytat:
Od tamtej pory nie płakałam ani razu. Nic nie czuje.


Ozmaja
Cytat:
Ostatnio płacze coraz rzadziej. Wszystko jest mi szczerze obojętne.


Kiedyś byłem w tak skrajnym stanie stresu, że go praktycznie już nie odczuwałem namacalnie, tylko w pewnym momencie ręce zaczęły mi latać jak u paralityka. Pani psychiatra, do której mnie skierowano ze szkoły okazała się mieć jeszcze większe problemy psychiczne niż ja, (to zresztą osobna opowieść :P ) więc sam sobie musiałem radzić. Dwa tygodnie robiłem sobie relaksacje przy miłej muzyce, medytowałem i doprowadziłem się do jako takiego stanu używalności. Jakie oprócz płaczu są wasze metody na radzenie sobie ze stresem? :)

Zakręcona

Cytat:
Dzisiaj od rana płacze, nie wiem dlaczego... nic się wiele nie zmieniło, chyba, że schodzi, ze mnie ten stres i te nerwy...


Dokładnie tak to działa, płacząc człowiek wyrzuca z siebie napięcie nerwowe. Tylko sugerowałbym nie tworzyć sobie nowego stresu i w trakcie płakania nie obwiniać siebie, że się płacze i że jest się do niczego, tylko raczej cieszyć się, że stres schodzi. Bo to znaczy, że system odreagowywania dział sprawnie :)

Sunehri
Cytat:
Płaczę, ostatnio nawet często, ale staram się zadbać o to aby nikt nie widział. Wstydzę się, bo czuję, jakby to było oznaką mojej słabości i niedojrzałości.


To normalne w naszej kulturze, że wstydzimy się płaczu, bo zostaliśmy zaprogramowani, że płacz to okazywanie słabości, a wszyscy mają udawać, że są szczęśliwi. Nie ma co się tym przejmować, trzeba znaleźć sobie przytulny kącik do ryczenia i tam płakać, aż do posmarkania się ;) :P

Samara
Cytat:
Przepłakałam dzisiaj pół nocy, nie mam motywacji do czegokolwiek, chcę zniknąć, żeby nikt mnie nie wiedział.


Nie znikaj, bo czekam na odpowiedź od Ciebie w innym temacie odnośnie Twojego pisania :) :D

Nomea
Cytat:
Płacz to jedyne co mi wychodzi, płacze zawsze gdy nie daje rady, gdy chce odejść, ale nawet tego nie potrafię zrobić.


To nie jest brak umiejętności „tego zrobienia” (odejście), tylko zasługa Twojej siły, że się od „tego” powstrzymujesz. Powinnaś być z Siebie dumna :)

Onirism - 2017-12-04, 15:36

Czasem nie kontroluję napadów płaczu, mam na myśli to, że w pewnym momencie po prostu coś mi się przypomni i zaczynam płakać. Być może to dziwne, ale lubię płakać, to pewnego rodzaju wyładowanie z siebie tego co w nas siedzi.
jo_aśka - 2018-01-06, 23:05

Ostatnio wieczorami często płaczę, tak o, bez powodu.
Comein - 2018-01-11, 00:50

Jakoś kilka dni temu próbowałam się rozpłakać, bo czułam się źle i miałam nadzieję, że to trochę rozładuje mnie emocjonalnie. Przez jakieś 3 sekundy się zachłysnęłam powietrzem jakbym się miała rozbeczeć na serio a potem nic, jak sucha studnia. Mam wrażenie, że to sama blokuję, przynajmniej takie mam odczucie. A szkoda, bo jak mi wysiada kolejny sposób wyrażania emocji to się czuję jak potwór.
poetka - 2018-01-17, 23:26

Od wczoraj płaczę jak opętana, ciągle, nie mogę przestać. :( dziewczyna mnie zostawiła , nie widzę szans na dalszy związek :/ jestem załamana, ciągle lecą mi łzy.
Anonymous - 2018-01-23, 23:19

Nie płaczę, w każdym razie nie fizycznie. Psychicznie nie mogę przestać.
Nawet jak chcę, nie umiem, jakbym nie miała do tego prawa.

Milijon - 2018-01-25, 11:50

Ostatnio płakałam pierwszy raz od dawna. Całą noc wyłam w poduszkę, bo czułam, że jeszcze chwila i się zabiję. Widmo nadchodzącej śmierci nie sprawiło, że cierpiałam. Płakałam, bo myślałam o reakcji moich znajomych i rodziny, o tym, jak będą cierpieć, gdy się zabiję.
Ostatnimi czasy jestem w stanie tylko wyć z bólu jak zwierzę. Coś rozdziera mnie od środka, ale nie pozwala na łzy. Ten jeden nocny incydent uświadomił mi, że nadal jestem człowiekiem.

jo_aśka - 2018-02-05, 21:04

I znowu zaczynam płakać, przestaję wyrabiać z wszystkim dookoła. Najbardziej dołuje mnie to, że wiecznie brakuje pieniędzy, już sytuacja zaczyna się stabilizować i pojawiają się kolejne horrendalne wydatki....
Anonymous - 2018-03-04, 23:19

Ostatnio coraz więcej płaczę. Nawet nie wiem czemu. Nawet, jak o niczym nie myślę, pojawiają się łzy. Nie wiem czym jest to spowodowane. Przeszkadzają mi ten stan. Wolałabym znowu nie zwracać na siebie uwagi.
Sawcia - 2018-03-04, 23:22

Ja to chyba nawet już nie mam siły na to, żeby po prostu płakać. Czasami tylko kilka łez poleci...
eterlo - 2018-03-05, 07:15

Nie.
InvisibleSapce - 2018-03-07, 07:39

Jak najbardziej. Jeszcze jak.
noir - 2018-03-10, 18:24

Uroniłam parę łez, bez powodu. Czy to normalne?
Jednobarwna - 2018-03-10, 18:26

Płaczę codziennie i nie wiem dlaczego.
Sawcia - 2018-03-10, 20:33

Czasami płaczę, a czasami nawet nie mam siły, jak gdybym wszystko już w życiu wypłakała.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group