To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Autoagresja - Jak inni ludzie reagują na wasze blizny?

meggi - 2012-08-20, 18:49
Temat postu: Jak inni ludzie reagują na wasze blizny?
Jak w temacie.
Czy staracie się je ukrywać, czy bez problemu zakładacie np bluzkę z krótkim rękawem?
Jak reagują ludzie, gdy zauważą blizny? Przyznajecie się do nich? Udajecie, że nie słyszeliście i zmieniacie temat?

Ja mam blizny słabo widoczne z daleka, jednak z bliska jest je widać. Teraz przełamałam się i chodzę w krótkim rękawku, ale staram się zasłaniać rękę. Mimo to nie zawsze się to udaje, czasem się zapomnę i ktoś zauważy. Czasem nikt nic nie mówi, ale kilka razy słyszałam : "Co Ty?! Ciełaś się?! Poj***a jesteś?" Ja wtedy szybko zmieniałam temat lub udawałam, że nie słyszę. Wolę, żeby nikt nie widział ich...

Anonymous - 2012-08-20, 18:54

Aktualnie to mi to wisi... Ci, dla których coś znaczę wiedzą po czym to blizny i wiedzą też, że to przez problemy w domu (no i nie tylko). Nie ukrywam blizn, bo to część mnie, a nie mam zamiaru się cały czas chować przed światem. Niektórzy w ogóle nie zauważają, inni nie pytają, a Ci co pytają uzyskują prawdziwą i szczerą odpowiedź. Nie wymyślam bajek o wypadkach, zwierzętach itp. Po co? Na obozie w Bułgarii kilka osób spytało mnie co mi się stało w rękę, odpowiedziałam, że cięłam się, byli tak zaskoczeni szczerością, że nie pytali o nic więcej. O dziwo nikt z tych osób nie uznał mnie za wariatkę. Ani z tych co pytali, ani z tych co udawali, że nic nie widzą.
Anonymous - 2012-08-20, 18:56

Jakoś specjalnie ich nie zakrywam, choć ludzie czasami wkurzają mnie spojrzeniami. Nikt nigdy nie odważył się o nich wspomnieć i chyba tak jest nawet lepiej, bo nie dałabym rady się tłumaczyć. U mnie wręcz przeciwnie, wszysto widać doskonale, więc czasem mi się zdaża, że zakładam na przykład bransoletki, żeby je zakryć.
meggi - 2012-08-20, 18:56

Mercy napisał/a:
A mi się wydaje, ze taki temat jest :) Ale pod inną nazwą.


Może przeoczyłam, jeśli tak proszę o przeniesienie tematu do odpowiedniego wątku:)

Sadness - 2012-08-23, 16:50

Ja mówię, że kot mnie podrapał i się odczepiają ;) Choć jak jestem gdzieś w miejscu publicznym to zakrywam rękę, nakładam sweterek. Czasem też jednak zauważam spojrzenia przechodniów...
opcjonalna - 2012-08-23, 19:20

Jak ktoś zauważy i zapyta mnie o nie mówię, że nie ważne, albo, że to nie jej/jego sprawa.
Cytat:
Czasem nikt nic nie mówi, ale kilka razy słyszałam : "Co Ty?! Ciełaś się?! Poj***a jesteś?" Ja wtedy szybko zmieniałam temat lub udawałam, że nie słyszę.

robiłam dokładnie tak samo.

Anonymous - 2012-08-24, 21:25

wielu ludzi widzi blizny albo świeże ślady, ale nie mają odwagi nic powiedzieć, zazwyczaj spojrzą z pogardą i wracają do swoich spraw
Anyone - 2012-08-26, 15:28

Jeśli ktoś zauważy, wymyślam coś, ale oni i tak wiedzą swoje, mimo to dają spokój. Niektórzy wierzą w to, co mówię. Teraz przestało mnie to obchodzić. Postanowiłam nie starać się chorobliwie ukrywać sznytów, bo nic to nie zmieni.
Anonymous - 2012-08-26, 21:12

ukrywanie w niczym nie pomaga. jesteśmy jacy jesteśmy
Anonymous - 2012-09-07, 17:41

U mnie nikt na to nie reagował praktycznie, na początku to ukrywałam ćwiczyłam w długich bluzkach i wgl. bo bałam się reakcji ludzi.Ale ktoś mi powiedział że ludzie i tak udają, że nic nie widzą, no więc przestałam "ukrywać" blizny, i nawet na wfie nauczyciel widział nie raz nawet prawie świeże cięcia z poprzedniego dnia, udawał że nie widzi ale miałam trochę wrażenie, że patrzy na mnie z pogardą, tak jakbym chciała zwrócić tylko na siebie uwagę, jedna osoba mnie tylko spytała"ej co ty sobie zrobiłaś? " ale odp.że "nic". Nie ukrywajcie tego bo ludzie na to nie reagują, udają że nie widzą, bo nie wiedzą jak się zachować, co myśleć o takiej osobie.Choć najczęściej z tego względu że nie rozumieją tego co robimy to patrzą na nas ze zgorszeniem.
LadyDracula - 2012-09-07, 22:09

u mnie nie było większych problemów z widocznością blizn,ponieważ mam je na udach. Przenosiły się coraz bliżej kolan... przestałam chodzić w spódnicach. Teraz mi to nie przeszkadza. Mama,gdy się dowiedziała kupiła mi maść. Zjaśniały. Jeśli się nie patrzy dokładnie,nawet ich nie widać. Te świeże są czerwone. Ale po prostu pod normalnym ubraniem ich nie widać. Kiedyś,jeszcze w gimnazjum,dziewczyna zauważyła...
"pocięłaś się? ale jesteś głupia".
Nieistniejąca napisał/a:
nie rozumieją tego co robimy to patrzą na nas ze zgorszeniem.

dokładnie tak.

Anonymous - 2012-09-07, 23:27

LadyDracula też mam blizny na udach (i nie tylko) tak po wewnętrznej stronie ale mam wrażenie że wyglądają jak rozstępy nie wiem czemu ;p więc nie noszę krótkich spodenek...a jaką miałaś maść ? przepraszam za lekki offtop ale nie widziałam tematu o maściach ;p
Anonymous - 2012-09-07, 23:30

Nieistniejąca, zapraszam tutaj http://www.autoagresywni.pl/viewtopic.php?t=212 ;)
kathika*** - 2012-09-08, 16:57

Ja już dawno przestałam się przejmować bliznami na przedramionach, w sumie i tak najgorsze mam na ramieniu i nodze, a tych miejsc nie odkrywam. Co do reakcji na blizny? Chyba żadna, może i ludzie widzą, ale nic nie mówią, a jakoś specjalnie się z tym nie kryję. Jednak gdy idziemy na jakąś rodzinną uroczystość wolę je trochę zakryć bluzką z dłuższym rękawem żeby. A tak poza tym to blizny są częścią mnie i bardzo często po prostu nie pamiętam, że je mam.
Anonymous - 2012-09-10, 17:28

Im mniej to się ukrywa, tym ludzie mniej uwagi zwracają. Kiedyś znajome mnie zapytały, czy się cięłam, powiedziałam, że tak i poszłam, więcej tematu nie poruszyły. Najlepsze jest to, że kiedyś koleżance powiedziałam, że w sumie nie wiem co to jest i ona w to uwierzyła... Ostatnio jak byłyśmy nad morzem, to miałam na tyle krótkie spodenki, że było widać, brat się mnie zapytał co to, a ona później do mnie "On naprawdę nigdy wcześniej tego nie widział? Przecież masz to od urodzenia" :lol:

Nie wiem dlaczego kiedyś tak to ukrywałam, owszem wstydzę się, ale to nie powód, żeby nie chodzić w bikini, czy w krótkich spodenkach...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group