To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Psychiatria i Psychologia - Zaburzenia osobowości

chiroptera - 2019-12-11, 19:33

Cappy, nie ma czegoś takiego jak „psychotyczne zaburzenia osobowości”. Są po prostu zaburzenia psychotyczne albo niektóre zaburzenia osobowości, w których psychoza może występować, np. borderline, schizotypia.

Można za to mówić o psychopatycznych zaburzeniach osobowości, czyli zaburzeniach wiązki B (osobowość dyssocjalna, narcystyczna, histrioniczna, borderline). Nie mylić z psychopatią, bo jej współczesna definicja odbiega od zaburzeń osobowości dość znacznie.

Euphoriall - 2019-12-26, 06:39

chiroptera, o właśnie, może Ty mi wytłumaczysz.
Bo zawsze mnie zastanawiały różnice między antyspołecznym Z.O. a socjopatią a psychopatią. Ale bardziej chodzi mi o rys psychiatryczny aniżeli psychologiczny.
Bo wymerdane to to do granic możliwości.

Cappy - 2019-12-26, 17:29

chiroptera Tak mi powiedziała psychiatra.
chiroptera - 2019-12-27, 15:12

Szamanka napisał/a:
Bo zawsze mnie zastanawiały różnice między antyspołecznym Z.O. a socjopatią a psychopatią. Ale bardziej chodzi mi o rys psychiatryczny aniżeli psychologiczny.

No wymerdane. Jest zamieszanie między tymi pojęciami, co innego pisze ICD, co innego DSM, co innego znaczą te pojęcia historycznie. Wymienione przez Ciebie terminy czasami są uważane za synonimy (dla uproszczenia?), bo mają sporo wspólnego. Już gdzieś na forum dyskutowałam o tym z Castro. Ale tak żeby Ci dać jakieś konrety:

– W ICD (i w Polsce) oficjalną diagnozą jest osobowość dyssocjalna.
– W amerykańskim DSM to osobowość antyspołeczna, praktycznie synonim powyższej.
– Kiedyś cały cluster B zaburzeń osobowości (antyspołeczna, narcystyczna, histrioniczna i borderline) był nazywany zaburzeniami psychopatycznymi, co oczywiście nie znaczy, że każdy borderline na tym forum jest psychopatą w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.
– Niektórzy współcześni specjaliści uznają psychopatię za coś odrębnego od zaburzeń osobowości – nie pamiętam szczegółów, ale chodziło, zdaje się, o zaburzenia neurologiczne w obrębie ciała migdałowatego i związanej z tym niemożności odczuwania strachu. Plus zaburzona empatia. Wiadomo, zaburzenia osobowości też dają różne zmiany w mózgu, ale jednak jako główny czynnik uznajemy środowisko dorastania. W przypadku tak rozumianej psychopatii, znaczenie środowiska byłoby mniejsze, etiologią byłaby bezpośrednia dysfunkcja mózgu (genetyka? uraz?). I z tym rozróżnieniem się zgadzam, zobaczymy, co na to WHO w następnych latach. :P

Euphoriall - 2020-02-19, 09:06

chiroptera napisał/a:
Jest zamieszanie między tymi pojęciami, co innego pisze ICD, co innego DSM,

A to jest tak, że ICD jest od WHO? To pierdzielić hAmerykańskie wynalazki :P


chiroptera napisał/a:
Kiedyś cały cluster

To już jest w ogóle hardcore. Kompletnie nie rozumiem tej klasyfikacji.... ale, jak wyżej.

1.
chiroptera napisał/a:
Wiadomo, zaburzenia osobowości też dają różne zmiany w mózgu, ale jednak jako główny czynnik uznajemy środowisko dorastania


2.
chiroptera napisał/a:
W przypadku tak rozumianej psychopatii, znaczenie środowiska byłoby mniejsze, etiologią byłaby bezpośrednia dysfunkcja mózgu (genetyka? uraz?).

Się pogubiłam, którą szkołę wyznajesz. :P

Wiktoria14 - 2020-12-29, 18:44
Temat postu: Re: Zaburzenia osobowości
Evi napisał/a:
Z tego co wiem, wiele osób na forum ma różne zaburzenia osobowości. Jak sobie z nimi radzicie? Jak myślicie, czy zaburzenia osobowości można całkowicie wyleczyć czy tylko zaleczyć, mimo tego i tak męczyć się z nimi przez całe życie? (Chodzi mi oczywiście o leczenie specjalistyczne). Czytając wiele artykułów w internecie na ten temat, widzę, że zdania są podzielone. A jak jest z tym u Was?

Ja powiem Wam, że jestem strasznie zdołowana. Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowości (najprawdopodobniej borderline, moja była zajebista psychiatra sama nie wie : ]), jednak niedługo po tej diagnozie moja współpraca z tą panią się zakończyła, bo była fatalnym specjalistą. Niestety w moim mieście nie ma dobrych psychiatrów i psychologów, mam nadzieję, że jak wyjadę stąd to znajdę dobrego specjalistę.
Powiem Wam, że coraz częściej i coraz mocniej wyczuwam u siebie objawy tego zaburzenia i jest mi z tym naprawdę ciężko i nie do wytrzymania chwilami, stąd też narodziło mi się w głowie takie pytanie. Czy jest jeszcze nadzieja dla mnie i wielu innych osób, które mają podobny problem? Czy już do końca życia będę popie*dolona? :D



Ja bordera moze nie mam ale mnie cale 5 lat diagnozowali w kierunku wlasnie bordera. a ja majac malo objawow tego czasem klocilam sie z lekarzami. bo oni sie uparli ze ja mam bordera bo mam traumy. jakby to bylo jedyne zaburzenie ktorego powodem jest trauma. a po moim tegorocznym pobycie w psychiatryku wyszlo ze to dyssocjacyjne zaburzenie osobowosci,do tego rzadka go odmiana. Mam tu na mysli,osobowosc wieloraka. Gdybym daej chodzila do tej lekarki by sie za glowe zlapala. a z tym zaburzeniem ostatnio sobie nie radze. w swieta to mialam tyle urwanych filmow ze mam wrazenie ze te swieta to zwykly sen. Bo rodzina to taki trigger dla paru tych osobowosci. i to wyglada tak ze jedna przejmuje kontrole i to wyglada jakby w sekunde zmienila sie cala osoba calosciowo. Ma inny glos,inna osobowosc,inne wspomnienia. no i to szczerze jest koszmar bo moge sie obudzic w innym kraju nie pamietajac jak sie tam znalazlam. Ostatnio tak obudzilam sie w Poznaniu :| albo ostatnio w obcym domu obok obcych dziewczyn. I ja za kazdym razem jak czegos nie pamietam to zagladam w komorke i probuje ogarnac sytuacje. gdyby nie telefon to bym probowala zabic czlowieka bo np. bylabym taka agresywna osobowoscia i taka sytuacja ze facet mnie jakis dotyka no to by dostal od agresorki ze tak powiem wp***** :limo: :) W podstawowce tak kiedys bylo ale jeszcze ciekawsze jest to ze nigdy wtedy uwagi mi sie nie dostalo bo przeciez bylam tym aniolkiem. raczej diablo aniolkiem :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group