Autoagresja - Gdy pytają dzieci...
bloodyunicorn - 2019-10-26, 23:59
Nie miałam jeszcze dużo takich okazji, kiedy dzieci widziały moje blizny, bo zazwyczaj w takich sytuacjach je zakrywam. Raz tylko, będąc na urodzinach trzyletniej siostry byłego, jedno z zaproszonych dzieci spytało się co mi się stało w rękę, na co odpowiedziałam klasycznym "bawiłam się z kotem".
niewinny95 - 2021-01-21, 22:24
Ja mam kilka odpowiedzi:
-Kot mnie pogryzł
-Przewróciłem się na szkło
-skakałem przez płot i się zahaczyłem
-miałem wypadek na rowerze
Krzysiu - 2021-01-21, 22:38
To może będzie przewrotna opinia, ale okłamywanie ludzi jest nieładne.
Przy czym, co będzie jeszcze przewrotniejszą opinią, dzieci są ludźmi…
Anonymous - 2021-04-22, 13:33
W przeszłości miałam styczność z pytaniami zadane przez dziewięcioletniego siostrzeńca.
"Dlaczego masz blizny na ręce?"
"Dlaczego byłaś w szpitalu?"
"Dlaczego bierzesz leki?"
Niewygodne pytania sprawiły, że próbowałam je obejść, jednak siostrzeniec mnie zaskoczył pytaniem: "Masz depresję?"
Do dziś nie wiem skąd w umyśle dziewięciolatka takie pytanie. Milczałam, bo nie wiedziałam co odpowiedzieć, pomimo, że dzieciak nalegał na odpowiedź. W końcu mu wytłumaczyłam, że czuję głęboki smutek w sercu i że te leki mi pomagają na to.
"Jednak jak jesteś przy mnie to ten smutek mija, bo cię bardzo kocham". Ta odpowiedź go zadowoliła.
Czy mieliście styczność z podobną sytuacją? Jak odpowiadacie dzieciom na niewygodne pytania? Lepiej kłamać, czy powiedzieć delikatnie prawdę?
Co zrobić, jak dziecko pyta się tobie, czy masz depresję?
Krzysiu - 2021-04-22, 15:55
cynthia napisał/a: | Jak odpowiadacie dzieciom na niewygodne pytania? | Krzysiu mówi prawdę. Dzieci lubią, gdy traktuje się je jak osoby. Zresztą dorośli też to lubią…
Sasquel - 2021-04-25, 02:03
Teraz niedawno wyszla piosenka Reto-Paw.
"Moja blizna nie ma wad nawet jak jest trochę szpetna pozwoli mi z biegiem lat nie skłamać że nie pamiętam"
Ja swoim córkom powiedziałem że są to blizny i kiedyś im opowiem.
Comein - 2023-03-31, 22:53
Dzieci, zgodnie z moimi obawami, pytają o blizny. Samo pojawienie się pytania powoduje, że lecę w dół. Pytają raz, za jakiś czas znowu, bo taki ze mnie mięczak, że kłamię. Dzieci to cwane bestie i czują blef, czują że im się historyjki nie składają. Jestem tym zmęczona, żadne strategie przygotowywane wcześniej mi się nie przydały. Paraliżuje mnie strach i już po mnie.
|
|
|