To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy na poważnie - Przyjaciel

Shadow - 2016-10-26, 21:39

Lemuria napisał/a:
Zanim poznali kogoś innego. Lepszego.
Ech, znam to skądś...
M.I.D. - 2016-12-25, 16:41

Jedynego człowieka, którego mógłbym określić mianem "przyjaciela", poznałem w szkole średniej - mogłem z nim autentycznie porozmawiać o wszystkim. Jeszcze pod koniec szkoły średniej wziął ślub, potem wyprowadził się za granicę i straciłem z nim kontakt. Później jakoś mi to nie doskwierało, ale stosunkowo niedawno doszedłem do wniosku, że brakuje mi w życiu takiej osoby.
Adzumi - 2016-12-25, 21:00

Przyjaciel. Wydaje mi się, że mam paru, chociaż większość jest płci żeńskiej. Ciężko mi znaleźć przyjaciela w chłopaku, bo większość których znam jest pusta i ma w dupie (za przeproszeniem) to co ktoś czuje. Dziewczyny są na tym punkcie wrażliwsze. W dodatku, wszyscy są z internetu. Może jedna, nie jest.. ale nie wiem czy moge ją na 100% nazwać przyjaciółką.
Lost Angel - 2016-12-25, 23:21

Mam przyjaciółki, gdyby nie ich wsparcie to nie wiem co by ze mną było.
chiroptera - 2016-12-26, 20:10

Jedną przyjaciółkę straciłam, bo jak się dowiedziała, że mam problemy z aa, to stwierdziła, że jestem opętana i odizolowała się, jakbym mogła ją zarazić. :lol:

Drugą straciłam, bo przestałam przychodzić na studia z powodu ataków paniki na pół roku. Przyjaźń nie przetrzymała tej próby i... eh... Nawet jak próbuję do niej zagadać, to zbywa mnie krótkimi odpowiedziami. Strasznie mnie to boli, bo była pierwszą osobą, dzięki której poczułam się kochana.

Ale teraz mam moją kochaną Kot. <3 Nie mogę sobie pozwolić na utratę tej relacji.

tinly - 2016-12-26, 21:34

Znaleźć prawdziwego przyjaciela jest bardzo trudno. Łatwo przejechać się na ludziach...
Osobiście uważam, że lepiej nie mieć żadnego niż fałszywego, który jest nim tylko wtedy, jeśli to on ma z czymś problem i potrzebuje porozmawiać...

flower - 2017-01-03, 01:52

Masz rację tinly. Ja wiem, ze przyjaźń pozostanie dla mnie jedynie niespełnionym pragnieniem. Już w nią nie wierzę.
Eyesore - 2017-08-01, 23:12

Kiedyś bardzo chciałam mieć przyjaciela. Takiego prawdziwego. Po wielu latach znajomości, po wyjawieniu nawzajem sekretów i tajemnic, zawsze okazywało się, że da druga osoba nie potrafi ich zachować. Nigdy.
Stwierdziłam, że lepiej nie mieć żadnego przyjaciela, niż takiego udawanego. Każdą złą emocję tłumiłam w sobie i w pamiętniku. Było ciężko, ale przynajmniej moje tajemnice były tylko moje.

Teraz mam przyjaciela, z którym planuję spędzić resztę życia. To jedyna osoba, której ufam w stu procentach. Ty też taką spotkasz. Nie warto szukać na siłę, bo się zawiedziesz. Kiedyś spotkasz osobę, którą pokochasz i to ona stanie się Twoim przyjacielem.

Anonymous - 2017-08-01, 23:49

Poszukiwania przyjaciela są długie i to bardzo, należy się uzbroić w cierpliwość oraz być dobrej myśli. Z pewnością przewinie się wiele osób i zwykle będą to nie wypały, aczkolwiek w końcu trafimy na tą prawdziwą przyjaźń. Nie poddawaj się.
R. de Valentin - 2017-08-02, 09:38

Perwers napisał/a:
Z pewnością przewinie się wiele osób i zwykle będą to nie wypały, aczkolwiek w końcu trafimy na tą prawdziwą przyjaźń.

Skąd ta pewność, że w końcu trafimy?

Triskel - 2017-08-02, 11:10

R. de Valentin, życie bywa okrutne, ale chyba nie aż tak. Wierząc w jing jang to jakaś równowaga w życiu musi być zachowana, pomimo nawet długiego okresu czerni musi nadejść ten biały. Na pewno za to nie trafimy na przyjaciela jeśli zamkniemy sie w domu i swoim świecie jednak.
R. de Valentin - 2017-08-02, 11:17

Triskel, życie bywa okrutne aż tak. :) Żadna równowaga nie musi być zachowana. Niektórzy całe życie mogą mieć w bieli, inni w czerni. Dlaczego nie?
Triskel - 2017-08-02, 11:37

R. de Valentin, chciałem optymistycznie podejść. Nie udało się. :P Zawsze zakładam, że jeśli samemu się kroków nie podejmie to szanse są małe. Użyłem tego jako metafora do wzięcia się za siebie. Czynników jest wiele niestety, większość przyjaźni bierze się z tego, że się z kimś dobrze kumplowało i więź się bardziej zacieśniła z czasem. Rzadko kiedy jest tak że zaskoczy ot tak od razu. Trochę jest to jak z miłością od pierwszego wejrzenia. Zależy to jednak już głównie od światopoglądu i sposobu poznawania świata, czy jest on bardziej empiryczne czy romantyczne (w starym tego słowa znaczeniu)
Anonymous - 2017-08-02, 12:48

R. de Valentin napisał/a:
Skąd ta pewność, że w końcu trafimy?

Na świecie jest dużo (naprawdę dużo!) ludzi, którzy potencjalnie mogą zostać naszymi przyjaciółmi. Wiele ludzi znajduje swojego przyjaciela, więc i dlaczego my nie mamy trafić na takiego człowieka?

R. de Valentin - 2017-08-02, 12:56

Perwers, może my zostaniemy przyjaciółmi? Kto wie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group