To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Praca nad samooceną i charakterem - Jak staracie się podnieść Waszą niską samoocenę?

Anonymous - 2011-12-10, 15:52

staje przed lustrem i motywuje się mówię jesteś zajebisty stary :D
Euphoriall - 2011-12-10, 16:22

Mercy napisał/a:
Zaczełam dbać o ciało kosmetykami

fryzjer też dobry sposób.
Tak samo udane zakupy ciuchowe, gdy kupimy coś w czym nie dość, że dobrze się czujemy to jeszcze świetnie wyglądamy.


Co do afirmacji to się zgadzam. Ja na początku nie byłam przekonana do nich, ale muszę przyznać, są skuteczne.

Euphoriall - 2011-12-10, 16:42

Mercy napisał/a:
Ja jeszcze robię tak z mężem idę na zakupy ciuchowe :D on mi wybiera w czym ładnie wyglądam, wtedy wiem, ze mu się podobam :D

O właśnie, fakt, że czujemy się dla innych atrakcyjni bardzo nas podbudowuje, a jak jeszcze ktoś nam to powie, że np. ładnie wyglądamy to już w ogóle pełnia szczęścia :P
Komplementy to jest to :D

Dante - 2011-12-10, 19:10

Mercy napisał/a:
Dokładnie. Dlatego sprawiam sobie drobne prezenciki.

To jest dobry sposób na motywację - mam coś do zrobienia -> jak to załatwię, to wtedy zrobię dla siebie coś miłego (kupię sobie coś, zjem coś dobrego, wyjdę z kimś, posłucham dobrej muzyki, pójdę do kina etc.)

Kasia17 - 2011-12-10, 21:07

Może to głupie, ale staję często przed lustrem i przyglądam się sobie, analizuję każdy milimetr mojej twarzy itd. I staram się patrzeć wówczas na siebie tak jakbym tę osobę w lusterku widziała po raz pierwszy w życiu. Odkrywam w niej wady, ale pojawiają się również zalety, których wcześniej nie umiałam zobaczyć...
Co do charakteru, z tym jest trudno. Tu raczej polegam na opinii innych ludzi, aczkolwiek nie zawsze się z nimi zgadzam -> tu włącza się wówczas moja intuicja, która mi mówi, że te osoby (mogą) mówią mi to złośliwie, np. ktoś mi powtarza, że jestem głupia bo nie chodzę na dyskoteki (ale jak chodzić, kiedy się ledwo chodzi?). Taki błahy przykład z życia codziennego, ale pokazujący (bynajmniej dla mnie), że nie zawsze opinia innych ludzi jest dobra.

Aya - 2011-12-11, 23:05

Psychosis napisał/a:
Komplementy to jest to :D

Dla mnie komplementy brzmią jak sarkazm...

Hmmm.... Moja samoocena jest dość niska i szczerze mówiąc - czasem boję się to zmienić na lepsze. Dlaczego? Bo boję się, że mogę się zmienić na gorsze. Zacząć się wywyższać... Przestać myśleć o innych... Będzie mi się wydawało, że daję sobie radę, a wcale tak nie będzie bo np. będę polegać wciąż na innych.
Nie jestem obecnie aniołem. Nie zawsze myślę o innych. Ale za nic nie chcę całkowicie mieć w dupie ich uczuć.

Anonymous - 2011-12-12, 01:31

Ja również każdy komplement skierowany w moją stronę, odbieram jako sarkazm, po co więc ludzie ciągle sprawiają mi tym ból... Czasem zastanawiam się jakie to ma podłoże, nie wiem, może ich bawi jak ja się tym wszystkim tak przejmuje. A a propos mojej samooceny to nie uważam (jak większość tutaj o sobie) żeby ona była niska czy zaniżona, ja po prostu oceniam siebie we właściwy sposób, taką jaką jestem, bo gdy spojrzę w lustro widzę tylko jakąś beznadziejną, małą, brzydką, psychiczną dziewczynkę ;/
RachelSolando - 2011-12-29, 20:18

Ten temat spadł mi z nieba. Ja mam tak niska samoocenę, że nie wiem, czy w ogóle możliwe jest, abym ją choć trochę podniosła. Mam tak od dzieciństwa. Odkąd tylko pamiętam mówiłam sobie jaka to ja nie jestem brzydka i beznadziejna. A teraz co, mogę sobie niby powtarzać, że jestem fajna, ładna itd (bo owszem, to jest jeden ze sposóbów), no ale co z tego, jak kurde spojrzę w lustro i mi się płakać chce. To jest po prostu żałosne, nie ma sensu, żebym sobie tak gadała. A z drugiej strony chciałabym mieć wyższą samoocenę i wyleczyć się z kompleksów.
Euphoriall - 2012-03-02, 11:28

Wróciłam do ćwiczeń.
Lepiej się czuję jak sobie poćwiczę. I psychicznie i fizycznie.
No i najważniejsze - poprawiam wygląd co za tym idzie wzrasta moja samoocena.
Ciężko jest mi się zmusić do nich, ale jak już zacznę to jakoś mi to idzie.

Anonymous - 2012-03-02, 12:05

Hm... Tak jakbym sama sobie miała podnieść samoocenę to raczej mi to nie wychodzi... Nadrabia jednak to mój chłopak, który czasami gada takie rzeczy, że mam wrażenie, że jest ślepy ;p
Anonymous - 2013-01-03, 13:33

Aya napisał/a:
Moja samoocena jest dość niska i szczerze mówiąc - czasem boję się to zmienić na lepsze. Dlaczego? Bo boję się, że mogę się zmienić na gorsze. Zacząć się wywyższać... Przestać myśleć o innych... Będzie mi się wydawało, że daję sobie radę, a wcale tak nie będzie bo np. będę polegać wciąż na innych.


mam dokładnie to samo ale wiem, że takie myślenie też jest złe. :(

moją samoocenę (raz na rok może to się zdarza) poprawia szczere słowo na mój temat, nie wymuszone tylko takie od serca, niespodziewane.

NothingSpecial - 2013-01-03, 16:52

Ja próbuję dobrze o sobie myśleć po prostu, ale średnio mi to wychodzi. Staram też ładnie się ubrać, umalować, zrobić coś z włosami itp.
meme - 2013-01-04, 13:52

Ja staram się siebie troszeczkę oszukać - dbam o siebie i wmawiam sobie, że skoro tyle czasu sobie poświęcam, to muszę być czegoś warta.

Działa średnio, ale zawsze coś.

thnks - 2013-01-04, 14:54

ja farbuje włosy na czerwień, taką zajeb*stą. <3
Anonymous - 2013-01-04, 15:59

thnks, a jaką? :) :D tonerem czy zwykłą farbą typu Pallet?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group