To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Kontakty międzyludzkie - Poznawanie nowych ludzi

znikajaca - 2012-12-07, 18:23

Hunter napisał/a:
Analizuję każdy gest, przez co często bezpodstawnie stwierdzam,że ktoś mnie nie lubi.


kiedyś ktoś mi powiedział, że jak ktoś może mnie nie lubić jak nawet mnie nie zna, ba, nawet jak się nie odezwałam do niego, ponoć ludzie z natury nie mają takiego wrogiego nastawienia, tylko nasze wycofywanie się powoduję, że i oni się wycofują, co nie znaczy, że nas nie lubią.

także więcej otwartości, mniej przejmowania i analizowania.

BlackAcid - 2012-12-07, 18:52

znikajaca napisał/a:

także więcej otwartości, mniej przejmowania i analizowania.


To tak pięknie wygląda niestety tylko na papierze/ekranie. W chwili próby wprowadzenia tego w życie - o ile w ogóle do takiej dochodzi - wszystko się cholernie komplikuje. Niemniej, rada trafna. Szkoda, że nie łatwiejsza do zastosowania.

Mam wrażenie, że w swoim życiu gdzieś zgubiłam etap kształtowania pierwszych "swoich" relacji z rówieśnikami, że zawsze stałam gdzieś z boku. Nie nauczono mnie nawiązywania kontaktów z ludźmi i im starsza jestem, tym ciężej będzie mi to do łba włożyć.

Takie malutkie pytanie odnośnie WO?Powego wolontariatu wspomnianego wcześniej w tym temacie - jak to wszystko się odbywa? Jeżeli ewentualny ochotnik zgłasza się w pojedynkę, to przydzielają mu komplet ze sztabu, czy każdy sam musi sobie załatwić ludzi do chodzenia? Myślałam nad tym ostatnio i byłby to na pewno duży krok w stronę ludzi, ale sama wątpię że się na to zdecyduję.

Mara - 2012-12-07, 21:45

Zawsze łatwiej coś powiedzieć niż zrobić. Przeżywam ten problem codziennie, powtarzając setki razy rzecz oczywistą, az w końcu zamieram i.. nie robię jej.

Co jak co, im więcej alkoholu we krwii tym bardziej.. otwarta na nowych ludzi jestem.
I nie mówię tu o puszczaniu się jak bąk po podłodze :P

Anonymous - 2012-12-08, 11:03

Mara, tak, alkohol bywa strasznie pomocny. Ale na drugi dzień jest śmiesznie, bo okazuje się, że jestem małomówna i średnio miła. I taki mindfuck. :D
Anonymous - 2013-01-20, 21:45

Dla mnie najgorsze jest to, że w mojej grupie na roku (studiuję:P) nie mam z kim zamienić słowa, więc na przerwach wszyscy sobie gadają a ja stoję jak kołek i tylko czasem wtrącę parę słów. Co więcej, boję się, że ludzie mnie zranią i dlatego unikam ich i nie dbam o głębsze relacje z nimi. Mam tylko przyjaciela i bliskiego kolegę, z którymi mogę swobodnie pogadać.
Anonymous - 2013-01-21, 00:32

Cytat:
na przerwach wszyscy sobie gadają a ja stoję jak kołek i tylko czasem wtrącę parę słów.


serendipity90 - Bardzo podobny problem miałam przez długi czas na studiach, jak i w każdym innym środowisku, gdzie było dużo ludzi. W sumie wciąż mam problemy w kontaktach z ludźmi, ale na pewno już w mniejszej skali, niż kiedyś. Nie trzeba robić niczego na siłę, wbrew sobie. Czasami warto dać sobie czas, warto próbować małymi krokami, np zagadać do jednej osoby, choćby to miało trwać krótką chwilę, ale już coś. Kiedy poczujesz się źle, zawsze możesz się wycofać. A innym razem być może zechcesz coś powiedzieć? : ) To tak z własnego doświadczenia mówię.

Mnie najbardziej poraliżuje w kontaktach z ludźmi myśl, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Boję się odrzucenia, wyobrażam sobie, że ludzie źle mnie nie lubią, że źle mnie oceniają. Te myśli utrudniają mi życie, ale próbuje jakoś walczyć.

inspire2306 - 2013-01-21, 21:46

:roll: Obawia sie ktos z was tego, ze zrani ta druga osobe i rowniez dlatego konczy lub nie zaczyna kontaktow z innymi?
NothingSpecial - 2013-01-21, 22:19

inspire2306 ja się obawiam tylko jeśli chodzi o potencjalnie związki i mam ku temu powody.
inspire2306 - 2013-01-21, 22:33

NothingSpecial, jakie powody?

Mi sie jakos nie udaje innych znajomosci zawierac(nie lubie sie narzucac), zreszta nie wiem po co.

NothingSpecial - 2013-01-21, 22:34

Powiedzmy, że nie do końca jestem pogodzona ze sobą jeśli chodzi o te sprawy i przez moje zaburzenia czuję się niegotowa. Może to głupie, ale niestety prawdziwe. Zawsze uciekam jeśli zaczyna się tworzyć coś bliższego.
inspire2306 - 2013-01-21, 22:53

NothingSpecial, tylko ze zwiazkami tak masz czy ogolnie??
Anonymous - 2013-01-21, 23:27

inspire2306 napisał/a:
:roll: Obawia sie ktos z was tego, ze zrani ta druga osobe i rowniez dlatego konczy lub nie zaczyna kontaktow z innymi?

Może nie tyle bycia zranionym, co olanym i zapomnianym przez "przyjaciół", z którymi stopniowo dojdzie do utraty kontaktu, np. kiedy wyjadą na studia do innego miasta albo kiedy nie będziesz im potrzebna/y do niczego.

Anonymous - 2013-01-21, 23:51

Ja się obawiam raczej tego, że ktoś mnie odrzuci, bo uzna, że jestem dziwna. Dzisiaj na przykład okłamałam koleżankę. Mieliśmy trzy godziny przerwy między zajęciami a egzaminem. Wszyscy siedzieli w klubie uczelnianym, zakuwali i gadali. A ja poszłam na miasto i siedziałam sama w knajpce wegetariańskiej. Potem, jak koleżanka pytała, gdzie byłam powiedziałam, że łaziłam po sklepach na mieście. Głupio mi było, że skłamałam, ale jak wytłumaczyć, że poszłam gdzieś sama, i sama tam jadłam i uczyłam się? Na pewno myślałaby, że dziwna jestem. A ja po prostu musiałam gdzieś pójść, bo nie mogę wytrzymać tak długo siedząc na uczelni, bo szlag mnie trafia z nudów. Wolę już sama sobie gdzies pójść. I wkurzam się potem na siebie, że się świadomie izoluję, ato przecież źle, nie powinno tak być. :( Czy wy też tak macie, że czujecie się inni od ludzi dookoła?
inspire2306 - 2013-01-21, 23:59

Luiza, Ja na szczescie nie musze sie zbytnio nikomu tlumaczyc :roll: aczkolwiek zastanawiam sie czesto co takiego ze mna nie tak, ze jest tak jak jest ;) Czasem mi juz bylo przykro, ze spotykali sie ludzie z klasy, a mnie nikt nie spytal czy tez mam ochote z nimi wyjsc.. Nieposzlabym ale tak mi jakos smutno czasem.. Zwlaszcza, ze niekiedy mialabym ochote wyjsc z kims, spedzic czas.. a nie siedziec caly czas sama w domu.. :roll:

raz wyszlam "takjakby" sama na impreze (hmm "znalam" jednego chlopaka ktory tam pracowal) stalam z 3 godziny pod sciana pijac piwo i palac i patrzac przed siebie :D ale pozniej ktos zagadal, a ze przez 3 godziny wypilam z 3 piwa to az tak zle mi sie nie gadalo ;) aczkolwiek widzialam go pozniej tylko jeden raz... i nie chcialam sie juz narzucac :roll:

NothingSpecial - 2013-01-22, 16:24

inspire2306 tylko jesli chodzi o związki, reszta moich relacji nie jest aż tak osobistych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group